Estetyczny wygląd motocyklowego zbiornika paliwa decyduje o prezencji całego motocykla. Ma to znaczenie zwłaszcza przy sprzedaży pojazdu, gdyż powgniatany lub odrapany zbiornik może być powodem znacznego zaniżenia ceny lub zupełnie zniechęci potencjalnego nabywcę. Niekiedy zdarza się, że z bliżej nieznanych przyczyn zbiornik paliwa zaczyna przeciekać, co grozi pożarem i praktycznie uniemożliwia eksploatowanie motocykla.
Najwygodniej wymienić zbiornik paliwa na nowy, ale czasem jest to niemożliwe. Oczywiście bardzo trudno będzie kupić nowy lub w pełni sprawny zbiornik paliwa do wielu modeli motocykli zabytkowych. Decyduje o tym nie tylko rok produkcji pojazdu. Bardzo trudno kupić zbiornik do kilku modeli motocykli współczesnych, takich jak na przykład Honda CB1000 Big One, z uwagi na bardzo krótki okres produkcji, lub Kawasaki ZRX, gdyż te szybkie i zrywne motocykle chętnie kupowali motocykliści o niewielkich umiejętnościach i szybko je rozbijali.
Woda – niszczycielski żywioł
Wszystkie motocykle eksploatowane w rejonach nadmorskich są narażone na korozyjne działanie słonej wody, która może przedostać się do zbiornika paliwa. Woda może dostać się do zbiornika każdego motocykla, ale ta z dodatkiem soli bardzo szybko doprowadzi do perforacji metalowej ścianki. Woda może wpłynąć do wnętrza zbiornika przez otwór odpowietrzający wykonany w korku wlewowym, ale najczęściej skrapla się wewnątrz na skutek dobowych wahań temperatury. Mechanizm tego zjawiska jest następujący: motocykl stojący na zewnątrz lub w nieogrzewanym garażu jest narażony na dobowe wahania temperatury (w dzień jest cieplej, a w nocy zimniej), co powoduje, że w dzień część ogrzanego powietrza wydostaje się ze zbiornika przez odpowietrznik, a w nocy powietrze się ochładza, zmniejsza swoją objętość i przez odpowietrznik napływa porcja powietrza bogatego w parę wodną. Para wodna skrapla się na zimnych ściankach i po kilku tygodniach w zbiorniku może przybyć jedna lub dwie szklanki wody. Wszystko zależy od temperatur i wilgotności powietrza.
W efekcie mamy zbiornik ze znacznie skorodowanymi ściankami, w których pojawiły się mniejsze lub większe otwory. Naprawa tak uszkodzonego zbiornika jest droga. Rozpoczynamy od usunięcia zewnętrznej powłoki lakierniczej (metodą piaskowania lub szkiełkowania), aby w pełni ocenić powstałe uszkodzenia. Jeżeli ubytki metalu są niewielkie, a wykorodowane otwory niewiele większe od nakłucia szpilką, to do naprawy wystarczy użyć cynowania. Jeżeli odkryjemy większe dziury, to konieczna będzie klasyczna naprawa blacharska, polegająca na wstawieniu łatek z blachy. Ponieważ w obu metodach operujemy otwartym ogniem (przy cynowaniu używamy palnika, a przy wstawianiu łatek posługujemy się najczęściej migomatem lub tigomatem), konieczne będzie specjalne przygotowanie zbiornika paliwa, aby nie dopuścić do wybuchu lub zapalenia się oparów paliwa. Całkowicie opróżniamy zbiornik z resztek benzyny, wykręcamy kranik i korek wlewowy (także paliwowskaz i inne elementy wyposażenia), a następnie suszymy zbiornik przez trzy tygodnie w temperaturze około 30 stopni Celsjusza. Można to osiągnąć, ustawiając zbiornik bezpośrednio przy kaloryferze lub w strumieniu powietrza wypływającego z nagrzewnicy.
Jeżeli mamy jakiekolwiek podejrzenia co do tego, że wewnątrz zbiornika mogą pozostawać opary paliwa, kontynuujemy osuszanie. Bezpieczeństwo spawania zwiększymy przez częściowe napełnienie zbiornika wodą w taki sposób, aby spawana część znacznie wystawała ponad lustro wody.
Naprawiamy wgnieciony zbiornik
Wgnieciony zbiornik możemy naprawić na trzy sposoby. Jeżeli wgniecenia są niewielkie i bez ostrych krawędzi, można pokusić się o zastosowanie metody klejowej, powszechnie używanej przy usuwaniu skutków gradobicia. Polega ona na przyklejeniu zmywalnym klejem końcówki, którą następnie ciągniemy małym siłownikiem lub młotkiem bezwładnościowym. Niestety ten sposób sprawdzi się jedynie przy usuwaniu bardzo małych wgnieceń.
Drugi sposób naprawy polega na mechanicznym wypchnięciu wgniecenia za pomocą „łyżki” i jest możliwy tyko wtedy, gdy mamy duży otwór wlewowy, zapewniający dobry dostęp do uszkodzonego miejsca.
Trzeci sposób, najczęściej stosowany przy dużych wgnieceniach, polega na dospawaniu lub zgrzaniu drutów w punktach wgnieceń. Tu znowu możemy użyć siłownika lub młotka bezwładnościowego. Ostateczną korektę kształtu naprawianej powierzchni uzyskamy, stosując cynowanie, które zapewni również szczelność spoinom. Należy pamiętać, aby po cynowaniu dokładnie umyć zbiornik wodą z mydłem, usuwając w ten sposób środowisko kwaśne. Jeżeli pominiemy ten etap, zapewne będziemy mieli duże problemy podczas szpachlowania i lakierowania.
Wstępnie oszlifowany i umyty zbiornik należy pokryć od wewnątrz warstwą zabezpieczającą przed korozją. Zewnętrze zbiornika poddajemy wielowarstwowemu procesowi lakierowania, rozpoczynając od warstwy podkładowej, którą prawdopodobnie trzeba będzie wielokrotnie szlifować w celu uzyskania efektu gładkiej powierzchni.
Rafał Dmowski
Komentarze (0)