Prawo

Prawo

ponad rok temu  12.03.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

W jakim stanie były opony auta uczestniczącego w wypadku?

Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego zwraca uwagę na potrzebę systemowych rozwiązań, które polepszyłyby bezpieczeństwo na polskich drogach. Wśród nich PZPO przedstawia obowiązek poprawy kontroli technicznej i nadzoru nad nią, badania kondycji opon przy wypadkach drogowych oraz wprowadzenie wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w okresie jesienno-zimowym.

Podczas XVI Międzynarodowej Konferencji BRD – która odbyła się 4 marca 2019 roku na PGE Stadionie Narodowym – zwrócono uwagę na m.in. potrzebę edukacji Polaków i ogromne znaczenie opon dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego.

– Problem niskiej jakości usług warsztatów i niewystarczających kontroli na stacjach diagnostycznych jest w Polsce coraz bardziej zauważalny. Brakuje systemowych rozwiązań, które rozwiązałyby problem złego stanu technicznego naszych samochodów – wskazał Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. – Kierowcy muszą być świadomi tego, że to także od jakości i kondycji opon zależy zachowanie samochodu oraz przyczepność i długość drogi hamowania każdego pojazdu. To jedyny punkt styku każdego pojazdu z drogą. Stan ogumienia ma bezpośredni wpływ na nasz poziom bezpieczeństwa.

Zły stan opon odpowiada za wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze. W Niemczech aż 30% wypadków spowodowanych złym stanem technicznym pojazdu jest związanych z oponami.

– Średni wiek pojazdu w Polsce to około 13 lat, a stan techniczny naszych samochodów znacznie odbiega od oczekiwanego. Wyniki badań technicznych przeprowadzonych na niemal 9 mln pojazdów od czerwca 2017 do lipca 2018 na niemieckich stacjach kontroli pojazdów dowodzą, że co piąty pojazd w Niemczech miał problem z pozytywnym zakończeniem badania technicznego za pierwszym razem, a odsetek pojazdów z poważnymi usterkami sięgnął 21,2%. W Wielkiej Brytanii 1/3 pojazdów nie przechodzi badań technicznych za pierwszym razem. W krajach skandynawskich ok. 25% pojazdów nie może zaliczyć badania technicznego za pierwszym podejściem, na Łotwie jest to niemal 50%. W Polsce tylko 3% pojazdów nie zalicza badań technicznych. Bynajmniej nie jest tak, że 97% pojazdów w Polsce ma świetny stan techniczny – ten wynik świadczy o nieprawidłowościach podczas kontroli na stacjach diagnostycznych – zwrócił uwagę Marek Nytko, ekspert TÜV Rheinland.
– W Polsce jest ok. 13 tysięcy serwisów oferujących usługi wulkanizacyjne – jakość obsługi klientów, wyposażenia i wyszkolenia jest bardzo zróżnicowana. Są serwisy znakomite, ale są także takie, które nikogo nie powinny obsługiwać. Kierowcy na mają szans, aby je odróżnić, bo nie wiedzą, gdzie poza serwisami znanych sieci bezpiecznie wymienić opony. Jako branża oponiarska powiedzieliśmy „dość!”. Postanowiliśmy pomóc serwisom zajmującym się oponami w polepszeniu jakości swoich usług. Jednocześnie chcemy uświadomić kierowców i pokazać dlaczego warto korzystać tylko z certyfikowanych serwisów. Przy wymianie opon robionej byle jak przypadkowy serwisant może w łatwy sposób uszkodzić oponę. Kierowca nie ma możliwości wyłapanie tego błędu, a potem na drodze dochodzi do tragedii, bo opona pękła, gdy samochód jechał z dużą prędkością. Dlatego wspólnie z TÜV Rheinland rozpoczynamy projekt certyfikatu oponiarskiego ogólnodostępnego dla wszystkich warsztatów. Stworzyliśmy ponad 140 kryteriów, które wyznaczają jakość warsztatu i jego ocenę na certyfikacie. Projekt ma na celu wskazanie kierowcom, gdzie warto powierzyć samochód i szerzenie świadomości w obszarze bezpieczeństwa – dodał Piotr Sarnecki.

