Narzędzia w warsztacie

Narzędzia w warsztacie

ponad rok temu  12.10.2022, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Tropem drożejących narzędzi

Zaopatrujący warsztaty w narzędzia ręczne przewidują, że dalszy znaczący wzrost cen będzie coraz trudniejszy dla nabywców, a to w konsekwencji zmniejszy ogólną sprzedaż wielu firm

Strona 1 z 2

W pierwszym kwartale 2022 roku najbardziej zdrożały narzędzia z definicji droższe, które z racji technologii są na drugim biegunie narzędzi prostych, tj. niezłożonych. Zaawansowana, innowacyjna technologia narzędzi ręcznych po prostu kosztuje. Zwłaszcza tych chronionych patentem, wzorem użytkowym lub przemysłowym.

Rosnąca inflacja, wysokie stopy procentowe, rekordowo wysoki kurs dolara i euro – jest wiele powodów, dla których cenniki narzędzi będą w tym roku często aktualizowane. O rosnących cenach pisaliśmy już w poprzednim wydaniu „NW”. Tym razem postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się asortymentowi.
Rosnące ceny stali/złomu, rud żelaza to wystarczający powód, by w odniesieniu do prostych (np. jednoelementowych) narzędzi ręcznych pokusić się o sugestię: „kupujesz narzędzia do warsztatu? Taniej już było! Idzie drożyzna”. A jak jest faktycznie? Z pomocą przyszła nam porównywarka internetowa, która pomaga w podjęciu decyzji zakupowej. Zadania takiego podjęła się dla nas firma Ceneo, biorąc pod uwagę wybrane kategorie produktów i analizując ich średniomiesięczne ceny w okresie od 1 stycznia do 10 kwietnia br.
– W 4 z 5 analizowanych kategorii narzędzi ręcznych widać, że w kwietniu średnie ceny są na wyższym poziomie niż na początku roku. Największe wzrosty widać w młotkach, których cena w kwietniu zwiększyła się aż o 44 zł względem stycznia (+27%), a następnie w śrubokrętach, tu przyrost ceny wynosi +38 zł. Jedynie w szczypcach, kombinerkach i cęgach odnotowano spadek rzędu 8% – komentuje uzyskane wyniki Małgorzata Sosulska, data analyst w firmie Ceneo.pl.

Uwagę (patrz tabela 1) zwraca niebotyczna cena za śrubokręty. Okazuje się, że na Ceneo.pl w kategorii śrubokręty (www.ceneo.pl/Srubokrety) są zarówno pojedyncze sztuki, jak i całe zestawy. Do analizy zostały wzięte wszystkie produkty z tej kategorii, dlatego średnia cena jest wyższa, w związku z czym można przyjąć, że użytkowników bardziej interesują zestawy niż pojedyncze sztuki.
Przytoczoną analizę uzupełnijmy o doniesienia producentów i dostawców narzędzi. Ci dowodzą, że w interesującym nas okresie (pierwszy kwartał br.) najbardziej zdrożały... pilniki. Tu komentarz.
– Po naszych obserwacjach sprzedaży narzędzi Draper Tools w okresie zaraz po podwyżkach cen paliw i w związku z tym transportu mogę śmiało potwierdzić, że odbiło się to również na wzroście cen detalicznych – mówi nam Krzysztof Lewandowski z J.R. Motor Services G.B. Sp. z o.o., która jest reprezentantem marki Draper w Polsce. – Jak się okazuje, to niejedyny problem, zaobserwowaliśmy także problem z produkcją stali, a bardziej z brakiem surowca, co wpłynęło na ich gigantyczny wręcz wzrost w stosunku do ostatnich 2 lat. Jak podają różne źródła, największy wzrost obserwowany jest w przypadku blachy HRC, która w tydzień zyskała 13% i jest już o 153% droższa niż rok temu. W 2021 roku import stali do Polski, pochodzący z Rosji, wyniósł 1,36 mln ton, a z Ukrainy 1,37 mln ton. W związku z tym producenci narzędzi patrzą w przyszłość z dużą niepewnością, do jakiego poziomu może się to jeszcze rozwinąć. Obserwując notowania spółek z branży hutniczej, widać, że poszybowały w górę nawet o 200%.
Jak dowodzi, ten problem będzie się pojawiał w wielu firmach narzędziowych odnośnie do pozycjonowania cen na rynku. Dotyczy to przede wszystkim produktów, gdzie do wyprodukowania narzędzi czy urządzeń użyto stali i jej pochodnych. Tam, gdzie jest najmniej tego surowca? Tam szczęśliwie ceny nie poszły aż tak do góry. Dodajmy, że narzędzia brytyjskiej firmy o ponad 100-letniej tradycji – mowa oczywiście o marce Draper – drożały w różny sposób. Przykładowo, ceny imadeł czy młotków poszybowały w górę aż o 50-70%, śrubokręty podrożały o 30-40%, natomiast pompka do przetłaczania płynów, która ma w sobie najmniej stali, „tylko” o 25%.

Gotowe wyroby stalowe
Niczym niesprowokowana agresja Rosji na Ukrainę pokazała, jak bardzo od sprawnego operowania służb odpowiedzialnych za serwisowanie i naprawy sprzętu używanego przez wojska zależy powodzenie operacji na linii frontu. A też jak bardzo konflikt zbrojny może podnieść koszty wytworzenia narzędzi ręcznych. Międzynarodowe Stowarzyszenie Producentów i Eksporterów Prętów Zbrojeniowych (Irepas) uważa, że z powodu wojny w Ukrainie rynek długich wyrobów stalowych znajduje się obecnie w zupełnie bezprecedensowej sytuacji. Jakkolwiek ostatnio padło sporo komunikatów, że wznawiają produkcję w niektórych hutach, to handlowcy metali ostrzegają, że ukraińskie huty będą miały trudności z eksportem tego, co wyprodukują. Przykładowo Arcelor Mittal wstrzymał działalność podziemnych kopalni rudy żelaza w Ukrainie, a jednocześnie spowolnił produkcję w hucie stali w Krywy Rih. Przewidując niedobory w Rosji i Ukrainie, japoński koncern Nippon Steel poszukuje alternatywnych źródeł zaopatrzenia w surowiec w Brazylii i Australii.
Rosja i Ukraina są największymi sprzedawcami surówki na świecie, a amerykański przemysł stalowy przez większość czasu pozostawał największym światowym nabywcą. Od stycznia cena surówki w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 74% – do 940 dol. za tonę metryczną, według S&P Global Commodity Insights. Aby zrekompensować drożejącą surówkę, producenci stali zaczęli w większym stopniu korzystać ze złomu stalowego pochodzącego z odpadów produkcyjnych, rozdrobnionych samochodów i innych odpadów. Popyt ten spowodował wzrost cen wysokiej jakości złomu o 51% od lutego i zapoczątkował nową rundę podwyżek cen stali gotowej, odwracając wielomiesięczne spadki. Według badań cenowych S&P Global cena na rynku spot benchmarkowej dla przemysłu blachy stalowej walcowanej na gorąco wzrosła od początku marca o 48% i wynosi 1480 dol. za tonę.
– Potężna dynamika zmian cen produktów technicznych to zjawisko szczególnie widoczne w roku 2022. Ten trend dotyczy również rynku narzędzi ręcznych. Zmiany cen to stały element handlu i nie jest to zaskoczeniem dla nikogo, jednak skala, amplitudy i szybkość zmian cen na początku 2022 roku to od dawna niespotykane zjawisko – mówi nam Szymon Zawada, dyrektor rozwoju marki narzędziowej Rooks. – Analizując ceny sprzedaży detalicznej narzędzi ręcznych, widać tylko wierzchołek góry lodowej. Ponieważ na cenę sprzedaży ma wpływ wiele czynników, takich jak cena surowców, praca, transport, koszt magazynowania i marża dystrybutora. Należy uwzględnić te czynniki w analizie cen sprzedaży, pamiętając, że ostatecznie klient na rynku widzi tylko cenę detaliczną. W drugiej połowie zeszłego roku wszystkie wymienione czynniki rosły, co w konsekwencji przyczyniło się do ciekawej i dynamicznej sytuacji na początku roku 2022.

Komentarze (3)

dodaj komentarz
  • ~ Oliviex 3 ponad rok temu Prawda jest taka, że wszystko drożeje. Sama ostatnio musiałam domówić kilka narzędzi i stwierdziłam, że przez interent wyjdzie najtaniej. Na stronie https://mateomarket.pl/... znalazłam porządne produkty i mam nadzieje, że na żywo będą równie dobrej jakości.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ kolega kolegi 2 ponad rok temuocena: 100%  Panie Normalny, ale nawet bez podwyżek w Chinach trzeba te narzędzia tu przywieźć, zająć się dystrybucją. Marże, paliwa, pracownicy.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Normalny 1 ponad rok temuocena: 0%  Podobno inflacja w Chinach nie szaleje, skąd więc podwyżki - z szalejącej inflacji w eurokołchozie i usa
    oceń komentarz 0 2 zgłoś do moderacji
do góry strony