W czerwcowym wydaniu „Nowoczesnego Warsztatu” ukazał się wywiad z Jarosławem K. Tunkielem, Dyrektorem Handlowym Nissens Polska. Tekst ten wywołał swego rodzaju protest firmy Gab-Rat z Gdańska (dystrybutor chłodnic NRF), która nie do końca zgadza się ze słowami wypowiedzianymi przez Dyrektora Handlowego firmy Nissens. Aby wyjaśnić wszelkie nieścisłości i spory, przeprowadziliśmy również rozmowę z Barbarą Gobis, właścicielem firmy Gab-Rat.
- Firma “Gab-Rat”, podobnie jak Nissens, zajmuje się dystrybucją produktów układów termicznych. Czy Pani również ma swoją sieć?
Doskonałe pytanie i nie da się na nie krótko odpowiedzieć. Rozpoczynając swoją działalność postanowiliśmy szukać odbiorców wśród warsztatów specjalizujących się w naprawach chłodnic samochodowych. To był rok 1992 i tak rozpoczęliśmy tworzenie sieci odbiorców naszych produktów. Są wśród nich podmioty, które przekonaliśmy do utworzenia tej formy działalności od podstaw, wspieraliśmy ich. Tworzona przez nas sieć to do dziś nasi stali lojalni odbiorcy, z większością współpracujemy od ponad 10 lat i … to ta sama “autoryzowana sieć”, o której pisze firma Nissens. Większość podmiotów w tej sieci to także sieć firmy “Behr Polska”, doskonale znanej na świecie z produkcji chłodnic na pierwszy montaż do najwyższej klasy samochodów. I choć dostawców do tej samej sieci jest znacznie więcej, bo na naszym rynku jest wielu bardzo dobrych producentów, takich jak np.: Valeo, MM czy Delphi, to świadomie podkreślam znaczenie trzech firm: Behr, NRF (Gab-Rat) i Nissens. Są to producenci tylko i wyłącznie p.u.t. i mają bardzo zbliżoną do siebie ofertę. Co do jakości produktów, to wszyscy plasują się na tym samym poziomie. Sieć serwisów, o których teraz rozmawiamy, to rzeczywiście fachowcy najwyższej klasy, z doskonałą praktyką, wiedzą i zdolnościami manualnymi, swą profesję przenoszą z pokolenia na pokolenie. Życie, a co za tym idzie rozwój motoryzacji i zapotrzebowanie w tej branży, weryfikuje na bieżąco wiele rzeczy i wymusza nowe zasady funkcjonowania głównie po to, aby spełnić wszelkie oczekiwania klientów. Fakt naszej współpracy w zakresie dostaw p.u.t. firmy NRF, do tej samej sieci serwisów jest dla nas zaszczytem i bardzo się cieszymy, że potrzeby rynku wypracowały swobodę wyboru dokonywania zakupu.
Żaden z producentów nie byłby w stanie sam zaspokoić potrzeb całego rynku w tym zakresie (proszę nie zapominać o hurtowniach motoryzacyjnych, które także oferują te produkty z różnych źródeł).
Barbara Gobis, Prezes firmy Gab-Rat.
- Zatem czy ta sieć to “autoryzowana sieć Nissensa” czy sieć zupełnie niezależna?
Jest to retoryczne pytanie. Oczywiście, że są to całkowicie niezależne podmioty i nabywają towar według własnego uznania. Najczęściej kierują się ceną produktu, dostępnością towaru i walorami obsługi. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tych serwisów. Obok znaku logo Nissensa, znajduje się tam logo NRF, często Behra i innych producentów. To jest naturalne, że każdy z dostawców zabiega o to, by jego najlepsi odbiorcy eksponowali jego logo. Autoryzacja nie polega przecież jedynie na udostępnieniu loga i przeprowadzanych kontrolach. Kontrole kojarzą mi się akurat z instytucjami, a nie z partnerską współpracą. Ponadto jaki miałby być ich cel skoro zaufaliśmy tym osobom i oceniliśmy ich jako najwyższej klasy serwisy/warsztaty w tej branży. W tej sieci serwisów można zauważyć także logo PSWNCH – Polskiego Stowarzyszenia Warsztatów Naprawy Chłodnic.
- I o te stowarzyszenie chciałem Panią zapytać, przecież “Nowoczesny Warsztat” objął nad nim patronat medialny.
Zgadza się. I boli mnie to, że właśnie na łamach czerwcowego wydania “Nowoczesnego Warsztatu” Dyrektor Handlowy firmy Nissens tak niepochlebnie wypowiedział się o innych organizacjach zajmujących się tematyką układów termicznych. PSWNCH zostało powołane we wrześniu 2003 r. i skupia połowę serwisów z “autoryzowanej sieci… ”. Oczywiście pomysł autoryzacji tej sieci wraz z ekspansywną jej reklamą wypłynął po utworzeniu PSWNCH.
Siedziba gdańskiej firmy Gab-Rat.
W pierwszej części swojego artykułu autor bardzo schlebia członkom sieci, a w drugiej dezawuuje ich znaczenie. PSWNCH przeprowadziło wiele szkoleń, między innymi z zagadnień BHiP, prowadzone w Gdańsku przez Mieczysława Szczepańskiego, Zastępcę Okręgowego Inspektora Pracy; szkolenie z zakresu marketingu w Poznaniu prowadzone przez pracownika firmy “Perfect Consulting” z Gdyni; szkolenie z zakresu gwarancji/reklamacji, wynikiem którego jest wprowadzenie jednolitego systemu udzielania gwarancji i rozpatrywania reklamacji z udziałem prawnika (wszystko na jednakowych drukach z logo PSWNCH) i dokładnie tak jak to opisuje autor omawianego artykułu. Odbyło się także jedno z najważniejszych spotkań z dr Andrzejem Wojciechowskim z ITS w Warszawie na temat recyklingu chłodnic, płynów chłodniczych oraz najnowszych technik lutowania i spawania. Członkowie Zarządu uczestniczyli i cały czas biorą udział w licznych spotkaniach związanych z naszą branżą. Podkreślam, że wszystkie tego typu spotkania były nieodpłatne. Sama jestem także członkiem tej sieci.
Proszę zatem powiedzieć, czy te wszystkie działania kojarzą się Panu z wizerunkiem kolektywu, zebrań, przemówień, które niczemu nie służą i są stratą czasu? Czy to są założenia wyłącznie ideowe? Z pewnością nie! Osobiście uważam, że dają naszym odbiorcom/serwisom znacznie więcej niż regularne kontrole w serwisach.
- Podważa Pani partycypację logo, kontrole, ale przecież Państwa Konkurencja zapewnia także swojej sieci wspólną reklamę?
Niczego nie podważam, jedynie oceniam z obiektywnego punktu widzenia. Ponadto nie znoszę głoszenia nieprawdy i uzurpowania sobie prawa do rzeczy, zdarzeń, które ukształtowało życie bądź pomysłodawcami są inne osoby.
Co do wspólnej reklamy, zadał mi Pan bardzo trudne pytanie i obawiam się, że nie do końca znam na nie odpowiedź. W swym artykule Dyrektor Handlowy firmy Nissens pięknie i być może dla wielu Czytelników przekonywująco pisze o wsparciu serwisów poprzez wspólną reklamę. To fakt, że jednego serwisu nie byłoby stać na cykliczną reklamę w znanych periodykach motoryzacyjnych. Zachodzi jednak pytanie czy serwisom jest potrzebna ogólnopolska reklama, czy bardziej lokalna. Zachodzi też pytanie, kto kogo wspiera, skoro wszyscy członkowie partycypują w kosztach tego przedsięwzięcia? Artykuły publikowane w Waszym miesięczniku to głównie reklama firmy Nissens, ale zamieszczana na koszt między innymi wszystkich serwisów. Proszę przy tym nie zapominać o proporcjach tych reklam, żaden z potencjalnych zmotoryzowanych czytelników nie zapamięta nazwy własnej poszczególnych serwisów, zapamięta logo Nissensa. Przyznam szczerze, że przez jakiś czas również wymienialiśmy w swoich reklamach serwisy, oczywiście nieodpłatnie, ale doświadczyliśmy, że ma to dobre i złe strony. Ponadto uważam, że serwisy powinny kłaść duży nacisk na reklamę lokalną i promować swoje nazwy własne, a nie dostawców. Powiem więcej, za promowanie znaków logo dostawców, serwisy powinny być dodatkowo uznane. Decyzja należy jednak do nich i właściwie nie powinnam tego komentować, tym bardziej, że dla serwisów nigdzie nie zrzeszonych, indywidualna reklama to duży koszt, choć w lokalnym obszarze mogą sobie na nią pozwolić. Serwisy same powinny zastanowić się, na jaką formę reklamy chcą przeznaczyć swoje miesięczne środki finansowe i która przyniesie im w przyszłości bardziej wymierne korzyści: dynamiczne promowanie siebie na lokalnym rynku czy ogólnopolskie promowanie dostawcy?
