
Właściciele klasycznych samochodów w Niemczech inwestują średnio 90 centów na przejechany kilometr. Rośnie zainteresowanie egzemplarzami 30- i 20-letnimi, a największym ograniczeniem pasji kolekcjonerów jest niedobór wykwalifikowanych pracowników i wąskie gardła w dostawach części zamiennych.
Podczas niedawnej konferencji prasowej BBE Automotive GmbH i Wolk & Nikolic Aftersales Intelligence poznaliśmy najnowsze opracowanie dotyczące rynku klasycznej motoryzacji w Niemczech. Badanie pt. „Wirtschaftsfaktor Young- und Oldtimer 2025” to najnowszy ogląd na ekonomiczne znaczenie klasycznych pojazdów w Niemczech.
Autorzy obszernego opracowania przeprowadzili ankiety z posiadaczami old- i youngtimerów. Szczegółowe informacje dotyczą aż 4185 klasycznych aut. Dla profesjonalistów istotne informacje dostarczyła ponad setka właścicieli warsztatów wyspecjalizowanych w renowacji klasycznej motoryzacji.
Jak zmienia się rynek?
Właściciele klasycznych samochodów inwestują średnio 90 centów na przejechany kilometr. 82 procent ankietowanych jest zadowolonych z samochodów zabytkowych.
- Ze względu na niski przebieg wynoszący średniorocznie 2500 km, wpływ na środowisko pojazdów zabytkowych jest niewielki. Ich przebieg stanowi zaledwie 0,6 proc. wszystkich przejechanych kilometrów zarejestrowanych pojazdów. W Niemczech samochód pokonuje średnio ponad 12 000 kilometrów rocznie - podkreśla Gerd Heinemann, jeden z autorów projektu badawczego.
Podczas konferencji prasowej podkreślano, że samochody klasyczne nadal cieszą się pozytywnym odbiorem wśród społeczeństwa i mają również znaczenie ekonomiczne dla warsztatów i dostawców części zamiennych.
Fachowa renowacja i deficyt części
Problemy są niezmiennie te same. Jak wynika z badania przeprowadzonego wśród ponad 2000 właścicieli pojazdów i ponad 100 warsztatów, tylko kilka marek samochodowych oferuje naprawdę dobre zaopatrzenie w części zamienne. Widać istotne różnice w podejściu koncernów samochodowych do zachowania klasycznej motoryzacji.
- Wyjątkowo słaba dostępność części zamiennych może doprowadzić do wyłączenia niektórych modeli z rynku kolekcjonerskiego - ostrzega Zoran Nikolic.
Fot. Wolk & Nikolic Aftersales Intelligence/BBE Automotive GmbH
Komentarze (0)