Przywiązanie do marki da się też zauważyć po niedużej rotacji pracowników. Nierzadko w autoryzowanych punktach napraw dla pojazdów ciężarowych najdłużej pracujący fachowcy mogą pochwalić się tylko jednym pracodawcą od ponad 30 lat!
Czy to ciężarówki, czy autobusy – rozpatrywanie roszczeń w ramach zawartych kontraktów serwisowych powinno zająć nie więcej niż 2 godziny! Taki warsztat może przywodzić skojarzenia z pracą inżynierów zatrudnionych w hangarach lotniska, gdzie aby zapewnić maksimum bezpieczeństwa pasażerom i załodze, każdy samolot przed startem musi mieć zrobiony przegląd (tzw. pre-departure check).
I nie może być inaczej, skoro mowa o kilkudziesięciotonowych kolosach, które służą do zarobkowego transportu kilkudziesięciu palet cennego ładunku, albo wożąc na pokładzie kilkudziesięciu pasażerów.
W sektorze umownie nazywanym „truck” jest bardzo mały margines dla pobłażania. Gwarancja pełnej dyspozycyjności floty każe takim warsztatom pracować w systemie 24 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu. To kolejna analogia z reżimem panującym w lotniskowych hangarach. Tu mechanik zajmuje się wszelkimi usterkami powstałymi w trakcie lotu oraz zleceniami operatorów floty samolotów. To nierzadko praca w systemie 12-godzinnym (np. od 6-18 i od 18-22). W bazie takiego lotniska zorganizowane są zwykle cztery brygady, które rotują. Każdą grupą mechaników kieruje zarządzający. Wszelkie naprawy, wymiany, czynności diagnostyczne są skrupulatnie odnotowywane i archiwizowane. Margines pobłażania? Przykładowe braki, które nie muszą zatrzymać samolotu, to np. zepsuta lampa do lądowania. W takim wypadku odpowiedni organ wydaje oficjalne dopuszczenie do eksploatacji na czas określony (np. 10 dni). Przez wyszczególniony okres samolot może funkcjonować bez brakującej części, lecz po tym czasie trzeba go wymienić lub naprawić.
Mając na uwadze wysoką pośród krajów UE pozycję rodzimych przewoźników drogowych, bardzo częstym standardem opieki serwisowej (gwarancyjnej i pogwarancyjnej) jest… wielojęzyczna obsługa telefoniczna realizowana przez gwarantującego pełną dyspozycyjność floty pojazdów. Kierowca ciężarówki czy autokaru niekoniecznie przecież będzie władał językiem polskim.
Minimalizacja ryzyka przedsiębiorcy w przypadku niespodziewanej szkody po stronie przewoźnika to także obowiązek zapewnienia kierowcom hotelu, by w tym czasie w warsztacie trwały już niezbędne czynności naprawcze. W przypadku napraw gwarancyjnych, w razie awarii w trasie, klient otrzymuje informację o najbliżej położonym, autoryzowanym serwisie, wykonującym naprawę. Fachowcy zajmujący się naprawami są zobowiązani tworzyć pisemny opis awarii – wskazać przyczyny i uszkodzenia. Regułą jest też dokumentacja fotograficzno-filmowa i kopia raportu diagnostycznego.
Jak mało jest tu miejsca dla warsztatów niezależnych, dowodzi poziom zatrudnienia w zrzeszonych w ramach punktów ASO dla konkretnych marek pojazdów ciężarowych. Statystycznie można przyjąć, że autoryzowany warsztat to 15- lub nawet 20-osobowa załoga. Czy to np. Renault Trucks Polska, czy Volvo Trucks Polska – każda z marek pojazdów to za każdym razem sieć ok. 30 punktów.
Kolejna prawidłowość? Prócz dostępu do warsztatu w czasie nie dłuższym niż 60 min, to przynajmniej kilka pakietów wsparcia. A co, gdy pojazdy nie są już na gwarancji producenta? Wcale nierzadką sytuacją jest przywiązanie klientów do punktów ASO na kolejne 7 lat!
Obok oryginalnych części rośnie udział tych typu Reman, czyli regenerowanych. Są tańsze, a objęte taką samą, tj. 2-letnią, gwarancją jak części fabrycznie nowe
Przewoźnik w ASO TRUCK i długo nic…
Owszem, pojazdy ciężarowe użytkowane „wokół komina” czy np. komunalne – te z wielu względów trafiają do warsztatów niezależnych. Oczywiście, że z uwagi na niższy koszt napraw. Tym niemniej zagęszczenie punktów w optymalnej ilości oraz ulokowanie ich przy głównych trasach tranzytowych kraju to wystarczające powody popularności warsztatów autoryzowanych.
– Oczywiście do tego dochodzą dodatkowe wymagania jakościowe, które serwisy muszą spełniać jeszcze przed przystąpieniem do sieci, takie jak wyposażenie. Na chwilę obecną osiągnęliśmy optymalną liczbę serwisów w Polsce, więc w najbliższej przyszłości nie przewidujemy uruchamiania nowych lokalizacji. Jedynym wyjątkiem będzie otwarcie w miejscowości Tłuste przy autostradzie A2 nowego obiektu biura importera Renault Trucks Polska, gdzie będzie również zlokalizowany pierwszy w Polsce serwis w pełni zarządzany przez Renault Trucks Polska. Planujemy je na przełomie 2024 i 2025 roku – zapewnia Henryk Kliczewski, service market & retail development director w ASO Renault Trucks. – We wszystkich serwisach autoryzowanych zatrudnionych jest obecnie ok. 500 pracowników, z czego ponad 60% to technicy bezpośrednio zajmujący się naprawami pojazdów ciężarowych. Właśnie ta kadra stanowi siłę naszych serwisów i jest jej najmocniejszym punktem. Każdy pracownik ma przypisaną ścieżkę szkoleń, która jest specyficzna dla danego stanowiska pracy, umożliwia też specjalizację poszczególnych osób w zależności od ich umiejętności i preferencji oraz potrzeb serwisu.
I od razu dodaje, że sieć nie odnotowuje dużej rotacji wśród pracowników, dzięki czemu posiadają odpowiednią wiedzę, żeby wykonywać naprawy zarówno najnowszych modeli samochodów, jak i tych starszych.
Z kolei na sieć serwisową szwedzkiej marki składają się lokalizacje własne, czyli Volvo Trucks Center i sieć autoryzowanych warsztatów. Sieć w Polsce to obecnie 29 punktów, z czego 9 lokalizacji to serwisy własne Volvo Trucks.
Szereg produktów posprzedażnych, z których najpopularniejsze to kontrakty serwisowe, decyduje o sile przyciągania autoryzowanych punktów napraw (nie zapominając o gwarancji fabrycznej).
– Jesteśmy jednak świadomi, że klienci poszukują też innych rozwiązań w kwestii obsługi serwisowej, dlatego oprócz obsługi codziennej pojazdów prowadzimy sprzedaż części. Dużym atutem naszej sieci są ponadto naprawy specjalistyczne i wciąż rozwijające się centrum napraw powypadkowych, oferta prostowania ram pojazdów w wybranych lokalizacjach kraju. Wszystkie te dodatkowe usługi wpływają na większe zainteresowanie naszymi usługami nawet poza gwarancją czy kontraktem serwisowym – podkreśla Piotr Werner, product digital and marketing manager w Volvo Polska Sp. z o.o. (Oddział Samochody Ciężarowe).
Jak długo od zakupu w punkcie dealerskim pojazd ciężarowy pozostaje pod opieką autoryzowanego warsztatu?
Komentarze (0)