Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

ponad rok temu  23.03.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

A może by tak... rzucić wszystko i pojechać na tor?
Strona 1 z 2

Rozpoczęła się długo wyczekiwana wiosna. Poprawiająca się pogoda i coraz dłuższe dni zachęcają do aktywności poza domem i wypadów za miasto. Fani motoryzacji zacierają ręce, bo już wkrótce zaroi się od samochodowych spotów i zlotów. A w głowie niektórych z nich rodzi się pytanie - a gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać na tor? Mieszkańcy Warszawy i okolic, którzy wpadną na taki pomysł, mogą czuć się komfortowo. W promieniu 130 kilometrów od miasta stołecznego znajduje się aż dziewięć obiektów, na których można odesłać kilka kompletów opon do wulkanizacyjnego nieba. Nie brakuje również miejsc, w których możemy wypożyczyć samochody, osób służących poradą i imprez dla amatorów.

Brak samochodu to nie problem

Wielu kierowców zainteresowanych rywalizacją w motorsporcie przed wyjazdem na tor powstrzymuje brak odpowiedniego samochodu. To zrozumiałe – w końcu zakup i przygotowanie takiej konstrukcji to regularny wydatek. Do tego dochodzą jeszcze kwestie logistyczne – serwisowanie auta czy dostarczenie go na tor. Wreszcie nie wiadomo, czy taka inwestycja faktycznie ma sens, a walka o przyczepność i dobrą linię przejazdu szybko nas nie znudzi.

Na szczęście z pomocą przychodzą tutaj firmy i zespoły, które wypożyczają swoje samochody. Taką usługę oferuje m.in. ekipa Toyota Team Classic. „Mamy do zaoferowania Toyoty Celiki GT z silnikami o mocy 170 KM. To auta oklatkowane, z kubełkowymi fotelami, sportowymi pasami bezpieczeństwa, głównym wyłącznikiem prądu i hydraulicznym hamulcem ręcznym. Są świetne na start, bo oferują dobre właściwości jezdne i całkiem przyzwoite osiągi, które jednak nie przestraszą początkującego. Dużą zaletą wypożyczenia jest to, że użytkownik nie musi zaprzątać sobie głowy dostarczeniem auta na tor, bieżącym serwisowaniem czy martwić się nagłymi awariami wynikającymi z eksploatacji. Z resztą my też śpimy spokojnie, bo dobrze przetestowaliśmy nasze Toyoty i po wielu godzinach spędzonych na torze możemy stanowczo stwierdzić, że są praktycznie nie do zdarcia” – mówi Michał Horodeński, lider zespołu Toyota Team Classic.

Wypożyczalnie samochodów znajdziemy również na takich obiektach jak Tor Łódź, Rally Drive czy Autodrom Bemowo.

Trening czyni mistrza

Dobrze przygotowane auto to nie wszystko. Potrzebny jest również doświadczony kierowca, który nauczy nas odpowiedniej techniki. W tym celu można zwrócić się o pomoc instruktorów jazdy sportowej, którzy chętnie przyjrzą się naszym poczynaniom za kółkiem. Treningi tego typu organizuje wiele szkół współpracujących z torami i autodromami. Z asysty licencjonowanego instruktora możemy skorzystać m.in. na Autodromie Słomczyn, gdzie w czwartki otwarte treningi prowadzi Szkoła Jazdy Racing. Podobne szkolenia są organizowane również na innych obiektach. Tak jak w każdej innej dyscyplinie sportowej, również motorsporcie regularne ćwiczenia są niezwykle ważne.

Swoje umiejętności można poprawić także biorąc udział w dniach treningowych, na które zapraszają organizatorzy amatorskich imprez wyścigowych. Jeden z takich treningów odbędzie się już 7 kwietnia na Autodromie Jastrząb, w ramach pierwszej rundy Interia Drive Cup.

Zapraszamy wszystkich, którzy chcą potrenować, niezależnie od poziomu umiejętności. Jeździmy od godziny 10 do 16 w formie sesji, w czasie których na tor równocześnie wjeżdża kilka aut. Zainteresowani mogą przejechać się również z doświadczonym trenerem, który będzie obserwował styl jazdy i podpowie, co można poprawić. Asysta takiego specjalisty jest bezpłatna, wystarczy poprosić o to w biurze imprezy – mówi Tomasz Ważyński, jeden z organizatorów serii Interia Drive Cup.

Dzień pełen emocji

Imprezy takie jak Interia Drive Cup oferują niejednokrotnie dodatkowe aktywności, które pozwalają lepiej zrozumieć charakterystykę sportów samochodowych. To również świetna okazja, by poznać innych fanów motoryzacji i podpatrzeć, jak jeżdżą doświadczeni zawodnicy.

Na sobotni dzień treningowy przygotowaliśmy wiele więcej. Dodatkową atrakcją będzie możliwość przejechania kilku okrążeń na fotelu pasażera Radicala SR3. To wyścigowe auta o masie 500 kg i mocy 240 koni umożliwia doznanie przeciążeń rodem z Formuły 3 i jest szybsze od niejednego współczesnego supersamochodu. Dodatkowych emocji dostarczy wyścig, w którym będą mogły wystartować auta już z minimalnym wyposażeniem w zakresie bezpieczeństwa – m.in. z klatką bezpieczeństwa i szelkowymi pasami. Najpierw nastąpi zapoznanie z trasą wyścigu, następnie odbędą się kwalifikacje w których uczestnicy powalczą o najlepsze pozycje startowe, zdobywając jak najlepsze czasy i w końcu przyjdzie czas na sam wyścig. A jeżeli komuś nie wyjdzie pierwszy start, to będzie miał szansę poprawić się w drugim wyścigu, poprzedzonym oddzielnymi kwalifikacjami. Wszystkie przejazdy będą odbywać się w 15-20 minutowych sesjach. Oczywiście impreza jest zabezpieczona przez profesjonalnych ratowników pracujących na imprezach rangi Mistrzostw Polski. W czasie dnia treningowego będzie można również przejść badanie kontrolne przed niedzielnymi zawodami Interia Drive Cup. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.drivecup.pl – dodaje Tomasz Ważyński.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony