Grupa Volkswagen umożliwia wykorzystanie producentom spoza koncernu platformy podłogowej do produkcji aut elektrycznych MEB, którą doskonalono w ostatnich latach.
Wokół samochodów elektrycznych i sposobów ich eksploatacji narosło sporo mitów. Volkswagen zebrał najczęściej pojawiające się wątpliwości i postanowił zbiorczo odpowiedzieć na pytanie klientów. Oto mity nt. elektromobilności komentowane przez koncern w Wolfsburga.
1. Kogo na to stać?
Atrakcyjne samochody z napędem elektrycznym stają się coraz bardziej dostępne finansowo. Na przykład koszt akumulatorów w ciągu ostatnich 10 lat zmniejszył się o 80 procent. ID.3 kosztować będzie tyle, ile porównywalny Golf TDI. W wielu krajach klienci mogą też liczyć na dofinansowanie ze strony państwa. Zmniejszyły się też bieżące koszty utrzymania elektrycznego samochodu. To dlatego, że energia elektryczna jest tańsza niż benzyna czy olej napędowy, niższe są także podatki, a koszty serwisowania wynoszą tylko około jednej trzeciej kosztów serwisu konwencjonalnych samochodów. Gdy spojrzeć na tzw. „Total Cost of Ownership”, czyli na wszystkie koszty związane z posiadaniem samochodu, okaże się, że auta elektryczne znajdują się w zasięgu możliwości finansowych coraz większej liczby ludzi.
2. Jest za mało stacji ładowania.
Liczba publicznie dostępnych stacji, na których można zasilić akumulator elektrycznego samochodu rośnie bardzo szybko. Już dzisiaj jest ich w Niemczech ponad 17.400 – i każdego dnia przybywają kolejne. Supermarkety, hotele, właściciele parkingów instalują dla swoich klientów punkty zasilania, to samo robią firmy dla swoich pracowników. Ambitne plany związane z rozwojem infrastruktury dotyczą też Polski – dość powiedzieć, że ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada na gminy obowiązek stworzenia do końca 2020 roku rozbudowanej infrastruktury – od 60 punktów ładowania w gminach liczących do 100 000 mieszkańców, aż po 1000 stacji w ponad milionowych. Będąc posiadaczem karty We Charge Volkswagena klient będzie mógł w przyszłości korzystać z energii elektrycznej na 100.000 stacji zasilania w całej Europie. Samochód elektryczny można również naładować prądem o niskiej mocy z domowego gniazdka. Około 70 procent ładowań odbywa się właśnie w domu lub w miejscu pracy użytkownika elektrycznego samochodu. Oznacza to, że „tankowanie” po drodze staje się zbędne.
3. Ładowanie trwa za długo.
Czas ładowania: już dzisiaj na stacjach szybkiego zasilania prądem o dużej mocy proces ten nie trwa długo.
Tak naprawdę elektrycznego samochodu wcale nie trzeba ładować tak często, jak się zdaje. Około 70 procent tych czynności odbywa się w domu albo w miejscu pracy, co oznacza, że kierowca wyrusza w drogę autem z w pełni naładowanym akumulatorem. A jeśli w czasie dalszej podróży rzeczywiście musi pojechać szybciej, także nie będzie to problemem. Dzięki możliwości szybkiego ładowania ID.3 można zasilić prądem o mocy 100 do 125 kilowatów. Podczas jazdy autostradą oznacza to półgodzinną przerwę na tankowanie co 260 km. Proces zasilania akumulatora jest bardzo prosty – odpowiednia aplikacja i sam samochód nie tylko wskazują drogę do najbliższej stacji, ale też informują o dostępnych na niej formach ładowania. Rozwój w tej dziedzinie następuje każdego dnia, coraz bardziej ułatwiając eksploatację elektrycznych samochodów.
4. Elektryczny samochód może jeździć tylko na krótkich dystansach.
Problem zasięgu rozwiązano już dawno. Nowe samochody elektryczne po jednokrotnym ładowaniu mogą pokonać odległość nawet 550 km – takim zasięgiem będzie mógł pochwalić się także ID.3. Także infrastruktura – zwłaszcza wzdłuż autostrad i dróg szybkiego ruchu – staje się coraz lepsza. W całych Niemczech już dzisiaj znajduje się 2.000 publicznych stacji szybkiego ładowania, na których w ciągu kilku minut można zasilić akumulator energią elektryczną. IONITY, spółka niemieckich producentów aut, buduje wzdłuż europejskich autostrad, co 120 km, kolejne tzw. High Power Charging Station. Oczywiście, w ciągu najbliższych lat ta sieć będzie nadal rosnąć. Jak podkreśla Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, plany operatorów punktów ładowania są bardzo ambitne i możemy spodziewać się szybkiego wzrostu liczby stacji, w tym także stacji szybkiego ładowania.
5. Elektryczne samochody są niebezpieczne.
Bezpieczeństwo: elektryczne auta pod tym względem nie ustępują modelom z silnikami spalinowymi.
Elektryczne samochody zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa – tak jak wszystkie auta dopuszczone do ruchu w Europie. Do zapobiegania ryzyku powstania pożaru czy porażenia prądem służą specjalne systemy bezpieczeństwa. W razie wypadku przepływ prądu w akumulatorze jest natychmiast przerywany. Poza tym, akumulator w autach Volkswagena znajduje się w odpornej na zderzenia obudowie umieszczonej w podłodze pojazdu, gdzie jest chroniony przed uszkodzeniem. Testy przeprowadzone przez ADAC po raz kolejny pokazały, że ryzyko powstania pożaru w samochodzie elektrycznym jest znacznie niższe niż w wypadku aut z silnikiem spalinowym. Proces zasilania auta energią elektryczną jest również całkowicie bezpieczny i może się odbywać także podczas deszczu.
6. Elektryczne samochody nie mają znaczenia dla ochrony klimatu.
CO2: elektryczne auta są najbardziej neutralne dla środowiska spośród wszystkich rodzajów napędu.
Elektryczne samochody przyczyniają się do ochrony klimatu. W porównaniu z modelami z silnikiem Diesla czy benzynowym przyczyniają się do powstania znacznie mniejszej ilości dwutlenku węgla. Golf TDI w ciągu całego cyklu życia emituje średnio 140 g CO2/km, a e-Golf – 119 gram. Również w porównaniu z modelami zasilanymi wodorem lub tzw. eFuel (paliwem syntetycznym), auto elektryczne wypada bardzo dobrze. W najbliższych latach będzie się stawało jeszcze bardziej neutralne dla klimatu, ponieważ na wszystkich dużych rynkach do sieci trafia coraz więcej energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Elektryczne samochody będą więc automatycznie w coraz większym stopniu zasilane „zielonym prądem”. Volkswagen idzie o krok dalej i w postaci ID.3 po raz pierwszy prezentuje model zupełnie neutralny pod względem bilansu CO2. ID.3 staje się w ten sposób pionierem motoryzacji nieobciążającej środowiska naturalnego.
Komentarze (1)