Diagnostyka

Diagnostyka

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

O skanerach inaczej (3)

Przydatne dla warsztatów

Zanim na ekranie skanera uzyskamy dane z pojazdu samochodowego, musimy wpisać do przyrządu dane o samochodzie. Po podaniu roku, modelu i typu silnika następuje wymiana informacji między sterownikiem samochodowym a urządzeniem odczytującym dane. Jednym z najbardziej nieprzyjemnych komunikatów jest „brak komunikacji”. Oczywiście w takiej sytuacji próbujemy jeszcze raz wybrać ten sam samochód i okazuje się, że dalej nie ma efektów. Zgodnie z zaleceniami producenta przyrządów pomiarowych najpierw sprawdzamy wtyczkę diagnostyczną, rozsunięte złącza elektryczne, zabrudzenia lub nawet wyłamania pinów. Na pewno są to bardzo częste przyczyny braku komunikacji. Ale nie tylko. Zdarza się, że wtyczka jest bez zarzutu, instalacja w porządku, samochód pracuje, a więc sterownik „żyje”, i pomimo to nie mamy nawiązanej łączności. Są przypadki uszkodzenia sterownika, że nawiązanie komunikacji jest z nim rzeczywiście niemożliwe. Ale są to rzadkie przypadki. Częściej przyczyna tkwi w tym, że akurat ten typ silnika nie został wpisany do naszego skanera. W większości takich przypadków można wybrnąć, wybierając inny podobny silnik. Ale w takim przypadku nie zawsze uzyskamy prawdziwe dane. W niektórych samochodach, na przykład w Fordach, nie stanowi to żadnego problemu, ale w Oplach uzyskamy „fantazyjne” dane. Okaże się, że na przykład napięcie w samochodzie wynosi 180 Voltów, ale pomimo to skaner prawidłowo wskaże błędy. Są one na pewno prawdziwe i przynajmniej te informacje możemy wykorzystać do naprawy samochodu. Także bez problemu możemy takie błędy kasować.
Nie zawsze „fantastyczne” dane są wynikiem braku odpowiedniego programu w skanerze diagnostycznym. Dosyć częstym i ciekawym przykładem są sterowniki poduszek powietrznych. Po wypadku, moduł poduszki powietrznej trafia do tak zwanej „naprawy”, czyli „cudownego uzdrowienia”. Po podłączeniu takiego modułu do samochodu okazuje się, że samochód powinien być wyposażony w cztery poduszki zamiast dwóch. Oczywiście „sprytni fachowcy” wlutują odpowiednie oporniki i ”wszystko gra”. W praktyce można spotkać jeszcze ciekawsze przypadki. Ostatnio moduł zameldował uszkodzenie poduszki kierowcy. Jednak po wypięciu wtyczki od dobrej poduszki, moduł stwierdził, że jest wszystko O.K. Takie kryminalne praktyki zdarzają się nadal często i powinny być surowo karane.

Jeżeli pomimo kilku prób nie udaje się nawiązać komunikacji z danym wkładem w samochodzie, to zanim zaczniemy sprawdzać okablowanie, powinniśmy spróbować wpisać inny (podobny) model samochodu. Samochody naprawione po wypadkach mają niekiedy „podobne” sterowniki, ale od innych modeli samochodów. Jeżeli nie możemy nawiązać kontaktu ze sterownikiem i wywołać funkcji „przedstawienia się”, powinniśmy dokładniej przyjrzeć się sterownikowi i porównać z katalogiem, czy dane urządzenie jest przewidziane do tego samochodu.
Czasami wymiana komunikatów między samochodem a skanerem jest czymś zablokowana. W takim wypadku można spróbować wejść do innego systemu elektroniki. Na przykład, nie możemy nawiązać komunikacji z silnikiem, wejdźmy do systemu ABS. Po nawiązaniu udanej łączności spróbujmy ponownie nawiązać „rozmowę” z silnikiem. Często taki zabieg pomaga. W wypadku zdecydowanej odmowy współpracy, pozostaje sprawdzenie okablowania i samego sterownika. Jeżeli jestem pewny instalacji elektrycznej i znam samochód, niekiedy podłączam swój sterownik na próbę, aby szybciej znaleźć usterkę. Oczywiście w nowym sterowniku jest zakodowany inny immobiliser, ale pomimo to, łączność muszę nawiązać. Dużo przypadków braku łączności spowodowana jest złym stanem wszelkiego rodzaju wtyczek i połączeń. Przy nieodpowiednio przykręconych masach, może się okazać, że dopiero przy pracującym silniku (wtedy jest wyższe napięcie) można nawiązać współpracę. Oczywiście takiego stanu nie można tolerować i należy doprowadzić naprawę instalacji elektrycznej samochodu do końca.
Każdy skaner ma swoje wady i zalety. Prezentując skaner PDL 1000 lub PDC 2000 firmy SUN (a właściwie jednej z najlepszych firm świata, amerykańskiej firmy Snap-on, sprzedającej swoje urządzenia diagnostyczne pod nazwą SUN) używa się pojęcia, że jest to jeden z najszybszych przyrządów diagnostycznych. Wiąże się to ze sposobem wyboru danego samochodu, czasem i prostotą uzyskania dostępu do wybranego przez nas układu sterowania w samochodzie. Skaner pyta się nas o markę samochodu i rodzaj silnika. Dodatkowe pytania, to rodzaj skrzyni biegów i klimatyzacja. Na koniec skaner podaje numer klucza, który należy włożyć do specjalnego gniazda na przewodach. Pęk kluczy dołączony do tak nowoczesnego skanera wydaje się wielu osobom anachronizmem. Prawie każdy, kto po raz pierwszy spotka się z PDL-em, krytykuje te klucze. Ale ten, kto zacznie posługiwać się tym przyrządem, zobaczy zalety tego powiedzmy „prymitywnego” sposobu programowania. Wybór klucza oznacza wybór marki samochodu. Jest to ułatwienie i przyspieszenie osiągnięcia celu, jakim jest komunikacja z poszukiwanym obwodem w naprawianym samochodzie. Kto chce szybko i skutecznie komunikować się z samochodem, na pewno doceni rozwiązania techniczne zaproponowane w skanerze PDL.

Mikołaj Prive


Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony