W Polsce, gdzie trzy na cztery samochody są wyposażone w klimatyzację, kierowcy nauczyli się już regularnie odwiedzać warsztaty w celu dokonania jej przeglądu. Jednak potrzeba wymiany filtra-osuszacza umyka i kierowcom, i mechanikom.
W większości samochodów osuszacz występuje w postaci małego aluminiowego zbiorniczka umieszczonego na przewodach klimatyzacji pomiędzy skraplaczem a parownikiem. W niektórych modelach samochodów stosuje się także osuszacze zintegrowane ze skraplaczem, w postaci plastikowego wkładu bądź woreczka.
Podstawowe funkcje filtra osuszacza ująć można w kilku punktach:
-
Stanowi rodzaj zbiornika na czynnik chłodniczy – utrzymując rezerwę płynu, zapewnia jego niezakłócony dopływ do parownika.
-
Odpowiada za odwadnianie czynnika chłodniczego – wilgoć, która przedostaje się do układu, chociażby podczas montażu sprężarki czy jakiejkolwiek innej mechanicznej ingerencji w system, ma negatywny wpływ na funkcjonowanie klimatyzacji. Dzieje się tak, ponieważ podczas procesu rozprężania czynnika w zaworze rozprężnym, ewentualne cząsteczki wody wydzielają się w postaci kryształków lodu mogących osadzać się wokół iglicy zaworu i blokować przepływ czynnika. Sytuacja taka prowadzi również do zaburzeń w pracy samego parownika. Dodatkowo obecność wody w układzie powoduje korozję wszelkich metalowych elementów układu, co skutkuje dalszym zanieczyszczeniem czynnika i zatkaniem filtra-osuszacza.
-
Zapewnia filtrację cząstek stałych – obecne wewnątrz osuszacza specjalne warstwy filtrujące mają za zadanie zatrzymać wszelkie opiłki, osad, brud i inne zanieczyszczenia, mogące przeniknąć do układu podczas montażu. Brak filtracji prowadziłby do zablokowania zaworu rozprężnego i trwałych uszkodzeń kolejnych podzespołów w obiegu czynnika.
-
Pozwala kontrolować poziom czynnika w układzie – ta funkcja dotyczy jedynie niektórych modeli osuszaczy, wyposażonych w wziernik do kontroli stanu napełnienia układu klimatyzacji.
Niedopuszczenie do powstawania nadmiaru wilgoci w całym układzie klimatyzacji samochodu jest tu kluczowe. Osuszacz, dzięki zawartości żelu krzemionkowego i tlenków glinu, wiąże w sposób chemiczny wilgoć i nie pozwala na dalsze jej krążenie w układzie. W zależności od typu osuszacza, może on zgromadzić od 6 do 12 gramów wody. Ilość ta uzależniona jest także od temperatury w układzie. Im niższa temperatura, tym więcej wilgoci osuszacz może zatrzymać.
Wilgoć oraz zabrudzenia w sposób nieunikniony prowadzą do eksploatacyjnego zatkania takiego filtra, stąd niezmiernie ważna jest jego regularna wymiana. Jak często to robić? Za każdym razem, kiedy w jakiś sposób narażamy układ na przedostanie się do niego wilgoci. Najczęściej następuje to w momencie wymiany sprężarki lub wówczas, gdy układ chłodzący zostaje rozszczelniony, co zdarza się często zimą, kiedy system przez dłuższy czas nie jest używany. Co ważne, by móc faktycznie cieszyć się chłodem w podróży, specjaliści zalecają wymianę osuszacza co dwa lata, nawet jeżeli klimatyzacja w tym czasie działa bez zarzutów.
„Dbając o układ klimatyzacji i chcąc uniknąć kosztownych napraw należy stosować jedynie fabrycznie nowe i odpowiednio zabezpieczone przed wilgocią osuszacze. Należy tu zwrócić uwagę, że każdy nowy osuszacz, bez względu na rodzaj i kształt, zabezpieczony jest przed dostępem powietrza w sposób hermetyczny. Odwadniacze aluminiowe posiadają plastikowe bądź gumowe korki/zatyczki, natomiast osuszacze w postaci woreczków czy też plastikowych wkładów, opakowane są w szczelne foliowe torebki. Tak restrykcyjne warunki przechowywania i transportu, są jak najbardziej uzasadnione, bowiem każdy otwarty i pozostawiony na wolnym dostępie powietrza osuszacz staje się całkowicie bezużyteczny po około 30 minutach” – tłumaczy Łukasz Dziemianowicz z Valeo. Należy wystrzegać się oferowanych masowo w Internecie lub przez mniej świadomych problemu mechaników filtrów używanych – montaż takiego elementu to poważny błąd! Z racji swego wcześniejszego rozhermetyzowania lub co gorsza wcześniejszego montażu w innym pojeździe, absolutnie nie spełniają one swych funkcji, a ich stosowanie może prowadzić do istotnego skrócenia żywotności sprężarki, a nawet jej całkowitego zniszczenia.
Nawet jeśli niewymieniony przez lata filtr-osuszacz nie ulegnie zatkaniu, sam może stać się zagrożeniem dla układu klimatyzacji. Wkład filtra z czasem może być na tyle kruchy, że zacznie się rozpadać, zanieczyszczając układ, który już będzie pozbawiony filtra i w efekcie prowadzić do zatarcia sprężarki.
Komentarze (0)