Jeden z największych europejskich graczy na rynku termicznym wprowadza zmiany, aby dostosować się do rynku wtórnego po pandemii COVID-19.
Firma dostosowuje się i przeniesie teraz uwagę na rdzeń działalności termicznej na europejskim rynku wtórnym dla branży motoryzacyjnej.
Rynek wtórny przeżywa obecnie bezprecedensowe trudności, spowodowane m.in. pandemią COVID-19, zwiększonymi kosztami wysyłki i wydłużonym czasem produkcji. Problemy te wywierają presję na producentów w zakresie ich zdolności do dostarczania produktów i utrzymywania kosztów na niskim poziomie. Są to problemy, z którymi AVA chce się zmierzyć.
- Jeśli chcemy utrzymać koszty na niskim poziomie, nie możemy po prostu wrzucać pieniędzy w każdy aspekt rynku wtórnego - wyjaśnia Edwin de Goey, kierownik ds. operacji sprzedaży w AVA Benelux. - Wiemy, jak stworzyć doskonały produkt po znacznie niższych kosztach niż nasi konkurenci. Na przykład, nie musimy przeznaczać kosztów na światowej klasy program szkoleniowy. Firmy takie jak Nissens już to mają, a dystrybutorzy nie muszą słuchać tego samego od dwóch różnych firm. Zamiast tego możemy przenieść te oszczędności na naszych klientów z korzyścią dla wszystkich.
Silne skupienie się na cenie, programie i logistyce nie oznacza jednak, że AVA pozostawi swoich klientów samym sobie. Firma nadal będzie starała się wspierać swoich klientów poprzez swoją europejską strukturę z lokalnymi oddziałami.
Komentarze (0)