Paneliści dyskutowali również nad mentalnością polskich kierowców. Konrad Romik, Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wskazał, że potrzeba dużej zmiany nawyków kierowców, m.in. w zakresie poruszania się po drogach szybkiego ruchu czy autostradach. Sekretariat Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego od 3 lat podejmuje wytężone działania prospołeczne w tym kierunku. Ponadto według Konrada Romika wyzwaniami na przyszłość są m.in. ulepszenie kwestii dochodzenia przyczyn wypadków drogowych oraz systemu gromadzenia i przetwarzania danych o bezpieczeństwie.

Eksperci poruszyli również temat braku wymogu jazdy na oponach sezonowych w Polsce, która jest jedynym krajem Unii Europejskiej z takim klimatem, gdzie legislacja nie przewiduje obowiązku jazdy na oponach zimowych w warunkach jesienno-zimowych.

– W 27 europejskich krajach, w których wprowadzono obowiązek jazdy na oponach zimowych lub całorocznych, nastąpiła 46% redukcja wystąpienia wypadku drogowego w warunkach zimowych, w porównaniu z jazdą w tych samych warunkach na oponach letnich. To bardzo dużo – pokazuje bezwzględną poprawę bezpieczeństwa – powiedział Piotr Sarnecki.

Należy pamiętać, że w razie wypadku na oponach niedostosowanych do sezonu ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania – obarczając kierowcę winą za rażące niedbalstwo i niedostosowanie opon do warunków na drodze, a przez to doprowadzenie do kolizji lub wypadku.

Komentarze (5)

dodaj komentarz
  • ~ Blacky6 5 ponad rok temu Oczywiście ze winni są kierowcy ale dobry stan techniczny pojazdu czy chociaż dobra pozycja za kierownica mogą zminimalizować skutki
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Funkcjonariusz 4 ponad rok temu Bzdura. Jako emerytowany policjant Ruchu Drogowego, zajmujący się ponad 25 lat obsługą wypadków i kolizji drogowej stwierdzam, iż zdarzenia drogowe spowodowane złym stanem technicznym pojazdów to niewielki UŁAMEK wszystkich tych zdarzeń. Głównymi przyczynami byLI i są KIEROWCY łamiący przepisy ruchu drogowego (brawura, prędkość, brak wyobraźni, alkohol itp). Kropka.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ TEDI 3 ponad rok temu Mój poprzedni komentarz dotyczy artykułu pt. wyroki skazujące dla diagnostów Prawda jest że w Polsce są serwisy znakomite, są też takie, które nikogo nie powinny obsługiwać. Kierowcy je bardzo dobrze rozróżniają, doskonale wiedzą gdzie naprawić swoje auto, podstawowym kryterium nie jest jakość naprawy, lecz cena, i to ona dzieli serwisy na dobre, czyli tanie i złe, czyli drogie. Uszkodzenie opony zdarza się rzadko, przy oponach bezdętkowych jest to momentalnie do zauważenia, źle naprawione podwozie, czy hamulce już nie. Ponieważ przy serwisie mamy SKP więc mamy pogląd, tak na naprawy samochodów, jak i na wykonywanie przeglądów, te 3% negatywów, to chyba pochodzi z naszej stacji. Tworzenie 140 kryteriów, które mają wyznaczyć jakość warsztatu i jego ocenę na certyfikacie niczego nie zmieni, musi się zmienić świadomość i odpowiedzialność tak naprawiającego, jak i zleceniodawcy, a w tej chwili jeden i drugi jest bezkarny. Gdzie jest Polica???, najwyższy czas zagonić ich do roboty.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ TEDI 2 ponad rok temu Przepraszam Komentarz miał być dodany do artykułu pt. Wyroki skazujące dla diagnostów
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ TEDI 1 ponad rok temu To jest skandal, za celowe narażanie użytkowników dróg na niebezpieczeństwo na drodze, a wręcz przyczynienie się do spowodowania katastrofy w ruchu drogowym takie kary!!!! Ten sędzia chyba jeździ furmanką i niema pojęcia co może spowodować niesprawne auto na drodze, dodatkowo prowadzone przez jakiegoś wariata, a tacy przede wszystkim jadą na Stację diagnostyczną, nie na przegląd, ale po pieczątkę. To co zrobili ci diagności to nie była jednorazowa pomyłka, to było przestępstwo ciągłe. DLATEGO ZGADZAM się z poprzednikiem Odsiadka, nie zawieszenie Co najmniej 5-letni zakaz pracy jako diagnosta. Na ławie oskarżonych powinni zasiąść również właściciele samochodów. Właściciel stacji na pewno o tym wiedział, a więc stacja zgodnie z prawem powinna stracić uprawnienia.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
do góry strony