Urządzenia do dorabiania sztywnych przewodów hamulcowych z oferty Przedsiębiorstwa „WP”
– Otóż współczynnik ceny jest najbardziej elektryzującym i miarodajnym dla większości warsztatów. Nie będzie dla nikogo tajemnicą, że dorabiany przewód, zawsze będzie o te kilka do kilkunastu procent tańszy od gotowego wyrobu, ale dorabianie wiąże się z koniecznością posiadania, a tym samym zakupu urządzenia do spęczania przewodów – podkreśla Damian Sołtysiak, Przedsiębiorstwo „WP”. – Trzeba wiedzieć, że jeszcze kilkanaście lat temu na takie urządzenie mogły sobie pozwolić zakłady, które dorabiały bardzo dużo przewodów, gdyż był to spory wydatek, rzędu kilku tysięcy złotych. Z upływem czasu jednak technologia i nowe rozwiązania sprawiły, że na rynku dostępne są również budżetowe rozwiązania i tak, najprostsze maszynki ręczne to wydatek około 100 zł, a do rozwiązań profesjonalnych o wartości nieco ponad 1000 zł. Omawiamy cały czas sytuację, gdy traktujemy dorobienie przewodu jako jeden z elementów prac na warsztacie, a w ramach czynnika, jakim jest cena, możemy popatrzeć na ten aspekt od strony wykonania usługi dorobienia przewodu.
I od razu dodaje, że bardzo często zakłady, które posiadają narzędzia do spęczania, mogą odpłatnie wykonać taki przewód dla innych warsztatów, które napotkały problem braku dostępności przewodu u lokalnego dostawcy części bądź szukają rozwiązania mniej typowego. Sama usługa skupia się wtedy tylko na wykonaniu przewodu.
Czas – kolejne kryterium porównawcze
– Wiele czynników ma wpływ na to, kiedy to nastąpi, trwa to zazwyczaj od 4 do 8 godzin, a niekiedy pozostaje czekać do następnego dnia. Są również sytuacje, w których trafia nam się przewód nietypowy i wtedy musimy doliczyć czas związany ze znalezieniem takiego przewodu na rynku albo wymyśleniem rozwiązania do przerobienia zastosowanego rozwiązania. Gdy posiadamy urządzenie do spęczania, to nawet w przypadku podstawowego narzędzia przeciętny czas zarobienia 2 końcówek to około 10 minut. Pomyślmy zatem, czy dla naprawy jednego przewodu opłaca nam się trzymać auto w oczekiwaniu od kilku do kilkunastu godzin. Są to konkretne stracone roboczogodziny, w trakcie których moglibyśmy zakończyć prace nad danym autem i przejść do kolejnych zadań – kontynuuje nasz rozmówca z firmy „WP”.
Jak widać, wykres przedstawiający krzywą zaoszczędzonego czasu w zależności od liczby dorabianych przewodów jest liniowy, co oznacza, że nie ma magicznego momentu, od którego mamy skok zaoszczędzonych godzin. Zależność jest stała: im więcej dorobionych przewodów, tym proporcjonalnie większy zysk wynikający z czasu zaoszczędzonego na dorabianiu przewodów we własnym zakresie.
Łatwość wykonania
Sam montaż i wyprofilowanie przewodów są operacjami wspólnymi dla samodzielnego dorobienia przewodu lub zakupu gotowego elementu. Wydawać by się więc mogło, że przewód dorabiany w tym aspekcie przegrywa z gotowym, który pozbawiony jest konieczności wykonywania jakichkolwiek operacji związanych ze spęczaniem końcówek rurki. Jak już jednak pokazaliśmy, w przypadku gotowych przewodów możemy napotkać na trudność związaną ze znalezieniem pasującego przewodu lub dostaniem takiego od ręki. Co do dorabiania przewodu we własnym zakresie okazuje się, że sama technologia jest bardzo intuicyjna i prosta, a przez to nie powinna stanowić przeszkody w wybraniu takiego rozwiązania.
Wykonanie przewodu bez względu na rodzaj zastosowanego urządzenia można podzielić na następujące czynności: zmierzenie zdemontowanego przewodu, identyfikacja spęczeń i zastosowanych złączek; odcięcie ze zwoju rury interesującej nas długości powiększonej o 1 cm (odcinek, o który pomniejszy się długość całkowita po wykonaniu spęczeń); osadzenie końcówki rury w szczękach (mocowaniu) danego urządzenia; wykonanie spęczenia odpowiednim zakuwakiem poprzez dociągnięcie go do krawędzi rurki; nałożenie odpowiednich złączek na rurkę; wykonanie spęczenia po drugiej stronie rurki analogicznie do wcześniejszej operacji.
Zarówno przewód gotowy zakupiony w hurtowni motoryzacyjnej, jak i dorabiany we własnym zakresie profiluje się już podczas montażu.
Komentarze (0)