Części i regeneracja

Części i regeneracja

ponad rok temu  11.09.2023, ~ Administrator - ,   Czas czytania 9 minut

To narzędzie nie jest moje

Płacisz za narzędzie, gdy go potrzebujesz. Za trendem wypożyczania kryje się poszukiwanie nowego stylu życia opartego na minimalizmie, elastyczności i skupieniu na doświadczeniach zamiast na własności

Przywiązanie do własności jest passe – przekonuje coraz więcej firm. Dziś wynająć można niemal każdy pożądany przedmiot, zamiast kupować go na raty czy brać w leasing. Powoli przyzwyczajamy się do subskrypcji sprzętu komputerowego, telefonów, a nawet… mobilnych kawiarni.

To pokoleniowość wpływa na podejście do kwestii własności. Potencjał wspólnego użytkowania, a nie posiadania jest coraz większy wśród najmłodszej generacji. Dlatego tzw. post-millenialsi, którzy urodzili się w zglobalizowanym świecie, wolą skorzystać z wypożyczalni, zamiast inwestować w zakup. I nic dziwnego, skoro nie muszą posiadać, by z beztroską satysfakcją korzystać!
Ekonomiści są raczej pewni, że klienci w naturalny sposób będą migrować w stronę wynajmu, a to ze względu na wygodę i oszczędność czasu. Zaś w niepewnym otoczeniu gospodarczo-politycznym będą raczej rosły oczekiwania klientów w zakresie elastycznych i kompleksowych rozwiązań, więc rola szybkiego dostępu do narzędzi stanie się kluczowa.
Najem jawi się jako opcja większych korzyści niż zakup na własność – dzieje się to w przypadku rozwoju nie tylko najmu pojazdów czy maszyn w Polsce. Rosnące zainteresowanie nim jest bezpośrednią konsekwencją spowolnienia gospodarczego.

Sezonowość prac firm migrujących w stronę wynajmu
Korzystający dostrzegają wiele profitów z wynajmu, np. minimalizację kosztów posiadania, magazynowania, relokacji, serwisowania czy eksploatacji. Ponadto eliminuje on większość ryzyka związanego z awariami i niemal natychmiast pozwala zniwelować opóźnienia w pracach.
Przy okazji wyjaśnijmy, subskrypcja w ramach wynajmu to płatność za korzystanie, która nie opiera się na spłacie wartości przedmiotu. Subskrypcja jest usługą, a nie zobowiązaniem, dzięki czemu przedsiębiorca może bez problemu zaksięgować ją jako koszty, nie tworzy ona długu i nie wymaga wykupu przedmiotu po zakończeniu umowy.
Po stronie firm wynajmujących leży kontrola wydajności związanej z użyczeniem sprzętu. I znowu, eksperci przewidują, że w ramach wynajmu możemy mieć do czynienia z umocnieniem trendu tzw. szybkiego wynajmu, który stanie się odpowiedzią na oczekiwania dostępności sprzętu tu i teraz, tj. od ręki. A wtedy rolę nie do przecenienia zaczną odgrywać aplikacje, które umożliwią to kompleksowo wraz z dopasowaniem w sposób prosty i szybki do oczekiwań klienta. Tylko czekać, aż wsparcie sztucznej inteligencji w znaczący sposób ułatwi dotarcie do klienta, jego profilowanie, uprości proces obsługi najmu: rezerwację, dostawę oraz zwrot.
I tu dochodzimy do nader innowacyjnej propozycji na aftermarkecie. Tester na wynajem? Możliwość dzierżawy urządzenia diagnostycznego wraz z oprogramowaniem służącym do komputerowej diagnostyki samochodowej? A do tego dostęp do pełnej funkcjonalności testera, przy jasno określonej cenie i w wybranym przez warsztat okresie? Z taką propozycją wyszła kilka miesięcy temu firma Axes System sp. z o.o.
– Najważniejszą zasadą miała być prostota i atrakcyjna cena. Przy zakupie testera diagnostycznego trzeba na początek wydać nawet kilkanaście tysięcy złotych. Dla wielu to bariera nie do przejścia. Nawet jak weźmiemy pod uwagę różnego rodzaju programy finansowe, leasingi, kredyty, dalej jest to kwota bardzo wysoka i trzeba ją spłacać przez wiele miesięcy. Do tego dochodzi konieczność aktualizowania oprogramowania. Nawet wtedy, gdy tester jest nam mniej potrzebny – przybliża genezę pomysłu Łukasz Kołakowski, specjalista ds. diagnozy i analizy danych, Axes System sp. z o.o.


