Inne

Inne

ponad rok temu  16.01.2017, ~ Bartłomiej Ryś - ,   Czas czytania 1 minuta

Menadżer VW aresztowany. Grozi mu 169 lat więzienia za dieselgate

Oliver Schmidt, były menadżer Volkswagena, który został oskarżony za udział w „aferze spalinowej” koncernu, został aresztowany na lotnisku w Miami. Postawiono mu 11 zarzutów, za które może dostać łączną karę do 169 lat więzienia. 

Koncern po tym zdarzeniu odradził swym pracownikom na kierowniczych stanowiskach wyjazdów do USA. Władze amerykańskie zarzuty postawiły łącznie sześciu osobom z władz spółki za ich rolę w skandalu. 

Schmidt został oskarżony o nadużycia i działania w zmowie w celu zatajenia przed władzami Stanów Zjednoczonych, że niemiecki koncern od 2006 r. szykował do sprzedaży w USA samochody wyposażone w wyrafinowane oprogramowanie do fałszowania testów emisji spalin z silników Diesla. Koncern sprzedał w USA prawie pół miliona takich samochodów od 2009 r. do września 2015 r., kiedy przekręt ujawniła amerykańska rządowa Agencja Ochrony Środowiska (EPA) po śledztwie trwającym prawie dwa lata - podaje „Gazeta Wyborcza”. 

Ugoda, o której już wspominaliśmy na naszych łamach (VW zgodził się zapłacić 4,3 mld dol. kary oraz dobrowolnie przyznał się do winy) dotyczy koncernu, ale nie jego pracowników. Właśnie dlatego zostały postawione zarzuty a Schmidt został aresztowany.

Co ciekawe, na targach w Detroit pojawił się tylko Herbert Diess, szef marki VW, który zaczął pracę w lipcu 2015 r., na dwa miesiące przed ujawnieniem afery spalinowej. 

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony