Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

ponad rok temu  30.10.2017, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Cena zakupu samochodu to nie wszystko

Statystyki dotyczące sytuacji gospodarczej kraju wskazują na jej stabilność i stały rozwój. Bezrobocie spada, a Polacy zarabiają coraz więcej. Większe zarobki to również większy popyt na rynku dóbr i usług. Stałą, wzrostową tendencję widać wyraźnie na rynku motoryzacyjnym, a zdecydowany progres odczuwalny jest zarówno w segmencie pojazdów nowych, jak i używanych.

Za komfort trzeba zapłacić

Zakup pojazdu to z jednej strony satysfakcja i komfort, z drugiej – często niebagatelny wydatek finansowy. Choć w branży samochodowej nie obserwujemy takich wzrostów cen, jak np. na rynku nieruchomości, zakup auta lub motocykla to wciąż kwota rzędu kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie każdego stać na taki wydatek, a często potrzeby dnia codziennego wymuszają decyzję zakupową, którą potem trudno zbilansować w domowym budżecie. W takiej sytuacji warto rozważyć celowy kredyt na zakup samochodu, który przy racjonalnej stopie oprocentowania i równomiernie rozłożonych ratach, nie będzie stanowić tąpnięcia w comiesięcznym bilansie.

Rejestracja, podatek, ubezpieczenie

Umowa kupna-sprzedaży to dopiero początek serii wydatków. Ustawodawca zobowiązuje nabywcę do przerejestrowania pojazdu w ciągu 30 dni od daty zawarcia transakcji. Ta urzędowa czynność to kolejny, kilkusetzłotowy koszt.

Kupujący musi również uiścić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2% wartości samochodu. Kolejne na liście wydatków jest obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (OC). W zależności od rodzaju oskładkowanego mienia, jest to kwota od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Zapobiegliwy użytkownik drogi może zaasekurować użytkowany pojazd poprzez dobrowolną polisę autocasco (AC) i jest to kolejna pozycja, na niekrótkiej już liście kosztów związanych z zakupem pojazdu.

Przewidzieć nieprzewidziane

Zakup auta lub motocyklu na rynku wtórnym, to kwestia zaufania do sprzedającego i ryzyko związane z ukrytymi wadami pojazdu. Często już po kilku dniach użytkowania nowo zakupionego wehikułu okazuje się, że na przykład akumulator nie trzyma napięcia i mamy problemy z zastartowaniem silnika na przydomowym parkingu. Do tego obowiązkowy przegląd wykazał nadmierne zużycie bieżnika w oponach i starte klocki hamulcowe. Na wypadek takich nieprzewidzianych zdarzeń, warto pomyśleć o celowym kredycie, w ramach którego samodzielnie wyznaczamy wnioskowaną kwotę. Nadwyżkę, która zostanie nam po transakcji zakupowej, możemy przeznaczyć właśnie na nieplanowane wydatki eksploatacyjne lub poszerzenie standardowego wyposażenia pojazdu. Tak sformatowana propozycja stanowi ofertę Inbanku, który oferuje kredyt samochodowy bez zabezpieczeń, co stanowi nowość na polskim rynku.

- Dotychczas przyjętym standardem był wymóg wpisu w dowodzie rejestracyjnym lub/i cesji praw z polisy. Nowe podejście do kredytu, gdzie nie ma żadnych zabezpieczeń to korzyść dla Klienta, ponieważ tylko on pozostaje właścicielem auta, zatem może go szybko sprzedać, nawet przed spłatą kredytu. Udogodnieniem jest także fakt, że najpierw wnioskujemy o dowolną kwotę, nie mając jeszcze wybranego samochodu lub motocykla, a będąc dopiero na etapie przeglądania ofert i rozglądania się za optymalną dla siebie opcją, a dopiero później z gotówką w ręku dokonujemy transakcji. Liczy się to zwłaszcza na rynku wtórnym, gdzie ważny jest czas i szybka decyzja – wyjaśnia Maciej Marchewicz, Dyrektor Departamentu Produktów Kredytowych Inbank.

Dodatkowe wyposażenie, dodatkowe pieniądze

Ukryte wady, czy wyeksploatowanie elementów użytkowych auta to jedna kwestia. Inną jest chęć poprawienia osiągów samochodu, a także komfortu i ekonomiki jazdy. Właściciele nierzadko decydują się na montaż w zakupionym pojeździe instalacji gazowej lub nawet klimatyzacji, a to już niebagatelny koszt (nawet kilku tysięcy). Właśnie z tego względu estoński bank wprowadził na rynek nowe podejście i zmienił dotychczasowe zasady wnioskowania o ten produkt. W tym przypadku kredytobiorca może ubiegać się o kwotę wyższą niż wartość pojazdu, a nadwyżka, która zmieściła się w kwocie kredytu może być przeznaczona na dowolny cel.

Kredytobiorca nie musi udokumentować przeznaczenia całej kwoty kredytu na zakup samochodu, a jedynie fakt takiej transakcji. Pozostawia mu to zatem dużą swobodę, która w ramach elastycznego i szybko zmieniającego się rynku motoryzacyjnego jest dużą korzyścią. Cała procedura przeprowadzana jest całkowicie przez Internet, a oferta w zupełności uniezależnia klienta od mechanizmów finansowania proponowanych przez dealera.

Zakup pojazdu jest ważną decyzją, którą warto podjąć po odpowiednim namyśle, mając świadomość, że jego cena to jeszcze nie wszystkie koszty, jakie przyjdzie nam ponieść. Warto zadbać, by nieprzewidziane koszty nie zachwiały domowym budżetem. Nie każdy dysponuje gotówkową nadwyżką, dlatego zakup warto zrealizować z odpowiedzialnym partnerem finansowym.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony