Zakończyły się Targi Techniki Motoryzacyjnej. Według wstępnych szacunków imprezę odwiedziło blisko 15 000 zwiedzających!
Podczas minionych czterech dni swoje oferty prezentowało blisko 300 wystawców. Gwar rozmów biznesowych nie ustawał do ostatniej godziny, a liczne wydarzenia towarzyszące sprawiły, że ruch (i to jaki!) był praktycznie na całym terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.
- Otwieramy TTM – imprezę, która towarzyszy otwartym również dzisiaj targom Motor Show – mówił podczas ceremonii otwarcia Andrzej Byrt, prezes zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich. - Bez branży, którą państwo reprezentują, nie byłoby samochodów. Wyprodukowany pojazd musi bowiem mieć serwis, musi mieć swoje części zamienne, kontrole okresowe i powinien być niezawodny. Jeśli taki jest, dzieje się to właśnie za sprawą państwa zakładów, warsztatów, sieci dilerskich i maszyn, które są w nich zainstalowane i utrzymują pojazdy w dobrym stanie.
Gospodarz uroczystości nawiązał również do aktualnej sytuacji politycznej:
- Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli produkować części do amerykańskich wozów bojowych niż musieć je oddawać pod presją karabinów facetom w nieoznakowanych mundurach, którzy mówią po rosyjsku (...) Targi są miejscem, gdzie ludzie nie wyciągają do siebie pistoletów i nawet gdy się kłócą, to negocjują, siedząc przy stołach. My robimy w biznesie pokojowym, którego przedstawiciele rozmawiają ze sobą, kwestionują ceny, warunki dostaw... – ale rozmawiają, nie grożą.
Kolejne Targi Techniki Motoryzacyjnej odbędą się w roku 2016.
Komentarze (0)