Fot. Triggo
5 marca na targach motoryzacyjnych Geneva International Motor Show 2020 zadebiutuje polski samochód elektryczny Triggo. To pierwszy w historii tych prestiżowych targów pojazd zaprojektowany i zbudowany w całości w Polsce. Dzięki zmiennej geometrii podwozia, Triggo jako jedyny samochód na świecie pokonuje korki i parkuje ze swobodą jednośladu. Produkcja auta rozpocznie się w 2021 roku.
Triggo to dwuosobowy pojazd, który scala zalety mobilności i łatwego parkowania jednośladów z bezpieczeństwem i komfortem znanym z samochodów osobowych. To pierwszy samochód na świecie, który dzięki zastosowaniu innowacyjnego mechanizmu umożliwiającego zmianę geometrii przedniego zawieszenia, pozwala kierowcy ominąć korki. Przednia oś pojazdu jest dynamiczna – w zależności od potrzeby zwęża się i rozszerza, dzięki czemu Triggo swobodnie porusza się między pasami ruchu zajętymi przez samochody i płynnie pokonuje trasę nawet wtedy, kiedy na drodze jest korek. Nadwozie pojazdu zaprojektował Sebastian Nowak, odpowiedzialny za scenografię do serii Wiedźmin czy projektowanie pojazdów do gry Cyberpunk 2077.
Samochód posiada dwa tryby jazdy: drogowy i manewrowy. W trybie drogowym szerokość przedniej osi wynosi 148 cm, a prędkość maksymalna to 90km/h. W tym trybie podróżujemy pojazdem stabilnym i statecznym. Drugi, to tryb manewrowy, w którym przednie zawieszenie zwęża się do zaledwie 86 cm, upodobniając Triggo do motocykla. Tutaj prędkość ze względu na bezpieczeństwo użytkowników jest ograniczona do 25 km/h. Prowadzenie nie wymaga umiejętności wykraczających ponad kierowanie standardowego samochodu z automatyczną skrzynią biegów. Dzięki temu rozwiązaniu poruszanie się w zatłoczonych aglomeracjach miejskich może skrócić się nawet pięciokrotnie, a uciążliwe korki nie będą już dla nas przeszkodą w dotarciu do celu.
– Mamy nadzieję, że debiut na targach pozwoli nam pokazać Triggo światu i nawiązać kontakty z zagranicznymi klientami. Chcemy, by Triggo jako pierwszy pojazd polskiej produkcji stał się rozpoznawalny nie tylko w kraju, lecz także na świecie. W Genewie pokażemy czwartą serię prototypów, które są już przedprodukcyjnymi wersjami pojazdu. Posiadają one pełną funkcjonalność wyrobu końcowego. Pod koniec 2020 roku pojazdy z tej serii będą brały udział w działaniach pilotażowych prowadzonych wraz z dostawcami usług Mobility-as-a-Service – mówi pomysłodawca pojazdu, prezes zarządu Triggo S.A., Rafał Budweil, który na pomysł powołania Triggo do życia wpadł podróżując codziennie w miejskich korkach.
Automatyczna taksówka przyszłości
Pojazd od początku był projektowany i dostosowywany do wymogów świadczenia usług automatycznego wynajmu. Mieszkańcy dużych miast coraz częściej chcą korzystać z samochodów wtedy, kiedy ich potrzebują. Fakt posiadania auta nie jest dla nich aż tak istotny, jak w przypadku obszarów poza miastem. Triggo w przyszłości umożliwi im oderwanie się od konieczności ponoszenia zbędnych kosztów związanych z posiadaniem własnego auta, jak ubezpieczenie czy naprawy. Co najważniejsze, zaoszczędzi dla nich czas dotąd marnowany w korkach i na poszukiwaniu miejsca do zaparkowania. Wprowadzenie Triggo do komercyjnego użytku przewidywane jest w 2021 roku.
W samochodzie zastosowano system baterii wymiennych, co pozwala na szybkie doładowanie pojazdu bez konieczności budowania drogiej infrastruktury ładowania, ograniczając ją do paru punktów zbiorczych rozlokowanych w strategicznych miejscach miasta. Gdy bateria w danym pojeździe ulegnie wyczerpaniu, system powiadomi o tym odpowiednie służby, które dostarczą naładowany akumulator na miejsce i będą w stanie wymienić go w parę minut. Triggo ma także system drive-by-wire, dzięki któremu jest sterowany w pełni cyfrowo.
– Triggo można porównać do robota, a samo sterowanie cyfrowe dostarcza wielu nowych możliwości idealnie wpisujących się w potrzeby rynku nowej mobilności miejskiej. Podwozie o zmiennej geometrii to nasze autorskie rozwiązanie. Chronimy je patentami nie tylko w kraju, lecz także na największych rynkach światowych w Japonii, Korei, USA, Chinach oraz krajach Unii Europejskiej. Dzięki temu możemy zaproponować produkt unikatowy na skalę światową. Globalna ochrona patentowa w krajach najbardziej rozwiniętych gospodarczo pozwala nam na ekspansję na rynki zagraniczne i dostarczenie pojazdu wszędzie tam, gdzie wystąpi zapotrzebowanie. Mamy silną ambicję uczynić z Triggo polski hit eksportowy – dodaje Budweil.
W planach rozwoju mieści się szybkie zaimplementowanie w Triggo funkcjonalności „platooning” – umożliwiającej półautomatyczne przebazowanie kilku pojazdów przez jednego „ludzkiego” kierowcę. W dalszej perspektywie Triggo będzie wykorzystywane do świadczenia usług robotaxi, pozwalających automatycznie udostępniać pojazdy zawsze i dokładnie tam, gdzie potrzebują ich użytkownicy.
Od miesiąca prototypy Triggo można spotkać na ulicach Warszawy w ramach prowadzonych intensywnie przedhomologacyjnych testów drogowych. Twórcy zapowiadają, że niebawem pojazdy staną się stałym elementem miejskiego pejzażu nie tylko polskiej stolicy.
Komentarze (1)