Firma Petronas zorganizowała promocję dla warsztatów, w której nagrodą jest wyjazd na Grand Prix Węgier Formuły 1. By ją zdobyć, wystarczy jak najszybciej zgromadzić odpowiednią liczbę punktów za sprzedaż olejów Petronas Syntium. Promocja potrwa do 30 czerwca.
Podobnie jak w Formule 1, także w promocji Petronas obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy” – na GP Węgier pojedzie 45 uczestników, którzy najszybciej uzyskają 2000 punktów. Są one przyznawane za każdy litr sprzedanego oleju Petronas Syntium, lecz poszczególne typy olejów mają różną „wagę”. Np. litr oleju SYNTIUM 800 10 W-40 to 0,25 pkt, litr SYNTIUM 3000 FR 5W-30 jest „wyceniony” na 1 punkt, zaś oleje przeznaczone do najbardziej zaawansowanych silników, jak Syntium Racer 10W-60 czy Syntium 5000 FR 5W-20 odpowiednio: 2,75 i 2,25 pkt. Organizator przewidział także nagrody pocieszenia dla wszystkich, którzy spełnią warunki promocji, ale nie znajdą się w gronie 45 najszybszych. Każda z tych osób otrzyma nagrodę w postaci bonu Sodexo.
W pakiecie dla nagrodzonych są przejazd autokarem z Warszawy do Budapesztu, dwa noclegi w stolicy Węgier wraz z wyżywieniem, zwiedzanie miasta z przewodnikiem oraz bilet na wyścig.
Media do artykułu
Malezyjski producent olejów i płynów motoryzacyjnych, przez wielu kojarzony głównie za sprawą współpracy z Mercedesem w Formule 1, stawia sobie za cel miejsce w pierwszej piątce największych na świecie dostawców w branży. W Polsce w przeciągu 4-5 lat firma chce podwoić liczbę użytkowników.
Podczas targów Geneva Motor Show zaprezentowano nową linię olejów Syntium (m.in. do pojazdów hybrydowych) oraz linię płynów Tutela. Petronas ogłosił też wejście na rynek elektrycznych samochodów osobowych z gamą PETRONAS iona. Są to m.in. płyny do chłodzenia akumulatorów czy smary do łożysk. To produkty, które mają umocnić pozycję marki na świecie, ale też w Polsce.
- Wkrótce w Polsce będzie o nas bardzo głośno. Podpisaliśmy już umowy z dystrybutorami - mówił nam na targach w Genewie Mario Patrick Parenti, dyrektor regionalny Petronas w Europie. Szczegóły w naszej relacji filmowej.
Komentarze (0)