Testery diagnostyczne na wynajem? Sam decydujesz, na jaki okres potrzebujesz i nie martwisz się już kosztami aktualizacji oprogramowania

Kontrola wydajności narzędzia w warsztacie
Axes System sp. z o.o. działa na międzynarodowym rynku od 1996 roku. Projektuje, dostarcza i wdraża profesjonalne systemy dla warsztatów samochodowych, rzeczoznawców i wielu firm z branży motoryzacyjnej. A teraz postanowiła sprawdzić, czy ostatnia „moda” na wypożyczanie zamiast kupowania na własność przyjmie się również na aftermarkecie.
Firma przyjęła miesięczne okresy rozliczeniowe, czyli gdy potrzebujesz, wynajmujesz na miesiąc lub jego wielokrotność. Przy czym o tym, czy potrzebujesz na kolejny miesiąc, decydujesz np. w ostatnim dniu wynajmu. Jeśli nie potrzebujesz testera, to go odsyłasz.
Do kogo trafiła propozycja wynajmu narzędzia diagnostycznego? Czy idziesz na urlop, czy zawieszasz działalność warsztatu lub po prostu w jakimś okresie nie potrzebujesz testera – sprawdź naszą ofertę – ogłaszała Axes System. Możliwość dzierżawy urządzenia diagnostycznego wraz z oprogramowaniem służącym do komputerowej diagnostyki samochodowej spotkała się z rosnącym zainteresowaniem.
Kto obecnie wykorzystuje testery na wynajem? Okazuje się, że już po 2 miesiącach od debiutu rynkowego pionierskiej propozycji w branży można było wyodrębnić więcej niż jedną grupę klientów – warsztatów.
– Pozytywnie zaskoczyło nas ogromne spektrum wynajmujących. Być może prostota wynajmu, bez żadnych kruczków, przewidywalność niewysokich kosztów i możliwość rezygnacji w każdym momencie spowodowały, że po tester na wynajem zgłosiło się wielu mechaników. Oczywiste jest, że wynajem nie usatysfakcjonuje wszystkich, że posiadanie testera ma zwolenników i stanowi większość wśród wykorzystujących to narzędzie. Jednak widać, że wynajem jest coraz popularniejszy, coraz więcej osób pyta o to i zaczyna korzystać z takiej formy. Tym bardziej że w bardzo prosty i szybki sposób można pozyskać do swojego warsztatu tester diagnostyczny i zacząć działać – wyjaśnia Łukasz Kołakowski.
I dodaje, że dla popularyzacji nowatorskiej usługi wynajmu elektronicznego narzędzia warsztatowego nie bez znaczenia okazał się przejrzysty cennik. Ile zapłacisz? 300 zł netto za każde 30 dni wynajmu + 99 zł netto – opłata aktywacyjna (nie dotyczy przy przedłużaniu wynajmu). Dodatkowo firma Axes System, z racji nowości oferty, proponuje obecnie promocyjną cenę opłaty aktywacyjnej – 49 zł netto.
– Istotne jest, że przy nisko skalkulowanej cenie za miesiąc wynajmu otrzymujesz pełną funkcjonalność oprogramowania. Co można nim diagnozować? Takie pytanie oczywiście pada wielokrotnie. To uniwersalny tester diagnostyczny, za pomocą którego można zrealizować bardzo wiele prac, zarówno z zakresu diagnostyki, poczynając od identyfikacji, odczytu i kasowania błędów po odczyt parametrów bieżących i aktywacje, jak i z prac serwisowych wymagających adaptacji czy kodowań. Po wykonanych czynnościach można wygenerować dokument w postaci czytelnego raportu dla klienta – wyjaśnia reprezentant firmy.
W przypadku prac wymagających autoryzacji lub dostępu do danych producenta tester posiada wsparcie standardu pass-thru, dzięki czemu wystarczy tylko rejestracja u producenta i pobranie jego oprogramowania. Jest to duża oszczędność kosztów związanych z zakupem nietanich testerów przeznaczonych do poszczególnych marek pojazdów.


