Za każdym razem kontakt z reprezentantami czy generalnym dystrybutorem na Polskę olejów hiszpańskiej marki Sort rozpoczyna się od przemawiającego do wyobraźni testu ciernego.
Jak dużym problemem jest tzw. suchy start, który występuje w momencie rozruchu silnika, zanim olej zdąży dotrzeć do wszystkich jego elementów, o tym z nadejściem zimy nie trzeba specjalnie przekonywać. Rozruchy takie odpowiadają czasem za 90% zużycia silnika, a każdy może być obciążeniem odpowiadającym nawet kilkusetkilometrowej trasie w optymalnych warunkach roboczych. Powiedzieć, że jedynie wysokiej jakości olej jest w stanie ograniczyć „suchy start” do minimum, to jak otworzyć dyskusję na temat priorytetów w udoskonaleniu filmów olejowych.
Ciekawych wniosków dostarcza pewien eksperyment. Zamiast laboratorium – wirnik elektryczny zwieńczony bieżnią łożyska, do którego obsługujący przykłada umocowaną w miniimadle „igłę”, również z łożyska. Stal wirującego elementu potraktowana jest przed każdym testem papierem ściernym, są to więc idealne warunki, by odtworzyć scenariusz „suchego startu”. Zestaw wskaźników – nader skromny, bo tylko amperomierz i niutonometr, ale wystarczający. Wszak wirujący element zanurzony jest w kąpieli olejowej. Namiastka miski olejowej uzupełniana jest za każdym razem markowymi olejami różnej klasy lepkości, acz dominują te, które przemysł motoryzacyjny uznał za najbardziej pożądane, czyli o klasie lepkości 10W-40, 5W-50 i 15W-40.
– Prezentowany przez nas test tarcia ma pokazać odporność filmu olejowego na rozerwanie, a celowo zestawiamy w tej konkurencji najbardziej rozpoznawalne produkty koncernów olejowych, bo tylko tak możemy dowieść, jak wiele zależy od zastosowanej bazy i dodatków, by tworzyć między pierścieniami, tłokami i innymi ruchomymi elementami silnika warstwę filmu nieczułą na zrywanie – mówi Sebastian Pawlik, który jest importerem i dystrybutorem generalnym na Polskę marki Sort.
Skoro graniczne 4-amperowe obciążenie silnika okazuje się dla markowych olejów syntetycznych za duże już przy połowie siły przyłożonej do ramienia, to czas sprawdzić w tej konkurencji hiszpański produkt.
Syntetyk 10W-40 marki Sort, zaprojektowany do silników benzynowych i wysokoprężnych, „przekracza najwyższe specyfikacje wymagane obecnie przez producentów silników” – taki komunikat umieszczony w sąsiedztwie rozlicznych aprobat (API, ACEA) ma sugerować, że mamy do czynienia z produktem klasy premium, skoro też cena nie należy do najniższych (ok. 220 zł za 5 l oleju 5W-30). Trzeba przyznać, że jako jedyny okazuje się trzymać film olejowy! I to pomimo maksymalnego docisku ramienia. Mijają kolejne minuty, a olej z zapasem ogranicza tarcie metalowych elementów, skoro wskazówka amperomierza niewzruszenie wskazuje obciążenie mniejsze niż 1 A. Czego można spodziewać się po zwycięzcy rywalizacji?
– Zużycia paliwa w autach osobowych do 20% niższego i do 12% w autach ciężarowych, a skoro bardzo mocny film olejowy, to życie silnika można wydłużyć aż o ok. 80%. Olej marki Sort może być szczególnie interesujący dla zmotoryzowanych w Polsce, bo też nieracjonalne jest stosowanie w naszym coraz cieplejszym klimacie olejów klasy 0W. Zdecydowanie bardziej polecałbym 5W czy 10W – kontynuuje Sebastian Pawlik. – Notabene, olej Sort 5W- -30 504-507 uzyskał homologację Daimler-Mercedes Benz 229.51 dla nowoczesnych silników z filtrem cząstek stałych. Wysokiej jakości olej Sort posiada również inne cechy, które bezpośrednio wpływają na chłodzenie silnika i jego wysoką zdolność do czyszczenia.
Owszem, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że warunki testu ciernego dalece odbiegają od rzeczywistości. Coraz więcej potencjalnych klientów zainteresuje się zapleczem technologicznym producenta olejów o – przyznajmy – niskiej rozpoznawalności.
Mała firma z dużym produktem
Firma Sort powstała w 1990 roku z inicjatywy D. Vicente Sáeza. Hiszpański przedsiębiorca, zainspirowany etymologią słowa „szczęście” w dialekcie walencjańskim, rozpoczął działalność poświęconą produkcji i dystrybucji produktów profesjonalnego przeznaczenia do smarowania, środków plastycznych wykorzystywanych w przemyśle, do czyszczenia i konserwacji w branży motoryzacyjnej. Ostatnie lata to doskonalenie formulacji olejów stabilnych w wysokich temperaturach i mających wysoką wydajność w niskich temperaturach – przy starcie silnika. I poszukiwanie partnera w Polsce. Trzeba bowiem wiedzieć, że Sort International Oil posiada już od dawna sieć dystrybutorów na rynkach europejskich i południowoamerykańskich, m.in. w takich krajach jak Hiszpania, Wielka Brytania, Francja, Belgia, Belgia, Rosja, Rumunia, Holandia, Włochy, Maroko i Chile.
– Opisany test olejowy stanowi za każdym razem obowiązkowy punkt programu, odkąd to nam hiszpański koncern powierzył misję tworzenia siatki dystrybucyjnej na polskim rynku, bo też produktów tej marki nigdy nie kupimy via internet czy w ramach jakiejkolwiek sieci dystrybucji produktów motoryzacyjnych – podkreśla Krzysztof Janke, dyrektor ds. rozwoju biznesu. – Filozofia firmy zakłada bowiem ściśle skoncentrowany kanał dystrybucji w każdym z krajów. Kim więc będzie idealny dystrybutor marki Sort? To konstruktorzy silników i zaangażowani w motorsport pasjonaci motoryzacji. Aktualnie naszymi ambasadorami są zawodnicy MGarage Drift Team i MGarage Motorsport – tarnobrzeska firma tuningowa, która zajmuje się budową samochodów zarówno do sportu, jak i cywilnych, a specjalizuje się w rozwiązaniach do driftu. Stanowi też zaplecze techniczne. Wspieramy również starty w rajdach Pawła Poletyło i jego BMW e36 M3. Driftowozy i auta startujące w rajdach to okazja, by uzyskać szybki feedback i propagować walory produktów wśród fanów motoryzacji. Tak jak prezentowany test, tak wozy tego typu stanowią swoiste laboratorium. Każdy skrywa wiele precyzyjnych czujników, m.in. ciśnienia i temperatury oleju, by w krótkim czasie dostarczyć wielu informacji zwrotnych. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w trakcie pierwszych testów odnotowano, że temperatura pracy oleju podczas zawodów jest niższa o około 5°C, wyższe jest również ciśnienie oleju.
Nasi rozmówcy podkreślają, że im dłużej zalewamy silniki olejem Sort, tym bardziej odczujemy efekt czystości, większą kulturę pracy oraz wspomnianą redukcję zużycia paliwa.
Sprzedaż tylko własnymi kanałami dystrybucji wśród doświadczonych fachowców branży warsztatowej – to komunikat biznesowy dla naszych czytelników. Na drugim biegunie dystrybucji olejów silnikowych znajdziemy firmy transportowe, które często dysponują własnym zapleczem serwisowym. Z uwagi na liczebność floty takie firmy szybciej i w większym stopniu odczują korzyści płynące z zastosowania olejów Sort. Efekt skali stanowić ma wystarczającą przesłankę, by propozycję współpracy komunikować pomniejszym sklepom motoryzacyjnym i wszystkim niezależnym punktom mechaniki pojazdowej.
Rafał Dobrowolski
Komentarze (2)