1 listopada tego roku wprowadzony został obowiązkowy split payment, czyli metoda podzielonej płatności za faktury. Ministerstwo Finansów liczy, że nowe przepisy przyczynią się do ograniczenia tzw. luki VAT. A ponieważ branży motoryzacyjnej przyczepiono łatkę tej, w której często dochodzi do podatkowych nadużyć, jako jedna z pierwszych zostanie objęta obowiązkiem zastosowania split paymentu. To zaś z pewnością uderzy w płynność finansową firm – ostrzega Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM.
Ujmując rzecz w największym skrócie, split payment, czyli mechanizm podzielonej płatności – MPP polega na tym, że zapłata uiszczana sprzedawcy podzielona jest na kwotę netto i należny podatek VAT. Obie sumy trafiają na dwa osobne konta sprzedawcy – zwykły rachunek firmowy i specjalny rachunek VAT. Dysponowanie pieniędzmi znajdującymi się na tym drugim jest ograniczone i przedsiębiorca może ich użyć jedynie do regulowania danin publicznych. To właśnie największa niedogodność z punktu widzenia prowadzenia biznesu, bowiem MPP zmusza przedsiębiorców do zamrażania części pieniędzy, którymi dotąd mogli swobodnie obracać.
MPP dotyczy tylko takich transakcji, kiedy zarówno nabywca jak i sprzedawca są płatnikami VAT. Ponadto obowiązek podzielonej płatności dotyczy faktur na kwotę co najmniej 15 tysięcy złotych brutto. Zatem mniejsi płatnicy VAT, którzy raczej nie wystawiają faktur opiewających na tak wysokie sumy, nie odczują zmian, jakie niesie ze sobą wprowadzenie MPP.
Z punktu widzenia małych i średnich przedsiębiorstw pewną pułapką może stać się wymóg opatrywania faktur VAT podlegających obowiązkowemu MPP dopiskiem „mechanizm podzielonej płatności”. Brak takiej adnotacji oznacza, że wystawca faktury będzie musiał wnieść na rzecz fiskusa dodatkową opłatę w wysokości 30% podatku VAT wskazanego na fakturze.
Mimo że przepisy regulujące mechanizm MPP są już znane, nadal wywołują niepokój przedsiębiorców, którzy obawiają się utraty płynności finansowej. Do tej pory bowiem kwoty VAT wykorzystywane były do obrotu i regulowania zobowiązań finansowych do czasu konieczności wpłacenia należności z tytułu VAT na konto urzędu skarbowego. Teraz będzie inaczej, choć trzeba zaznaczyć, że środki z konta VAT będzie można wykorzystać do regulowania innych zobowiązań podatkowych (PIT, CIT, akcyza, cło) oraz składek ZUS - wyjaśnia Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Warsztaty niby bezpieczne, ale...
Znając rynek motoryzacyjny i założenia MPP można dostrzec, że sytuacja poszczególnych uczestników motoryzacyjnego łańcucha dostaw zależy od tego, na jakim jego odcinku obracają oni częściami i kto jest wówczas nabywcą. Jak wiemy, MPP nie dotknie transakcji, w których jedną ze stron będzie konsument (transakcje B2C). Tak więc mechanizm podzielonej płatności będzie stosowany przede wszystkim przez producentów i dystrybutorów, zaś mniej na zmiany związane z wprowadzeniem split payment narażone są niezależne warsztaty samochodowe. W większym stopniu znowelizowana ustawa dotknie ASO. W praktyce bowiem większość napraw, których wartość przekroczy określony w ustawie limit, będzie dotyczyć zleceń gwarancyjnych, których płatnikiem jest importer samochodu.
Pewnych problemów przysparza szczegółowa interpretacja przepisów. Niewyjaśniona pozostaje kwestia, czy sprzedaż części zamiennych montowanych w pojazdach w ramach napraw czy serwisu objęta jest obowiązkiem MPP, czy też stanowi element kompleksowej usługi podlegającej zasadom ogólnym. Usługi naprawy czy przeglądu pojazdu nie zostały przecież wymienione w załączniku nr 15 do ustawy VAT, określającym wykaz towarów i usług podlegających MPP. Warsztat obsługujący na przykład podmiot dysponujący dużą flotą samochodów może więc stanąć przed dylematem. W takim przypadku ma jednak możliwość dobrowolnego dokonania zapłaty w MPP, co w pozwoli uniknąć ewentualnych sankcji za niestosowanie się do obowiązków wynikających ze znowelizowanej ustawy VAT. Takie właśnie działanie zaleca w przypadku pojawienia się wątpliwości Ministerstwo Finansów. Niestety wybór bezpieczniejszego wobec Urzędu Skarbowego rozwiązania pociąga za sobą pogorszenie płynności finansowej firm, które są odbiorcami faktur.
Komentarze (0)