Nowatorska propozycja Axes System nie uszła uwadze konkurencji. Czy tylko czekać podobnych propozycji?

Co na to konkurencja?
Wiemy już, jakie reakcje wywołała usługa wynajmu – konkurencja wciąż uznaje ten debiut za inicjatywę niszową, ale będzie się pilnie przyglądać owej nowatorskiej propozycji.
Myliłby się ten, kto uważa, że wynajem trafił w gusta absolutnych debiutantów. Kto w chwili obecnej przeważa w wynajmie? To przede wszystkim warsztaty, które od dawna mają jakiś tester (jeden lub więcej), jednak nie pokrywa on wszystkich potrzeb. Tu dygresja. Każde urządzenie diagnostyczne powstałe z myślą o aftermarkecie gwarantuje pokrycie określonego parku pojazdów – zwykle 80-90%. Pod tym względem ustępują testerom OEM, jakie powstały dla danej marki (czy marek działających w ramach grupy kapitałowej) pojazdów.
Jeden lepiej radzi sobie z autami niemieckimi, drugi z azjatyckim – aftermarketowe narzędzia różnią się między sobą także pod kątem funkcjonalności. Posiadanie kolejnego testera w warsztacie wiąże się z poważnym wydatkiem, skoro niektóre modele narzędzi to koszt rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Przepytana przez nas konkurencja – mowa oczywiście o producentach i dostawcach sprzętu diagnostycznego – na ogół w „oswojeniu z kosztownym narzędziem” widzi szansę na powodzenie tej i kolejnych inicjatyw (mowa o sytuacji typu: skoro sprzęt sprawdził się, bo zaczyna na siebie zarabiać, to może w końcu… kupię taki na własność, zamiast kolejny miesiąc przedłużać wynajem).
– Faktycznie wynajem spowodował, że ta grupa osób, które nie były zdecydowane na zakup testera, staje się naszymi klientami. Należą do nich również ci, którzy prowadzą warsztaty małe, jednoosobowe, gdyż dla nich wybór odpowiedniego urządzenia znacząco ułatwiła możliwość przetestowania go, przed podjęciem decyzji o poniesieniu dużego wydatku. To też sposobność do korzystania z funkcjonalności oryginalnego testera w języki polskim – potwierdza Axes System sp. z o.o.
Jedni chwalą sobie przyjazność oprogramowania, możliwość łatwego aktualizowania, skorzystania z polskojęzycznej pomocy technicznej – zarówno mailowej, jak i telefonicznej. Innych cieszy bardzo szybka reakcja na uwagi, bo stanowi o wartości narzędzia. Przykład? Zdarzają się sytuacje, kiedy warsztat zgłasza, że tester nie radzi sobie z konkretnym egzemplarzem auta.
Warto podkreślić, że po zgłoszeniu się z problemem do pomocy technicznej istnieje możliwość przygotowania upgrade’u oprogramowania, tj. uwzględniającego zgłoszone uwagi. Można śmiało powiedzieć, że to praktycznie niespotykana nigdzie indziej usługa dla reprezentantów aftermarketu.


