Należy przez to rozumieć przedmiotowo istotne elementy umowy, w tym między innymi, czy najem będzie realizowany przez czas oznaczony albo nieoznaczony – art. 659 § 2 k.c. (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Tychach, IV Wydział Gospodarczy, sygn. akt: VI GC 638/16/3). Informacja przekazana poszkodowanemu przez ubezpieczyciela może zatem nie zawierać wymaganych, istotnych przedmiotowo informacji na temat umowy, której miała dotyczyć, w związku z czym nie można jej rozpatrywać w kategorii złożenia wiążącej oferty. Idziemy do sądu W sądzie istotne jest wykazanie, że poszkodowany po otrzymaniu przez ubezpieczyciela informacji o możliwości zorganizowania najmu pojazdu zastępczego nie pozostał bierny, ale wykazał się przynajmniej minimalną inicjatywą zmierzającą do porównania warunków najmu.
Ponadto ustalić należy, czy poszkodowany faktycznie otrzymał ofertę od ubezpieczyciela. Samo poinformowanie poszkodowanego o wysokości akceptowanych stawek nie stanowi oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego, niemniej jednak orzecznictwo sądowe nie jest w tej kwestii jednolite i każda sprawa powinna być analizowana indywidualnie.
Przykładowo Sąd Okręgowy w Warszawie, XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy, w wyroku z 13.06.2018 r., sygn. akt XXIII Ga 480/18, uznał, że „sąd II instancji ma świadomość, że na poszkodowanym spoczywa zgodnie z artykułem 362 kodeksu cywilnego obowiązek minimalizacji szkody, ale nie jest tak, że w każdym bezwzględnie przypadku musi skorzystać z oferty pojazdu zastępczego skierowanego do niego przez pozwanego. (...) Natomiast oferta ta w piśmie pozwanego nie została w istocie zaprezentowana, jak zauważył słusznie sąd rejonowy.
Poszkodowany wobec powyższego nie był zobligowany do zastosowania się do tych instrukcji, bo brak tutaj jest wobec powyższego podstawy prawnej, przyznającej pozwanemu uprawnienie do weryfikacji stawki najmu. Zarzut naruszenia obowiązku minimalizacji szkody byłby zasadny, gdyby strona pozwana wykazała, że przedstawiła rzeczywiście ofertę zawarcia umowy o wynajem pojazdu zastępczego spełniającą wymogi z artykułu 66 § 1 kodeksu cywilnego, czyli ofertę gotową do przyjęcia przez poszkodowanego niejako od ręki, czyli rzeczywiście propozycję niezwłocznego wynajmu pojazdu zastępczego o przybliżonej klasie do tego, który został uszkodzony w kolizji, po niższej stawce aniżeli ta, która została zastosowana przez stronę powodową.
Pismo pozwanego, które zalega w aktach sprawy, nie zawiera oferty, nie wskazuje ani czynszu najmu, ani de facto przedmiotu, a zatem pojazdu zastępczego o klasie zbliżonej do pojazdu uszkodzonego. Ani nawet nie wskazuje partnera wprost pozwanego, od którego będzie pochodził ewentualny pojazd zastępczy”. Z kolei Sądu Rejonowy Lublin-Wschód w Lublinie z/s w Świdniku, VIII Wydział Gospodarczy, w wyroku z 26.04.2018 r., sygn. akt VIII GC 595/17, uwzględniając wspomnianą na początku uchwałę Sądu Najwyższego, stwierdził, że „Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 24 sierpnia 2017 roku III CZP 20/17 «(...) istotne znaczenie ma nie tylko równorzędność samego pojazdu, ale także dodatkowych warunków umowy, takich jak np. czas i miejsce udostępnienia oraz zwrotu pojazdu zastępczego czy też obowiązek wpłaty kaucji». W niniejszej sprawie brak jest wiedzy sądu, czy znacząco niższa stawka, nawet w stosunku do ofert zaprezentowanych przez powódkę, nie jest wynikiem innych, mniej korzystnych dla poszkodowanego, postanowień ewentualnej umowy. Wskazać również należy, że ubezpieczyciel nie może dyktować poszkodowanemu warunków najmu pojazdu, bowiem takie postępowanie naruszałoby istotę stosunków cywilnoprawnych.
Poszkodowany nie miał obowiązku porównywania ofert. W ocenie sądu nie można mu zarzucić zwiększenia rozmiarów szkody w sytuacji, kiedy zawarł umowę najmu pojazdu zastępczego z podmiotem funkcjonującym na rynku, według stawek lokalnie obowiązujących”. Podsumowując, obecna sytuacja prawna wymusza na warsztacie poświęcenie większej uwagi kwestiom najmu pojazdu zastępczego, w tym w szczególności wzięcie na siebie sprawy uświadomienia klientowi przysługujących mu praw oraz wskazania mu różnic pomiędzy ofertą ze strony warsztatu a propozycją składaną przez ubezpieczyciela. Jak zwykle bywa, to jakiej staranności dołożymy na etapie likwidacji szkody u nas w serwisie, znacznie zwiększy nasze szanse w sądzie. Warto więc działać zawczasu.
adwokat Paweł Kozłowski
radca prawny Anna Jakubowska
Stowarzyszenie Prawników
Rynku Motoryzacyjnego
www.sprm.org.pl
Komentarze (0)