Z 30,9 tys. do 30,4 tys. zmniejszyła się na koniec 2021 roku liczba zarejestrowanych w Polsce agentów ubezpieczeniowych – wynika z ostatniego dostępnego, przygotowanego przez KNF podsumowania rynku pośredników. To jednak nie oznacza, że brakuje chętnych do sprzedaży ubezpieczeń: liczba „osób fizycznych wykonujących czynności agencyjne” (tzw. OWCA) wzrosła w tym samym czasie i liczy już ok. 250 tys. osób. Co ważne, OWCA mogą zawierać umowy z klientami w ramach współpracy z agentami.
- Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) ok. 50% składki z ubezpieczeń majątkowych pochodzi z polis komunikacyjnych.
- Swoją szansę w sprzedaży OC i AC widzą firmy z branży motoryzacyjnej – przede wszystkim warsztaty, sklepy z częściami i stacje kontroli pojazdów.
- Motywacją tych podmiotów jest bezpośrednie powiązanie ich działalności z ubezpieczeniami samochodów oraz fakt, że nie ma dużych przeszkód, by wejść w sprzedaż polis.
- Polisy sprzedają oczywiście przede wszystkim pośrednicy związani bezpośrednio z rynkiem ubezpieczeniowym, np. multiagencje. Dużym kanałem sprzedaży są też dealerzy nowych i używanych samochodów, oferujący klientom pakiet OC/AC jako jeden z elementów zakupu auta. Dla rynku moto dodanie do oferty ubezpieczeń komunikacyjnych jest w pewnym sensie naturalne. Jeżeli wg danych Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) ok. 50% składki zbieranej przez ubezpieczycieli pochodzi z polis „motoryzacyjnych”, to tu przestrzeń do współpracy między branżami wydaje się znacząca
Na przykład w 2021 roku ubezpieczyciele sprzedali polisy majątkowe za 47 mld zł, z czego 24 mld to składka pochodząca z polis komunikacyjnych. Nic więc dziwnego, że na liście agentów ubezpieczeniowych pojawia się coraz więcej firm zajmujących się diagnostyką, naprawą samochodów czy sprzedażą części.
Dlaczego warsztaty chcą sprzedawać polisy?
Zakup części do samochodu czy naprawa po awarii lub wypadku to – podobnie jak zakup obowiązkowego OC czy dobrowolnego AC – stałe punkty korzystania z samochodu. Małe firmy działające na rynku motoryzacyjnym, warsztaty czy sklepy motoryzacyjne, wprowadzają do sprzedaży ubezpieczenia, żeby zwiększyć przychód oraz konkurencyjność. Dzięki temu ich klienci mogą w jednym miejscu i podczas jednej wizyty załatwić wiele spraw, związanych z posiadaniem i obsługą auta.
Część przedsiębiorców szuka w ubezpieczeniach sposobu na kłopoty swojej branży. Jest to dla nich wręcz być albo nie być na rynku. Najlepszym przykładem są stacje kontroli pojazdów. Stawki za okresowe przeglądy są od 18 lat zamrożone, co w zderzeniu z wysoką inflacją i rosnącymi kosztami prowadzenia działalności powoduje, że ich biznes jest nierentowny. W pierwszych trzech kwartałach 2022 r. zamknęło się w Polsce ponad 150 stacji kontroli pojazdów. Pod koniec września ub.r. branża strajkowała.
- Coraz więcej firm rozważa wprowadzenie do oferty ubezpieczeń także dlatego, że nie ma dużych barier wejścia w sprzedaż polis. Trzeba oczywiście spełnić kilka ustawowych wymogów, np. co najmniej średnie wykształcenie, pełna zdolność do czynności prawnych i brak kar za przestępstwa umyślne. W procesie ubiegania się o licencję w KNF-ie można natomiast liczyć na wsparcie ubezpieczyciela – szkolenie zawodowe i przygotowanie do egzaminu. Następnie podpisuje się umowę agencyjną z zakładem ubezpieczeń. W ramach współpracy otrzymuje się też z reguły pełne wsparcie technologiczne, czyli aplikację sprzedażową, a niekiedy nawet wsparcie do stanowiska, na którym klienci mogą samodzielnie kupić polisę – tłumaczy Mariusz Kurowski z Benefii Ubezpieczenia.
Źródło: Benefia Ubezpieczenia
Komentarze (0)