Najważniejszym argumentem za wypożyczaniem narzędzi w miejsce ich kupowania jest oszczędność pieniędzy – to stąd powodzenie blokad rozrządu, które występują w ogromnej mnogości modeli, więc mało który warsztat byłoby stać na taką inwestycję

Wynajem oswoi rynek z nowoczesnym sprzętem?
Fachowcy, którzy dotąd obawiali się ryzyka związanego z zakupem nowoczesnego testera, po miesiącu czy dwóch niezobowiązującego obcowania z drogim narzędziem są w stanie w łatwy sposób ocenić jego użyteczność. I dojrzeć do decyzji o zakupie. Bo są i tacy! A też i tacy, który traktują propozycję wynajmu na zasadzie: uzbieram górkę „trudnych” egzemplarzy aut, by możliwie pracowicie wykorzystać miesięczny okres najmu. W przypadku wynajmu to kolejna grupa, która praktycznie niczym nie ryzykuje.
To o tyle nowatorskie podejście do zaopatrzenia warsztatów w narzędzia, że dotąd firmy wynajmujące skupiały się na blokadach rozrządu czy np. ściągaczach do sprężyn McPerson. Generalnie łatwym w ocenie zużycia (degradacji) sprzęcie warsztatowym.
– Skąd pomysł na wypożyczalnie blokad rozrządu? Jakoś 4 lata temu po plajcie dwóch wrocławskich wypożyczalni staram się wypełnić lukę na rynku wynajmu blokad. Propozycja typu: planujesz wymianę rozrządu, upewnij się, czy masz do tego stosowne narzędzie, spotkała się z rosnącym zainteresowaniem. Nie mam wszystkich, bo np. do porsche, które swoja drogą potrafią kosztować grubo ponad kilka tys. zł, zainteresowanie jest znikome, ale i tak mam dość bogaty wybór – mówi nam Leszek Wiśniewski, właściciel wrocławskiej firmy BS Auto Franpol i wypożyczalni blokad rozrządu.
Koszt? Zwykle 50-60 zł/doba. Czasem tylko 20 zł, bardzo rzadko 80 czy 100 zł – najdrożej zapłacimy za dobowe wypożyczenie blokady rozrządu np. dla silnika 2,0 benzyna Volvo, VW 2,5 TDI PD TOUAREG T5.
W szczycie sezonu można doposażyć warsztat wulkanizacyjny w montażownice, wyważarki. Także w dzierżawione nagrzewnice pomieszczeń czy elektronarzędzia.
– A testery diagnostyczne? Narzędzia takie udostępniam wraz z usługą, czyli jedzie mój pracownik i rozwiązuje problem, np. kodowania sterowników, na miejscu w warsztacie – słyszymy w odpowiedzi, czy na rynku jest nisza na narzędzia diagnostyczne w subskrypcji.
Podobnym tropem poszła np. firma Express Auto. Tyle, że ta prowadzi wypożyczalnię specjalistycznych narzędzi samochodowych przeznaczonych zarówno dla warsztatów, jak i klientów indywidualnych. Tu akurat z możliwości odpłatnego korzystania z co bardziej specjalistycznych narzędzi bardzo często korzystają hobbyści.
– Przyznam, że biznes to średnio dochodowy, gdy wziąć pod uwagę stopień degradacji powierzonego mienia – trzeba pilnować, by kaucja pokrywała wysokie ryzyko strat – podkreśla Artur Socholik, Express Auto.
To narzędzie nie jest moje! Parafrazując scenę w szatni z filmu Miś, pojawia się ryzyko nieuszanowania powierzonego na wynajem sprzętu. W przypadku testerów i narzędzi elektronicznych może to być przewagą nowatorskiego podejścia. Analogicznie jak telefon, tester łatwo zweryfikować pod kątem niepogorszenia. Co więcej, tym łatwiej zaprzęgnąć tester na poziom wynajmu w formie elektronicznej. Aplikacja, system rezerwacji… może to właśnie krok ku idei dzielenia się dobrem?

Rafał Dobrowolski

Fot. materiały firm: Axes System sp. z o.o., BS Auto Franpol

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony