Odpowiada Cezary Wyszecki, ekspert techniczny Shell Sp. z o.o.
Czy można zastosować olej mineralny do samochodów nowszych typów przy zachowaniu krótszych okresów miedzy wymianami oleju?
Zasada doboru właściwego oleju do pojazdu, a raczej silnika jest niezmienna. Pierwszym kryterium, którym się kierujemy przy doborze właściwego oleju, są normy producentów pojazdów. Powszechnie stosowane są trzy klasyfikacje jakościowe: wg Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Silników – ACEA, wg Amerykańskiego Instytutu Naftowego – API oraz ILSAC (skrót od International Lubricant Standarization and Approval Commitee) – klasyfikacja stworzona przez grupę amerykańskich i japońskich producentów samochodów (Ford, Chrysler, Toyota, Honda, Suzuki, Mazda, Nissan, Subaru, Isuzu). Niektórzy producenci aut określają własne normy jakości olejów, które często są bardziej rygorystyczne i specyficzne niż normy ogólne. I tak np. Mercedes, MAN, Audi, BMW czy Volkswagen opracowały własne, odrębne normy, którymi należy kierować się przy doborze olejów silnikowych.
W normach producentów znajdziemy również zakresy lepkości oleju w zależności od warunków klimatycznych, w których eksploatowany jest pojazd lub wskazania do zapewnienia oszczędności paliwa czy niskiej emisji gazów. Drugim kryterium doboru jest rodzaj bazy olejowej. W niektórych sytuacjach, jak na przykład przy filtrze cząstek stałych montowanym w silnikach Diesla, wykorzystanie oleju mineralnego jest niemożliwe. Od składu oleju napędowego zależy przebieg procesu spalania, a także ilość zanieczyszczeń, która pozostaje w filtrach. Olej mineralny spowodowałby zapchanie filtra, a co za tym idzie konieczność jego wymiany lub, w najlepszym wypadku, regenerację. Dlatego samochody wyposażone w filtry DPF wymagają smarowania nowoczesnymi olejami niskopopiołowymi (Low SAPS). Znacznie zmniejsza to szybkość wypełniania filtrów cząstek stałych.
Rozważenie oleju mineralnego do samochodów nowszych typów przy zachowaniu krótszych okresów między wymianami oleju jako alternatywy musi być dokładnie przemyślane i sprawdzone pod kątem jakości. A źródłem wymagań musi być instrukcja i zalecenia producenta pojazdu, a nie rekomendacje producenta oleju.
Często dyskutowaną kwestią jest kolor oleju. Wiele się mówi, że ciemny, zabrudzony olej może mieć wyraźnie gorszą wydajność, a jak jest faktycznie?
Nie jest to jednak regułą, gdyż stare silniki mogą szybko zmienić barwę oleju bez straty na jego jakości. Zdarzają się sytuacje, że wyglądający całkowicie naturalnie płyn będzie niezdatny do użytku. Niestety, nie sposób tego łatwo sprawdzić. Najlepszą i w praktyce jedyną pewną metodą określenia jakości oleju jest analiza laboratoryjna. Dlatego, dokonując wymiany, należy kierować się parametrami dostarczonymi bezpośrednio przez producentów.
Pamiętajmy, aby zawsze zwracać uwagę na takie elementy, jak zachowanie oleju w niskich i wysokich temperaturach oraz normy jakościowe. Ważne jest, by zgadzały się one z informacjami zawartymi w książce serwisowej. Wszelkie warsztatowe „prawdy” to niestety działania na pograniczu szamańskich praktyk.
Czy słuszne są opinie, że jeżeli silnik wymaga dużych/częstych dolewek, to czyżby faktycznie można było poniechać wymiany oleju?
O konieczności wymiany oleju w silniku decyduje poziom dodatków oraz stan oleju, a nie liczba dolewek. Należy wreszcie obalić mit tzw. dolewek, które odświeżają olej i zwalniają nas z obowiązku jego wymiany. Eksploatację silnika z wykorzystaniem mieszaniny olejów należy uznać za przejściową i niezalecaną. Jest ona dopuszczalna tylko w sytuacjach awaryjnych, przy braku odpowiedniego oleju. „Dolewka” jedynie pozornie poprawia stanu oleju.
Wraz ze wzrostem poziomu płynu rośnie zawartość sadzy, szlamów oraz ścieru mechanicznego, których żaden filtr nie jest w stanie całkowicie usunąć. Skutkami stosowania „dolewek” oleju są m.in. osady zauważalne w różnych miejscach układu smarowania, zarówno te niskotemperaturowe, obserwowane najczęściej w miskach olejowych i na pokrywach rozrządu, jak i te wysokotemperaturowe, powodujące np. blokowanie się pierścieni tłokowych. Pamiętajmy, że wydłużanie czasu pracy silnika w trudnych warunkach eksploatacyjnych skutkuje zabrudzeniem oleju drobinami metalu, piasku i kurzu, a w efekcie szybszym zużyciem poszczególnych elementów silnika. Dlatego też, aby uniknąć poważnych problemów oraz długotrwałych i kosztownych napraw, należy zrezygnować z pomysłu przeprowadzania eksperymentów olejowych na własną rękę i przestrzegać zaleceń producentów. Kryteria, czyli graniczne parametry, ustala producent pojazdu i najczęściej stanowią one tajemnicę firmy. Parametry oleju można sprawdzić tylko na podstawie badania laboratoryjnego.
Komentarze (0)