W Polsce przybywa firm, które importują samochody z Chin na indywidualne zamówienie klienta. Eksperci carVertical radzą na co zwrócić uwagę, by uchronić się przed nieuczciwą transakcją.
Chiny są niekwestionowanym liderem elektromobilności, a marki samochodów elektrycznych z Państwa Środka coraz częściej pojawiają się na światowych rynkach. Nie brakuje ich także w Europie. Ekspansja gospodarcza Chin i wynikające z niej zagrożenia dla europejskiego rynku automotive są od kilku tygodni tematem gorących dyskusji nie tylko w mediach, ale także na oficjalnych spotkaniach i kongresach ekspertów z branży.
Inwestycje władz w innowacje powodują, że rozwój chińskiej motoryzacji i wprowadzanie na rynek nowych modeli pojazdów przebiega w zawrotnym tempie. Taka sytuacja zachęca obywateli do częstej wymiany samochodów i wzbogaca ich podaż na rynku wtórnym. Część z nich zostaje wyeksportowana. W efekcie do Europy, a co za tym idzie także do Polski napływa coraz więcej zarówno nowych, jak i używanych aut z Państwa Środka. Importowi z Chin sprzyja otoczenie gospodarcze.
- Wyższe cła importowe umacniają pozycję Chin na rynku sprzedaży pojazdów. Nowe samochody europejskich producentów eksportowane do Chin objęte są 15% podatkiem. Tymczasem na chińskie samochody sprowadzane do Europy obowiązuje cło w wysokości 10%. wielkość importu pojazdów do Europy z pozaeuropejskich rynków przekracza wielkość produkcji wytwórców aut ze Starego Kontynentu - mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical.
Czy warto im ufać?
Przykłady z innych rynków dowodzą, jak łatwo w tym wypadku paść ofiarą nieuczciwych sprzedawców. Niedawno serbskie media obiegła historia klienta, który stracił kaucję w wysokości 500 Euro, wpłaconą oszustom za zakup pojazdu, którego nigdy nie otrzymał.
- Liczba poprzednich właścicieli, historia uszkodzeń, przebieg i dokumentacja serwisowa to najważniejsze elementy pomagające ocenić stan pojazdu. Kupując używany samochód, czy to od dealera czy od prywatnego sprzedawcy, warto poznać jego historię. Uczciwy sprzedawca powinien przedstawić dokumenty, na podstawie których można zweryfikować stan auta - kontynuuje Matas Buzelis.
- Niezwykle istotnym elementem jest kwestia płatności. Tu także trzeba wykazać czujność, by nie stracić pieniędzy wpłaconych za pojazd, który nigdy do nas nie dotrze. Oszuści mogą żądać kaucji lub nawet całej zapłaty za samochód. Jeśli sprzedawca twierdzi, że nie ma czasu na jazdę próbną i namawia kupującego do zapłaty za pojazd bez obejrzenia go osobiście, zdecydowanie wygląda to na oszustwo.
Kto naprawi auto sprowadzone z Chin?
Ekspert carVertical zwraca także uwagę na możliwe problemy z serwisowaniem chińskich pojazdów używanych. Szczególnie dotyczy to modeli i marek, które nie są jeszcze obecne na polskim rynku.
Sytuacji nie ułatwia fakt, że nowe samochody z roku na rok są coraz droższe. Wydłuża się również czas oczekiwania na dostawę pojazdu od producenta do salonu. Przy znacznie tańszych alternatywach z Chin ryzyko utraty konkurencyjności europejskiego rynku jest wyższe niż kiedykolwiek wcześniej.
- Kupujący powinien zdawać sobie sprawę z trudności, jakie napotka podczas naprawy uzywanego samochodu z Chin. Brak części zamiennych czy urządzeń do diagnostyki to tylko początek potencjalnych kłopotów. Brak oddziału dealera czy serwisu autoryzowanego, który pomoże w przypadku awarii to dodatkowe utrudnienie – podsumowuje ekspert.
Fot. carVertical
Komentarze (1)