Jest dobrze. Branża niezależnych usług motoryzacyjnych w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Wyniki procentowe rozwoju wyglądają szczególnie dobrze w porównaniu z tempem rozwoju w Europie.
Wartość polskiego rynku dystrybucji części oraz napraw samochodów rośnie od wielu lat. Dziś przekracza 30 mld złotych – donosi biznes.newseria.pl.
- W Polsce przybywa samochodów, a jednocześnie kierowcy coraz bardziej myślą o bezpieczeństwie w ruchu drogowym i dbają o stan techniczny swoich samochodów – mówi Alfred Franke, prezes zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. - Ponadto zaawansowanie techniczne samochodu powoduje, że kurczy się segment „zrób to sam”, kierowcy nie są w stanie naprawić już samochodu przy użyciu śrubokręta i młotka na podwórku, stąd automatycznie rośnie rynek napraw.
Na początek trochę statystyk europejskich. Wartość całego niezależnego europejskiego rynku motoryzacyjnego szacowana jest na około 120 mld euro rocznie, z czego 82 mld przypada na produkcję części, opon i akcesoriów. Spośród 490 tys. europejskich warsztatów 370 tys. stanowią serwisy niezależne. Polski udział w tych statystykach jest stosunkowo skromny, ale już potencjał rozwojowy mamy nad Wisłą nieporównywalnie większy od innych krajów europejskich.
- Rynek europejski rośnie, ale jest to ok. 1-2 proc. wzrostu dla firmy, która zajmuje się sprzedażą części. I to już jest duży sukces – mówi prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych podaje, że wartość sprzedaży komponentów wyniosła w ostatnim roku 63,2 mld zł, czyli była wyższa niż sprzedaż gotowych samochodów (44,6 mld zł). Eksport części wzrósł w ciągu dekady trzykrotnie.
- Dzisiaj Polska z liczbą 400 aut na tysiąc mieszkańców jest w średnich dolnych stanach europejskich. W wielu państwach jest ponad 500 właścicieli samochodów. To pokazuje szanse dla nas. W miarę wzrostu zamożności społeczeństwa będziemy mieli coraz więcej samochodów, coraz większy park i coraz więcej możliwości napraw samochodów – kończy Alfred Franke.
Na podstawie: www.newseria.pl
Komentarze (0)