Źle dobrany wkrętak, kombinerki czy klucz oczkowy potrafią zniweczyć efekty pracy każdego zawodowego mechanika. Użycie kiepskich narzędzi może oznaczać przykre konsekwencje: ryzyko urazów (choćby odciski czy bóle stawów), uszkodzenie materiałów, którymi się zajmujemy albo niepotrzebną stratę czasu (trudno się posługiwać czymś, co jest nieporęczne), a nawet wypadkiem w pracy (nieustanne sięganie po niewygodne narzędzia wywołuje znużenie, a to prosta droga do wypadku).
– Dlatego jedną z podstawowych cech narzędzi idealnych dla mechaników jest ergonomia – podkreśla Michał Ostrowski, menadżer marek Felo, NWS i Proxxon w Lange Łukaszuk, ekspert branży narzędzi ręcznych.
Pewny chwyt to mniejsze zmęczenie
Uchwyt zaprojektowany zgodnie z zasadami ergonomii to co najmniej połowa sukcesu w tej dziedzinie. Co to oznacza? Na przykład to, że musi umożliwiać wykonanie zadania z użyciem jak najmniejszej siły, a więc powinien być odpowiednio wyprofilowany, nie może się też ślizgać w dłoni, musi mieć odpowiednie wymiary i pozwalać na pracę z nadgarstkiem w pozycji neutralnej (to zapobiega przykrym kontuzjom). – Odpowiednio zaprojektowana rękojeść narzędzia zapewnia wygodę użycia, ale pozwala też przenosić maksymalny moment obrotowy, a więc dokręcać śruby mocniej, nie męcząc przy tym mięśni i stawów ręki – tłumaczy ekspert z Lange Łukaszuk. – To szczególnie istotne w czasie operowanie w ciasnych przestrzeniach, z jakimi ma do czynienia mechanik samochodowy: szczupłość miejsca i ostre przedmioty wokół sprawiają, że trzeba się narzędziami posługiwać bardzo ostrożnie. Ważne więc, by nawet trudne zadania wykonywać przy wykorzystaniu niewielkiej siły.
Mocne i staranne elementy robocze
Nie wolno też zapomnieć o tym, by również robocza część była wykonana z odpowiednich materiałów. Jeśli są najwyższej jakości, mamy gwarancję, że operowanie nią będzie mniej męczące – to bowiem minimalizuje uciążliwości związane z koniecznością wykonania tysięcy podobnych, powtarzalnych czynności: dokręcania, cięcia, wyginania. – Ogromnie ważna jest jakość stali, z której został zrobiony taki element – podkreśla Michał Ostrowski. – Dlatego topowi producenci wykorzystują do tego celu znakomitą stal chromowo-molibdenowo-wanadową. Ważne jest też pokrycie elementów metalowych powłoką, która zabezpieczy je przed rdzą i agresywnymi chemikaliami. Dzięki temu klucz czy kombinerki są znacznie trwalsze i dłużej nam posłużą.
W przypadku pracy z wieloma elementami wykorzystywanymi w motoryzacji to szczególnie ważne, bo również one są zrobione z twardych stopów, w zetknięciu z którymi „miękkie" narzędzia szybko zakończą swój żywot. Jak dodaje, wiele takich profesjonalnych narzędzi jest wytwarzanych zgodnie z wyśrubowanymi normami DIN 3110 oraz ISO 3318 i starannie kontrolowanych przed wysłaniem do klienta. – To, na ile lat opiewa gwarancja producenta, też wiele nam mówi o jakości takich instrumentów dla mechanika – zaznacza Michał Ostrowski.
Bezpieczeństwo nade wszystko
Ci, którzy mają do czynienia z elementami pracującymi na co dzień pod napięciem, muszą też zwrócić uwagę na to, czy ich narzędzia są wyposażone w odpowiednią izolację. O tym, czy kombinerki, klucz albo wkrętak nadają się do tego świadczy znaczek VDE-GS. VDE to skrót nazwy niemieckiego instytutu, który zajmuje się testowaniem i certyfikowaniem wyrobów elektrycznych i elektronicznych. Widząc go, wiemy, że produkt musi zostać starannie przebadany zarówno pod względem elektrycznym, jak i termicznym czy mechanicznym.
– Istotne jest też przyjrzenie się wszystkim oznaczeniom na opakowaniu. To one bowiem informują, w jakich warunkach można użyć poszczególnych instrumentów, a w jakich – nie – wyjaśnia menadżer produktu w Lange Łukaszuk. Informacje o DIN ISO 9001 czy VDE-DIN EN 60900 mówią nam, że narzędzia powstają zgodnie z najwyższymi standardami produkcji obowiązującymi w Europie i są zgodne z obowiązującymi normami związanymi z BHP. To informacje ważne szczególnie w przypadku samochodów elektrycznych i hybrydowych, w których wiele ważnych układów pracuje pod wysokim napięciem.
Elektronarzędzie do zadań specjalnych
Opalarka elektryczna jest w sumie prostym narzędziem, ale w rękach mechanika potrafi czynić cuda. Trzeba tylko wiedzieć, w czym może pomóc, w jaki sposób się nią posługiwać. Ważne jest jeszcze jedno: jak wybrać model, który sprosta wyzwaniom stawianym przed mechanikiem.
Jeśli postawimy na odpowiedni model, z wieloma pracami poradzimy sobie sprawniej, np. z odkręcaniem i montażem instalacji hydraulicznych czy elektronicznych, lutowaniem, odmrażaniem rozmaitych elementów czy montażem folii na szybie. Jakimi funkcjami powinna więc dysponować opalarka odpowiednia dla mechanika? Z całą pewnością ważna jest jej moc – im wyższa, tym większa będzie temperatura wydmuchiwanego powietrza, a więc i zakres prac, w których się sprawdzi. Warto również postawić na model z silnikiem bezszczotkowym, który zapewnia narzędziu znacznie większą wydajność i żywotność. Te z górnej półki działają bez problemu nawet 10 tysięcy godzin. Trzeba też sprawdzić, czy w razie awarii łatwo będzie wymienić element grzejny – dzięki temu zabiegowi opalarka posłuży nam znacznie dłużej. Praktycznym rozwiązaniem, które doceni każdy mechanik, jest także płynna regulacja parametrów: temperatury i prędkości wydmuchu powietrza. To pozwala bowiem precyzyjnie dobrać te wartości do konkretnego zadania.
Komentarze (0)