Nawet najbardziej efektownie wyglądający pojazd nie będzie prezentował się dobrze z brudnymi felgami czy zniszczonymi oponami. Częściom tym odpowiedniego wyglądu można nadać stosując specjalne preparaty, np. produkty marki K2.
Najcięższy do usunięcia jest czarny nalot na felgach. Przyczyną trwałych uszkodzeń na powierzchni obręczy mogą być opiłki materiału ściernego z klocków hamulcowych, które rozgrzane do kilkuset stopni Celsjusza wbijają się w strukturę felgi. Istotne jest więc, aby myć je starannie i regularnie – odpowiednio konserwowane będą bardziej odporne na zabrudzenia.
Jak zabrać się do mycia felg? Zaczynamy od dokładnego spłukania brudu z obręczy, najlepiej za pomocą myjki wysokociśnieniowej lub węża z końcówką zapewniającą silny strumień wody (ważne jest, aby zrobić to zanim przejdziemy do pielęgnacji karoserii, gdyż spłukiwany pod ciśnieniem brud z kół może zniweczyć efekty jej mycia). Następnie należy spryskać obręcz produktem dedykowanym myciu felg. W większości są to silnie żrące roztwory kwasów, wzbogacone o detergenty i inne substancje chemiczne. Aby nie zniszczyć bezpowrotnie felgi, warto wybrać produkt mniej agresywny, np. K2 Felix. Środki tego typu skutecznie usuwają brud, a przy tym są całkowicie bezpieczne dla opon i lakieru. Po użyciu zostawiają na powierzchni cienką warstwę ochronną, która chroni obręcze przed korozją.
Dla jeszcze lepszego efektu warto nabłyszczyć umytą felgę pastą do polerowania powierzchni metalowych, np. K2 Aluchrom.
Brud, sól drogowa oraz czynniki atmosferyczne stopniowo niszczą opony. Stają się one matowe, powstają na nich przebarwienia i pęknięcia. Efektownego wyglądu nadamy gumie stosując dedykowane środki do pielęgnacji opon, np. K2 Bold. Myjemy opony, czekamy aż wyschną, nanosimy produkt na ich powierzchnię i przecieramy gąbką lub miękką szmatką. Ważne jest, aby środki tego typu stosować na ran opony, a nie bieżnik. Środek uzupełnia wilgoć utraconą przez mieszankę gumową, dzięki czemu odzyskuje ona swój naturalny, czarny kolor.
Komentarze (0)