Najnowszy sprzęt do analizy spalin
Czy zużycie gazu musi być takie znaczące?
Wbrew przyjętym opiniom zużycie LPG nie musi być tak wysokie. Od programowania jednostek sterujących, po odpowiednią adaptację, regulację silników wolnossących czy doładowanych… – po wdrożeniu pakietu usprawnień bywa identyczne jak benzyny!
Zespół 44tuning zapewnia, że to dzięki poprawie osiągów silnika o ok. 5-15% w stosunku do benzyny. Ponadto odnotowano znaczące skrócenie czasu diagnozowania usterek, usuwanie dylematów już na poziomie montażu instalacji (mimo braku rozwiązań ze strony wsparcia technicznego danego producenta instalacji), odnajdywanie problemów niekompatybilności dostarczonej instalacji z potrzebami silników. To o tyle istotne, że przecież LPG wciąż postrzegane bywa jako paliwo dla raczej niezbyt majętnych.
– To fałsz, skoro jesteśmy w stanie uzyskać lepsze efekty niż paliwa premium 100- czy 102-oktanowe! – wtrąca szef opolskiego zespołu, który łączył pasję kierowcy rajdowego i konstruktora.
Jeśli wierzyć, to walorem autorskiej metody jest usuwanie dylematów już na poziomie montażu instalacji. I to pomimo braku rozwiązań czy jakiegokolwiek wsparcia technicznego producenta instalacji.
Odnajdywanie problemów niekompatybilności instalacji z potrzebami silników na poziomie jednostek sterujących. Odpowiednie adaptacje i regulacje silników w fazie lotnej (wolnossących i doładowanych) zasilanych LPG w fazie ciekłej… – dziś równie intensywnie realizowane są prace dla dwupaliwowych (ON + LPG) jednostek dieslowskich. Efekty są bardzo obiecujące.
– Z całą odpowiedzialnością możemy dowieść, co też jest efektem naszych kilkuletnich testów, że w silniku, w którym na benzynie występuje zjawisko LSPI, nieodpowiednie spalanie paliwa czy paliw będzie niemal pewne z LPG, co oczywiście sprzyja skróceniu żywotności silnika i jego osprzętu. Równie pewne jest większe obciążenie środowiska. Również wtedy, kiedy obydwa paliwa – benzyna i LPG – spalane są jednocześnie. Silnik dobrze adaptowany na LPG nie potrzebuje lubrykatora. Te „brudzą” układy ssące i komory spalania, a ich stosowanie potwierdza tylko nieodpowiednią konstrukcję i regulację – konkluduje nasz rozmówca.
Zamiast podsumowania
Na tą chwilę w Opolu realizowany jest pilotażowy projekt szkoleniowy, w którym biorą udział instalatorzy, montażyści, diagnozujący i serwisujący instalacje LPG w wielu nowych samochodach kilku marek. Jest więc światełko w tunelu. Pierwsi zatroskani kondycją nowoczesnych silników skorzystali już z 3-dniowego szkolenia technicznego. Wyposażyli się też w sprzęt niezbędny do wykonywania tych usług w należytym zakresie. Wbrew pozorom przy niskich nakładach finansowych.
W najnowszy sprzęt inwestuje również zespół 44tuning.pl, a jest nim analizator spalin pozwalający na pomiary składu spalin stacjonarnie i mobilnie w samochodach osobowych, dostawczych i ciężarowych. Ma być orężem w dowodzeniu składu spalin, zawartości NOx, HC, CO2, CO, O2 oraz zadymienia dla silników z zapłonem iskrowym (w tym z LPG/CNG) i samoczynnym (diesel). Pierwsze pomiary już wykazały, że silniki deklarujące się autorskimi pakietami tuningowymi, w szczególności ze zminimalizowanym zjawiskiem samozapłonów (LSPI i SPI), oprócz poprawy osiągów, zmniejszenia zużycia paliwa, generują znacząco mniejszą ilość zanieczyszczeń. Dla przykładu, HC na biegu jałowym z 40 na 9. To wynik trudny do przyjęcia nawet dla producentów silników.
Rafał Dobrowolski
Fot. www.44tuning.pl
Materiał pochodzi z miesięcznika Nowoczesny Warsztat 07/2019
Komentarze (1)