Warto wiedzieć

Prawo

ponad rok temu  07.06.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Co stoi na przeszkodzie sprzedaży części do USA?
Strona 1 z 2

Według danych NBP, w 2017 roku duży udział w niemal 8-proc. wzroście eksportu polskich towarów miał eksport środków transportu do krajów Unii Europejskiej. Tymczasem, jak wynika z raportu „Kierunki 2018. Ingerencja państwa w wybranych sektorach gospodarki – skala i warunki sukcesu” – przygotowanego przez Bank DNB i PwC – potencjał rozwojowy firm motoryzacyjnych, w tym również działających w Polsce, jest ograniczony przez obowiązywanie w Europie i Stanach Zjednoczonych równoległych systemów prawnych z różnymi regulacjami technicznymi, np. dotyczących homologacji. Zniesienie tylko jednej czwartej pozataryfowych barier handlowych zwiększyłoby europejski eksport przemysłu samochodowego poza Unię o 42 proc.

Branża motoryzacyjna to największy sektor gospodarki na świecie. Według danych Międzynarodowej Organizacja Producentów Pojazdów Samochodowych (OICA), gdyby wszyscy producenci aut stworzyli jedno państwo, byłaby to szósta największa gospodarka świata.

– Rynek motoryzacyjny to w wielu państwach istotna gałąź przemysłu. Decyduje o sile i stabilności gospodarki oraz dobrobycie społeczeństwa. Wpływa na innowacyjność państwa i ma duże znaczenie dla bilansu handlowego – mówi Olga Plewicka, Ekspert ds. Sektora Motoryzacyjnego, DNB Bank Polska S.A.

Eksport oparty na motoryzacji

Według danych NBP, o wzroście eksportu towarów o 7,9 proc. w 2017 roku zadecydowała głównie sprzedaż dóbr konsumpcyjnych oraz właśnie środków transportu1.

– Utrzymujący się wzrost popytu na samochody w strefie euro sprzyjał polskim eksporterom części motoryzacyjnych, które stanowią prawie 60 proc. wartości eksportu branży motoryzacyjnej w Polsce – mówi Olga Plewicka.

W minionym roku eksport przemysłu motoryzacyjnego z Polski osiągnął poziom 25,22 mld euro, czyli o 9,75 proc. więcej (+2,24 mld euro) niż w 2016 roku2. To najwyższy wynik w dotychczasowej historii tego sektora. Najważniejszym zagranicznym partnerem są Niemcy (30,1 proc.), do którego eksport był o 9,2 proc. wyższy niż przed rokiem. Kolejne miejsca należą do: Włoch (8,44 proc. udziału) oraz Czech (8,44 proc.).

Jak zauważają eksperci DNB, przemysł motoryzacyjny w Polsce jest silnie powiązany z koniunkturą w krajach Unii Europejskiej. Tymczasem jak wskazują najnowsze dane, produkcja w branży motoryzacyjnej w Europie w ostatnich miesiącach zwolniła, co nie jest pozytywną informacją dla polskiego sektora motoryzacyjnego. Z szacunków Spot Data wynika, że w marcu produkcja w tej branży w Polsce spadła o 3,3 proc. rok do roku, a średnia trzymiesięczna dynamik była ujemna po raz pierwszy od trzech lat3. Tymczasem branża produkcji samochodów i części jest jedną z największych w polskim przemyśle – odpowiada za niemal 11 proc. produkcji przetwórczej bezpośrednio, a poprzez zamówienia w branżach metalowej, elektrycznej za jeszcze dużo większą część.

Niewielki udział państwa

Przemysł motoryzacyjny to jedna z najważniejszych branż na świecie. W związku z tym sytuacja na nim panująca jest często istotnym elementem kształtującym sytuację gospodarczą, a nawet polityczną. Z tych względów państwa, takie jak Francja czy Niemcy starają się zachować istotne udziały w rodzimych koncernach produkujących samochody, współdecydować o kierunku ich rozwoju, a przynajmniej mieć wgląd w plany zarządów i długookresowe strategie. W przypadku polskiego rynku motoryzacyjnego polski rząd ma śladowy udział w kilku wybranych spółkach zajmujących się produkcją podzespołów – ich rynkowe znaczenie jest jednak bardzo ograniczone. Jednocześnie, jak wynika z analizy DNB i PwC, jest to rynek o ograniczonej własności państwa. Średni udział państwa w sektorze motoryzacyjnym w Polsce wynosi 2,13 proc. Z kolei we Francji jest to 3,4 proc., a w Niemczech 0,8 proc. Może to wynikać z faktu, że państwa angażują się kapitałowo na ogół jedynie w największe spółki produkujące samochody, a cały rynek składa się z bardzo wielu podmiotów o różnej wielkości, co w efekcie sprawa, że udział Skarbu Państwa okazuje się niski.

– Ważne jest również to, że rynek produkcji motoryzacyjnej w Polsce zdominowany jest przez globalnych graczy. Wszystkie największe inwestycje poczynione w ostatnich latach w tym sektorze pochodzą od inwestorów zagranicznych – mówi Olga Plewicka.

Różnice nie do pogodzenia

Rynek motoryzacyjny podlega relatywnie niewielkiej skali interwencji regulacyjnej państwa. Nie oznacza to, że na kształtowanie się zachowań podmiotów w branży nie wpływają bardzo silnie regulacje związane z homologacją części czy też przepisy środowiskowe. Istotnym wyzwaniem dla producentów pojazdów są różnice w wymaganiach regulacyjnych pomiędzy największymi rynkami motoryzacyjnymi - przede wszystkim pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Dotyczą one, m.in.: regulacji technicznych. W praktyce oznacza to konieczność zindywidualizowania produkcji w zależności od rynku i obowiązujących na nim wymagań technicznych.

– Przede wszystkim podnosi to koszty produkcji i obniża potencjalne możliwości wymiany handlowej. W tak zglobalizowanej branży jak motoryzacja, koszty braku harmonizacji na poziomie międzynarodowym muszą być znaczące. Brak jednolitych standardów uniemożliwia pełną optymalizację łańcuchów wartości – mówi Olga Plewicka.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony