Pomoc drogowa

Pomoc drogowa

ponad rok temu  15.07.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

IFBA 2014 (cz. 1) – ciężkie pojazdy dla pomocy drogowych

Tegoroczna IFBA była nieco skromniejsza od ubiegłorocznej. Dało się to zauważyć po mniejszym placu wystawowym, frekwencji zwiedzających oraz opiniach sprzedawców. Niemcy to najbardziej chłonny rynek Europy na tego typu pojazdy. Tu chcą zaistnieć wszyscy, a miejscowa konkurencja jest silna. Co można było ciekawego w Kassel zobaczyć?

Zupełną nowością było Volvo FM 500 z dźwigiem Tadano HK65. Obecność tego typu pojazdów w niemieckich pomocach drogowych nie dziwi. Na 4-osiowym podwoziu pojawiła się konstrukcja teleskopowa o udźwigu 65 ton (na ramieniu 10,4 m) i wysięgu do 62 m (wówczas można jeszcze podnieść 500-700 kg). Najbardziej interesujący, z punktu widzenia pomocy drogowej, zakres udźwigów zawierał się pomiędzy 10,40 a 35,40 metra. Wynosi on wówczas 65-15 ton. Pojazd w zależności od rynku oferowany jest w dwóch kategoriach masowych: 32 lub 44 tony. Udźwig można stabilizować przeciwwagą złożoną z sześciu płyt o łącznej masie 10,1 tony.

Najwięcej emocji wywoływały dwa ciężkie holowniki firmy OMARS. Pierwszy z nich zabudowano na podwoziu Volvo FMX. To model 120 T OMARS RECOVERY. Wykonaną z wysokiej jakości stali konstrukcję posadowiono na ramie pośredniej o wysokości 550 mm, dopasowanej do całej długości ramy podwozia (za pomocą blach mocujących). Tylne stopy zaporowo-stabilizujące można ustawić na szerokość zewnętrzną 3600 mm, którymi można dokonać podparcia holownika na podłożu twardym lub miękkim. Ramię główne podnoszone jest na dwóch siłownikach hydraulicznych. Do podejmowania np. lekkich pojazdów służy żuraw Palfinger PK76002 – EH. To 7-segmentowe urządzenie ma udźwig 71,6 tonometrów. Oznacza to, że przy zasięgu do 18 metrów z zachowaniem udźwigu 3100 kg można sięgnąć po nawet spory samochód dostawczy lub terenowy.


Drugi pojazd to OMARS HEAVY-DUTY 120 T + 2 OMARS RECOVERY. To odmiana zestawu, jak wyżej, wzbogacona o dodatki m.in.: przedłużenia ramienia głównego (z dwoma wysuwami hydraulicznymi, przygotowane do zamontowania dwóch rolek prowadzących liny wyciągarek), cynkowanego chwytaka kół (trawers), dodatkowych czterech poprzeczek do montażu przetyczek, pary uniwersalnych chwytaków widełek (zakładanych na trawers), pary standardowych widełek (dużych i małych) czy zaczepów mocowanych do trawersu chwytaka lub do ramienia roboczego. Wyciągarka hydrauliczna typu BTW 25.000, układacz liny, pneumatyczne sprzęgło, lina ø 20 mm (długości 40 mb), hak z szeklą oraz rolka prowadząca umożliwiają szerokie zastosowanie pojazdu w najcięższych przypadkach spotykanych na drogach. Nadwozie wykonano z wysokogatunkowych blach aluminiowych o grubości 4 mm. Zaprojektowano po dwie szafki po każdej stronie w tylnej części oraz jedną dużą między osiami z dwoma zamknięciami z bezpośrednim dostępem do zbiornika paliwa i akumulatorów. W szafce umieszczono ciężki osprzęt holowniczy, jak najbliżej gruntu, aby mniej obciążał pracownika. W centrum możliwości tego holownika znajdował się obracany o 360o dźwig, z bocznymi stabilizatorami i wciągarkami. Uzupełnieniem pojazdu był wysięgnik holowniczy do ciężarówek i autobusów. Rotator 100TR o udźwigu maksymalnym 100 ton, sięga na wysokość 14 i odległość 12 metrów. Wysięgnik 110T ma udźwig maksymalny rzędu 25 ton (10 ton na pełnym wysunięciu) i wysuw do 5150 mm. Pierwsza para nóg rozkładana jest wraz z poszyciem nadwozia, wykonując ruch podobny do otwierania drzwi w samochodzie. Opcjonalnie istnieje możliwość zastosowania dwóch wyciągarek o uciągu maksymalnym 25 ton każda. Wykonana z aluminium karoseria osłania dźwig oraz daje schowki nad zespołem tylnych osi. Rotator przeznaczony jest wyłącznie do montażu na podwoziach 4-osiowych.

Wyróżniającym się pojazdem był także Mercedes Arocs 8x4 4159 z zabudową holowniczą Century Rotator. Jego w pełni obrotowe ramię o wysięgu 12 metrów dysponuje udźwigiem nawet 60 ton (na ramieniu niecałych 2 metrów; na 3 metrach „tylko” 40 ton). W zakresie 4-8 m pojazd osiąga optimum 15-20 ton. Ramię rotora ma wciągarkę i hak, czym redukuje kosztowną pracę drugiego dźwigu na miejscu zdarzenia. Potężny „widelec” o udźwigu 6000 kg pomaga odholować uszkodzony pojazd z prędkością do 80 km/h. Konstrukcja rotora typu „zero-tail swing” (pozbawiona wysuniętej przeciwwagi daleko od osi obrotu rotatora) pozwala na pracę jako dźwig na jednym pasie ruchu, co znacząco usprawnia komunikację np. na sąsiednim pasie ruchu. Efekt osiągnięto poprzez solidne nogi podporowe w przedniej części pojazdu i wysuwane w poziomie tylne nogi podporowe – znajdujące się w tzw. ostrogach. Century Rotator pomimo amerykańskiego pochodzenia spełnia szereg norm europejskich, w tym CE 2006/42/EC, EN12100-1, EN 60204-32:2008, EN 12999/2011 czy 89/336/EWG. Natomiast w iście amerykańskim stylu wykonany był jego „brat” – na podwoziu International Lonestar. Kompletnie nienadający się na europejskie drogi pojazd wyposażony był w ciekawy adapter do siodeł ciągników siodłowych. Z jego pomocą można holować pojazdy z np. rozbitym przodem, ale na sprawnych przednich kołach. Holenderska firma VDZ Hebe System BV specjalizuje się właśnie w ww. adapterach. W Kassel zaprezentowała całą plejadę profesjonalnych adapterów do holowania. Za ich pomocą – w przeciwieństwie do ciągnięcia za typowy, standardowy hak – można bardzo profesjonalnie, bo bez zniszczeń, holować różne pojazdy. Specjalistyczne haki, szekla i klucze do ich montażu wykonywane są pod konkretne modele ciężarówek marek Scania, Volvo, Daf czy Renault.

Dla pomocy drogowej Falck posiadająca 30-letnie doświadczenie firma BSM Wreckers AB ze Szwecji wykonała model BSM MD 1000, zabudowany na MANIE TGM 18.290 4x4. Zadaniem pojazdu jest prowadzenie ewakuacji samochodów o masie do 10 ton w trudniejszych warunkach terenowych. Sprzyjają temu kompaktowe rozmiary pojazdu, kąty (natarcia, rampowy i zejścia) oraz pojedyncze ogumienie na wszystkich kołach. Pojazd świetnie radzi sobie zimą, na plaży czy placu budowy. Potrójnie teleskopowany „okular” może unieść nawet 6 ton, czyli jakąś lekką ciężarówkę czy mały autobus. Główna wciągarka o uciągu 10 ton sięga po pojazd oddalony o 60 metrów, a prędkość zwijania to 3-6 m/min.

Polska firma Tevor zaprezentowała zabudowę SP100H1 z tzw. hydronajazdem. Nowe nadwozie zostało zabudowane na podwoziu Mercedes-Benz Actros 2541 w konfiguracji 6x2, dzięki czemu możliwe było osiągnięcie ładowności wynoszącej ok. 10 ton. Pojazd, w połączeniu z wyciągarką Ramsey Winch RPH 15000 o uciągu 6800 kg, jest uniwersalnym narzędziem pracy, niezależnie od tego, czy trzeba przetransportować ciężki sprzęt budowlany, czy też specjalistyczne maszyny rolnicze. Ruchomy pomost składa się z dwóch w pełni hydraulicznie rozkładanych kratownic o wymiarach 2150 x 24800 i 1700 x 2480 mm. Kąt najazdu wynosi zaledwie 8o, co sprawia, że hydronajazd sprawdza się także jako transporter do aut sportowych czy wózków widłowych. Łączna długość platformy to ok. 7200 mm, szerokość zaś 2550 mm.

Inne ciekawe pojazdy obecne na IFBA w Kassel przedstawimy w kolejnym odcinku relacji.

Grzegorz Teperek

Komentarze (1)

dodaj komentarz
  • ~ Jachuda 1 ponad rok temu No pełny wypas ,jak się to ma do amerykańskiej wersji tych pojazdów.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
do góry strony