W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie dotyczące tzw. podatku od supermarketów, w którym wzięli udział także przedstawiciele branży motoryzacyjnej. Boją się oni, że nowy podatek obejmie też sprzedaż samochodów czy w skrajnych przypadkach nawet naprawę aut.
Obawy te wynikały z tego, że podatek miał być naliczany według kryterium powierzchni obiektu zajmującego się handlem detalicznym.
Na konsultacjach wypracowano kilka stanowisk. Minister finansów zapowiedział, że projekt ustawy będzie gotowy i skierowany do konsultacji w ciągu 10 dni roboczych.
Przedstawiciele Związku Dealerów Samochodowych, którzy także brali udział w spotkaniu, tak przedstawiają wnioski z wizyty w kancelarii premiera:
1. Rezygnacja z kryterium powierzchni, oparcie podatku o obroty.
2. Podatek będzie najprawdopodobniej progresywny o kilku stawkach. Większość uczestników spotkania opowiadała się za następującymi najniższymi progami:
- przychody roczne netto: od 0 do 12 mln zł – 0%
- przychody roczne netto: od 12 mln do 240 mln zł – 0,1% od nadwyżki od przychodów od 12 mln do 240 mln.
3. Zgodnie z wnioskami zespołu sejmowego dyskutowano o zwolnieniu z podatku towarów objętych podatkiem akcyzowym
4. Zwrócono także uwagę na takie opracowanie projektu ustawy, by podatek nie obejmował usług.
Na podstawie: Związek Dealerów Samochodów
Komentarze (0)