Zestawy do kalibracji ADAS z myślą o niezależnym rynku napraw oferują dziś firmy: Bosch, Hella, Texa, a od kilku tygodni także Precyzja-Technik
Znikomy margines błędu
Cóż, przyrządy pomiarowe dla niektórych systemów wspomagania deklarują się zasięgiem kilkuset metrów, jeśli więc pozycje kamer są nawet nieznacznie przesunięte w stosunku do osi pojazdu, system nie działa, a co gorsza, podaje niepoprawne wyniki.
– Z moich informacji wynika, że koncerny odchodzą od takiego podejścia, bo np. zimą, kiedy spadnie śnieg, przyuczenia kamer nie wykonamy, a też dynamiczna metoda wymaga zaangażowania dwóch pracowników serwisu – mówi Grzegorz Wroński z firmy NordGlass. – Trend? Wiele wskazuje, że świat motoryzacji wybrał metodę statyczną, dzięki której każdy koncern samochodowy będzie miał swoje tablice… niczym uchwyt do wycieraczek, by nie opłacało się robić zamienników. By zapewnić sobie monopol na usługi.
I tu warto postawić pytanie: czy debiut z tego typu usługami to ciekawe zajęcie dla „niezależnych”? Gdyby chcieć skalibrować wszystkie składowe systemów wspomagania kierowcy w takim Audi Q7, to zakupy sprzętowe na poczet doposażenia warsztatu sięgną 18 tys. USD – grzmią specjaliści zza oceanu. Zimna kalkulacja poczyniona przez amerykański rynek aftermarket dowodzi, że dopiero 11. w kolejności samochód (jednej marki) zamortyzuje zakupy sprzętowe.
– W mojej ocenie kompletacja narzędzi nie przyniesie dochodu warsztatom niezależnym, choć zagwarantuje funkcjonowanie na rynku – mówi Jarosław Garbacz, kierownik ds. produktów i sprzedaży Pilkington AGR. – Pokusa debiutu z usługami kalibracji w Polsce ma sens tylko wtedy, gdy warsztat operuje w 40-50-tysięcznym mieście. Podkreślmy, że to raczkujący rynek, choć lada moment zakwitnie! Póki co na ok. 300 warsztatów niezależnych, a sprofilowanych na usłudze wymiany szyb samochodowych, znam tylko jeden, który ma własny system do kalibracji ADAS.
...popyt na kalibrację
Przedstawione rozważania można odczytać i tak. Masa krytyczna (roszczenia zmotoryzowanych?) nie została jeszcze osiągnięta, by temat przywracania fabrycznych nastaw ADAS uznać za istotny dla bezpieczeństwa. Nie jest w końcu przesadą stwierdzenie, że każda modyfikacja zawieszenia wymaga dokonania kalibracji kamer monitorujących przestrzeń przed samochodem. W przeciwnym razie system zapobiegający kolizjom przy małej prędkości nie będzie w stanie prawidłowo rozpoznawać samochodów przed nim lub zadziała w nieodpowiednim momencie, co może doprowadzić do poważnego wypadku.
– Można oczekiwać, że niebawem raport z kalibracji będzie wymagany przez ubezpieczyciela likwidującego szkody pokolizyjne lub przez stację diagnostyczną, która w ramach przeglądu rejestracyjnego nakazała wymianę przedniej szyby – dowodzi Zenon Rudak.
Kiedy to nastąpi? Z naszych informacji wynika, że w Polsce z inicjatywą, by uregulować ową kwestię, jako pierwsi wystąpili producenci szyb samochodowych. Pod koniec ubiegłego roku spotkanie z towarzystwami ubezpieczeniowymi i firmami flotowymi zorganizował NordGlass, a kilka miesięcy temu Pilkington. Przednia szyba samochodowa bywa coraz częściej uzbrojona w najnowsze zdobycze ADAS. Odłączenie kamery od szyby na czas jej wymiany generuje w sterowniku błąd i wyłącza jego funkcje, co sygnalizowane jest błędem na desce rozdzielczej samochodu. Taki komunikat „mógłby” wzbudzić uzasadnione podejrzenie diagnosty.
Rafał Dobrowolski
Fot. Texa
Komentarze (2)