Serwis ogumienia

AKCJA ZIMA

ponad rok temu  26.11.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

W Polsce działa blisko 12 tys. serwisów zajmujących się oponami – to tyle, ile w dużo większych krajach europejskich. Niestety, bardzo zróżnicowany jest w nich poziom obsługi i kultury technicznej. Brakuje też jednolitego systemu szkoleń. Zbyt wiele warsztatów wymienia opony w sposób absolutnie niedopuszczalny, często na siłę. To powoduje rozciąganie i naderwania warstw wewnętrznych opony, a nawet rozerwanie stopek – czyli tych części, które przenoszą siły z opony na felgę.

Polski Związek Przemysły Oponiarskiego wprowadza system oceny i wyróżnienia profesjonalnych serwisów w oparciu o niezależny audyt wyposażenia i kwalifikacji.

W czasie jazdy z prędkością autostradową opony kręci się ponad 1000 razy na minutę. Tu nie ma marginesu na błędy i zaniedbania przy obsłudze. Serwis opon ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo drogowe.

– Konkurowanie wyłącznie ceną i czasem usługi tak ważnej, jak wymiana opon, to droga donikąd. Certyfikat Oponiarski PZPO jest szansą dla profesjonalnych serwisów na wypromowanie swoich usług przez ich wysoką jakość i w ten sposób odróżnienie się od przypadkowych punktów wymiany opon, jakich jest wiele w każdej większej miejscowości. Kryteria certyfikacji są transparentne i mogą być świetnym narzędziem dla zarządzających warsztatami – zarówno zrzeszonymi w sieci, jak i niezależnymi – na sprawdzenie umiejętności pracowników oraz poprawę konkurencyjności serwisu jeszcze przez przystąpieniem do audytu wykonywanego przez TÜV SÜD. Nie pozostawiamy jednak serwisów samym sobie – prowadzimy szkolenia przygotowujące do certyfikacji, bo wierzymy, że czas poświęcony na rozwój serwisantów i ich umiejętności zawsze się zwraca w postaci lojalnych i zadowolonych klientów. PZPO i TÜV SÜD gwarantują klientom i serwisom niezależność w ocenie i przyznawaniu Certyfikatu oraz profesjonalny audyt – mówi Piotr Sarnecki, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Komentarze (1)

dodaj komentarz
  • ~ TEDI 1 ponad rok temuocena: 100%  Zgadza się tu niema miejsca na pomyłkę i konkurencja cenowa, tak samo jak w innych rodzajach napraw to droga do nikąd. Niema tygodnia żebyśmy się w naszym serwisie z tym nie spotkali, - pokrzywione wachacze, zużyte tarcze, sworznie i wiele innych "fachowych" napraw, byle tylko było najtaniej, bo klienta nie stać, bo nie mam narzędzi, przyrządów, wiedzy, itd. Dlaczego tego nie mam?, bo robiłem i robię najtaniej, tak sobie wychowałem klienta i teraz już nic nie jestem w stanie zrobić - natomiast w przypadku katastrofy, prokurator na pewno nie weźmie tego pod uwagę. Gratuluję wszystkim którzy zaprzepaścili dobre czasy aby zaistnieć na rynku z dobrej, a nie najtańszej strony, teraz pozostał tylko płacz i czekanie na koniec.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
do góry strony