Eksperci Hays są zgodni: o ile niektórzy inwestorzy opuszczają Polskę i redukują etaty, to w ich miejsce pojawiają się inni, często z bardziej wyspecjalizowanymi i opłacalnymi projektami, oferującymi atrakcyjne zatrudnienie. Bilans wciąż jest dodatni, co pozwala spojrzeć w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Przewidują również, że pewnego ożywienia rekrutacyjnego zarówno po stronie nowych inwestorów, jak i pracodawców już obecnych na polskim rynku pracy, można spodziewać się w ostatnim kwartale 2024 roku.
– Organizacje dążą do optymalizacji kosztów, co niejednokrotnie przejawia się rezygnacją z tworzenia nowych etatów na rzecz zwiększania zakresu obowiązków obecnych pracowników. Istnieje natomiast granica tego, jak wiele mogą na siebie przyjąć jednostki i wciąż utrzymywać wysoki poziom efektywności i satysfakcji z pracy. Pracodawcy dochodzą do tej konkluzji i w związku z tym stopniowo otwierają się na rekrutacje. Jest to jednak powolny proces, który wymaga po stronie firm licznych analiz. Pierwsze oznaki ewentualnego ożywienia dostrzeżemy zatem nie wcześniej niż pod koniec roku – prognozuje Aleksandra Tyszkiewicz, Executive Director CEE, Enterprise Solutions w Hays.
Fot. Hays Poland
Komentarze (0)