Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

5 godzin temu  03.09.2025, ~ Administrator - ,   Czas czytania 1 minuta

Twierdził, że to rower. Dostał karę za brak rejestracji, uprawnień i OC

Czy na pewno wiemy, czym jeździmy? Pytanie być może brzmi zabawnie, ale jest uzasadnione w przypadku pewnej historii z Siematycz na Podlasiu. Tamtejsi policjanci zatrzymali do kontroli pojazd, który tylko z wyglądu przypominał rower elektryczny. Okazało się, że jego silnik miał 2000 watów mocy. Kierował nim 50-letni mieszkaniec powiatu.

Policjanci uświadomili motorowerzystę (przekonanego, że jest rowerzystą), że zgodnie z obowiązującymi przepisami, rower elektryczny może być wyposażony jedynie w silnik o maksymalnej mocy 250 W, który wspomaga pedałowanie do prędkości 25 km/h. Pojazdy o większej mocy traktowane są jako motorowery.

Oznacza to, że wymagają one rejestracji, ubezpieczenia OC oraz posiadania odpowiednich uprawnień do kierowania. W związku z tym, kierujący został ukarany mandatem, a informacja o zdarzeniu trafiła do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

- Apelujemy do mieszkańców – coraz częściej na drogach spotykamy pojazdy, które nie spełniają wymogów dla rowerów elektrycznych. Funkcjonariusze ruchu drogowego będą szczególnie uważnie przyglądać się tego typu przypadkom. Pamiętajmy, że nielegalna jazda niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale także zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu - mówią policjani z Siematycz.

na podstawie: policja w Siematyczach

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony