fot. Straż Miejska w Warszawie
W Warszawie do miejskiego pojemnika ktoś wyrzucił butelki po olejach silnikowych, szmaty ubrudzone smarem, zaolejone tektury. Wszystko to odpady niebezpieczne, których do komunalnego pojemnika wyrzucać oczywiście nie należy. Podlegają specjalnym zasadom składowania, wywozu i utylizacji. Cień podejrzeń padł na sąsiednie warsztaty samochodowe...
Wyjaśnienia sprawy podjęli się strażnicy miejscy. Przypuszczenia strażników związane z działalnością serwisów potwierdziły się w rozmowie z właścicielami. W trakcie kontroli przeprowadzonej na terenie warsztatów wyszło na jaw jeszcze kilka innych poważniejszych uchybień. Jak się okazało, część odpadów zamiast do odpowiednich pojemników trafiała… do paleniska. Wykryto też trzy piece przystosowane do spalania w nich przepracowanego oleju silnikowego. Wobec właścicieli zastosowano odpowiednie sankcje. W trakcie trzech dni intensywnej kontroli na terenie warsztatów strażnicy doprowadzili do zorganizowania odpowiedniej gospodarki odpadami. Teraz właściciele tych miejsc muszą liczyć się z regularnymi odwiedzinami funkcjonariuszy, którzy będą sprawdzać, czy w warsztatach przestrzega się przepisów i czy mechanicy nie trują warszawiaków spalaniem w piecach przepracowanego oleju oraz innych odpadów.
Poniżej galeria zdjęć z wizyty w warsztacie warszawskich strażników miejskich
źródło: Straż Miejska w Warszawie
Komentarze (5)