Nie ma czegoś takiego, jak dobry moment na przepalenie się żarówki. Dlatego warto regularnie wymieniać od razu dwie.
Standardowa żarówka halogenowa ma trwałość około tysiąca godzin ciągłego świecenia – przy czym ogromny wpływ na żywotność żarówek ma stan instalacji elektrycznej samochodu. Nawet minimalne skoki napięcia gwałtownie przyspieszają zużycie żarnika żarówki. To fakty powszechnie znane kierowcom.
Jednak większość kierowców nie wie, że żarówka zbliżając się do kresu swojej eksploatacji świeci słabiej – dając tylko 70 procent swojego nominalnego strumienia świetlnego. W praktyce oznacza to krótszy zasięg świateł i mniej intensywne oświetlenie drogi – takie są konsekwencje praw fizyki.
Z punktu widzenia kierowcy pogorszenie się parametrów żarówki odbywa się tak wolno, że jest praktycznie niezauważalne. W natłoku codziennych obowiązków, spiesząc się na drodze dom-praca-dom, można nie zwrócić uwagi, że reflektory samochodu świecą nieco gorzej. Gdy żarówka się przepali, kierowca często zjedzie na najbliższą stację benzynową i kupi jedną sztukę, żeby zastąpić zużytą. W efekcie samochód jest wyposażony w dwie technicznie różne żarówki, z których starsza też jest już u kresu eksploatacji, świecąc słabiej i przepalając się dosłownie tydzień później.
Lepszym rozwiązaniem jest prewencyjny zakup kompletu markowych żarówek – takich jak na przykład Philips X-tremeVision, WhiteVision czy premierowych RacingVision – i wymiana ich, gdy tylko zaczyna się jesień.
Dlaczego właśnie wtedy? Ponieważ nawet, jeśli samochód jest wyposażony w światła do jazdy dziennej, jesienią i zimą o wiele częściej korzystamy ze świateł mijania, gdyż dzień jest krótszy i częściej jeździmy po zmroku. Wtedy właśnie potrzebujemy maksymalnej sprawności oświetlenia i pełnej wydajności żarówek – to przekłada się na bezpieczeństwo podróży. Początek jesieni to doskonały moment na założenie nowego kompletu, dzięki czemu w czasie podróży będziemy mieć gwarancję idealnego oświetlenia drogi, a jednocześnie nie będziemy nerwowo szukać nowej żarówki, gdy stara przepali się w najmniej odpowiednim momencie.
Co ważne, gdy już to nastąpi, nie wystarczy wymienić tylko jednej przepalonej żarówki przedniego reflektora. Jeśli jedna z żarówek się przepaliła, druga także przestanie świecić w ciągu kilku, najdalej kilkunastu godzin.
Wymiana obu żarówek pozwala uniknąć powtórnej sytuacji, w której jeden reflektor nie działa w czasie jazdy, a jednocześnie jest dobrą okazją do kontroli ustawienia świateł w samochodzie. Dzięki temu kierowca ma zapewnioną optymalną widoczność, co jest szczególnie ważne dla bezpieczeństwa w okresie jesienno-zimowym.
Komentarze (4)