Aż 90% kradzionych w Polsce samochodów jest jeszcze w dniu kradzieży rozbieranych na części. Trafiają one potem do obiegu poprzez internetowe aukcje i giełdy samochodowe. Pocieszające jest to, że liczba kradzionych aut w Polsce z roku na rok spada.
Komenda Główna Policji podała ostatnio statystyki za 2015 rok. Skradziono 13 408 samochodów. To co prawda aż trzykrotnie mniej niż jeszcze 10 lat temu, ale wciąż za dużo.
Kradzież auta „na części” jest najbardziej opłacalna dla złodziei. Zalegalizowanie samochodu kradzionego jest stosunkowo trudne (najczęściej paserzy używają do tego dokumentów specjalnie sprowadzonych aut zza granicy – w najgorszym stanie technicznym). Ma to miejsce w zaledwie 10% przypadków. I dotyczy oczywiście najdroższych egzemplarzy. Tymczasem łupem złodziei padają też auta starsze, nawet kilkunastoletnie. W Polsce mamy bardzo dużo starszych aut sprowadzonych zza granicy, w nie najlepszym stanie technicznym. Na rynku jest więc popyt na używane części – zarówno mechaniczne, jak i elementy nadwozia.
A jakie marki i modele najczęściej znikają pod osłoną nocy z naszych parkingów? Tę listę otwierają oczywiście marki niemieckie. W skali całego kraju najczęściej kradzione są VW Golfy, Audi A4 oraz VW Passaty. W poszczególnych regionach Polski te statystyki różnią się od siebie dość znacząco. Dla przykładu: w pierwszej szóstce kradzionych aut samochodów niemieckich nie ma zupełnie. A co jest? Mazda 6, Toyota Yasris, Honda Civic oraz Toyoty Auris i Avensis. W województwie świętokrzyskim najczęściej kradziono natomiast Seaty Leon.
Komentarze (0)