Niektóre rozwiązania wykorzystywane we współczesnych pojazdach można uznać za perfekcyjne, bowiem od lat nikt nie jest w stanie zaprojektować skuteczniejszego rozwiązania. Przykładem są zaciski hamulcowe – stosowane w konwencjonalnych pojazdach i bez wahania zaadaptowane przez producentów także do hybryd i aut elektrycznych.
Z roku na rok wzrasta liczba nowych modeli samochodów, wykorzystujących hamulce wyposażone w zaciski na obu osiach pojazdu. Według raportu amerykańskiej agencji analitycznej Persistence Market Research, rynek zacisków hamulcowych ma przed sobą perspektywę wzrostu. Oczekuje się jeszcze bardziej powszechnego stosowania zacisków hamulcowych w samochodach i motocyklach oraz udoskonalania ich konstrukcji, dzięki możliwościom, jakie otwierają najnowsze technologie – w tym druk 3D.
Rynek zacisków hamulcowych jest więc bezpieczną wyspą na oceanie wzburzonym przez trend zastępowania samochodów z konwencjonalnym napędem pojazdami hybrydowymi i elektrycznymi. Zmierzch silników spalinowych nie powinien w dużej mierze wpłynąć na producentów powszechnie dziś stosowanych układów hamulcowych.
- Co prawda układ napędowy pojazdów o niekonwencjonalnym zasilaniu wymusza częstsze hamowanie silnikiem, co prowadzi do mniejszego zużycia podzespołów układu hamulcowego. Nie powinno to jednak w znacznej mierze wpłynąć na sprzedaż tych elementów na globalnym rynku części zamiennych, zwłaszcza w perspektywie najbliższych dziesięciu lat – ocenia Grzegorz Nowaczyk z firmy Lauber.
Jak wiemy, w dzisiejszej motoryzacji ogromne znaczenie ma ekologiczne podejście do produkcji oraz eksploatacji samochodu. Coraz większą przychylnością władz Unii Europejskiej cieszą się firmy, zajmujące się regeneracją części motoryzacyjnych. Przygotowanie podzespołów do ponownego użycia wymaga o wiele mniejszego nakładu energii oraz wykorzystania surowców niż produkcja nowych. Regenerowane części są także atrakcyjne dla nabywców. Nie tylko ze względów ekologicznych, ale także cenowych i jakościowych. Profesjonalnie wykonana fabryczna regeneracja przywraca podzespołom pełną funkcjonalność oraz trwałość zbliżoną do nowych części stosowanych na pierwszy montaż w samochodach.
W Polsce profesjonalną regeneracją części zajmuje się kilka przedsiębiorstw, z których za najbardziej rozpoznawalną uchodzi firma Lauber, która w swojej fabryce w Słupsku regeneruje m.in. zaciski hamulcowe, pompy wspomagania kierownicy, wtryskiwacze Common Rail czy alternatory i rozruszniki. Przedstawiciele firmy nie mają wątpliwości, że rynek regeneracji części w najbliższych latach będzie przeżywał rozkwit.
- Części poddane fabrycznej regeneracji uchodzą dziś w Europie za produkty pełnowartościowe. Współczesne metody produkcji pozwalają odtworzyć pierwotną jakość podzespołów, przy zachowaniu jak największej liczby elementów zastosowanych na pierwszy montaż – mówi Grzegorz Nowaczyk z firmy Lauber. – Dużej szansy rozwoju upatrujemy w segmencie zacisków hamulcowych, które już dziś są bardzo popularne na rynku części zamiennych, a wraz z rozrostem parku pojazdów zapotrzebowanie będzie wzrastać. Zwłaszcza w naszym kraju, gdzie znaczna część pojazdów to auta używane, sprowadzone zza granicy, często ze znacznym przebiegiem. Warto pamiętać o tym, że w zaciski wyposażone są także auta hybrydowe i elektryczne, które w najbliższych latach będą zwiększać swój udział w polskim rynku – dodaje.
Komentarze (0)