Zadziwia mnie natomiast fakt, i tu nie znajduję logicznej odpowiedzi, dlaczego w tej kampanii biorą udział serwisy stowarzyszone w PSWNCH. Przecież te same środki finansowe, a nawet mniejsze wpłacone w Stowarzyszenie, dałyby znacznie lepsze efekty. Członkowie promowaliby swoją własną organizację i siebie jako niezależne podmioty z własną nazwą, a nie pod egidą firmy – dostawcy. Powinnam z takim zapytaniem wystąpić do Zarządu PSWNCHNie rozumiem tego, być może przeceniam swoją moralność i swój patriotyzm.
- Choć Pani argumenty są zrozumiałe, to jednak czuję jakiś konflikt, brak porozumienia…
Zapewniam Pana, że nie ma żadnego konfliktu, ale nie ma też szczególnego porozumienia. Po oddaniu naszej nowej siedziby Dyrektor Handlowy firmy Nissens gościł u nas na nasze zaproszenie. Niestety nie otrzymałam od niego jak dotąd żadnych propozycji. Być może nie potrafi rozmawiać z kobietami, ta branża przypisana jest przecież męskiemu biznesowi. Natomiast nie ukrywam, że jesteśmy mile zaskoczeni i pełni podziwu niezwykłą aktywnością tej firmy, a w szczególności Dyrektora Handlowego w aspekcie informowania klientów o istocie specjalizacji w układach termicznych. Podzielamy ten pogląd i dlatego już od 14 lat specjalizujemy się tylko i wyłącznie w tym temacie, nie podejmujemy żadnych innych propozycji, choć są także związane z motoryzacją. Świadczymy także usługi w powyższym zakresie łącznie z profesjonalną obsługą klimatyzacji. Zatem firma “Regemet” z Gdańska, będąca w autoryzowanej sieci Nissensa, nie jest jedynym w rejonie Trójmiasta tego typu serwisem, jesteśmy my, czyli firma “Gab-Rat”, jest także firma “Gracja” w Gdańsku-Oruni i serwis Pana Biangi z Rumii, który także jest w sieci Nissensa, naszej i jednocześnie PSWNCH.
Mimo, iż jest wiele nieścisłości w artykułach Nissensa, ukazujących się co miesiąc w różnych periodykach motoryzacyjnych, to firma ta zasługuje na słowa uznania i podziękowania, szczególnie kierowane do Dyrektora Handlowego P.J. Tunkiela, co niniejszym czynię. Niezwykła kreatywność Dyrektora Tunkiela motywuje i pobudza nas do poszukiwania wciąż nowych i lepszych rozwiązań. Ponadto pragnę podziękować firmie Nissens za tak duże uznanie naszych koncepcji w aspekcie integracji i tworzenia materiałów reklamowych dla naszych wspólnych klientów, np. banery czy zdjęcia produktów. Fakt powielania naszych pomysłów przez czołowego producenta produktów układów termicznych jest dla nas szczególnym wyróżnieniem, dowodzi tego, że zmierzamy we właściwym kierunku.
Na koniec dodam tylko, że udzielając tego wywiadu kończę definitywnie wszelką polemikę na ten temat na łamach prasy. Serdecznie dziękuję!
- Dziękuję za rozmowę.
p.u.t. – produkty układów termicznych
- Firma “Gab-Rat”, podobnie jak Nissens, zajmuje się dystrybucją produktów układów termicznych. Czy Pani również ma swoją sieć?
Doskonałe pytanie i nie da się na nie krótko odpowiedzieć. Rozpoczynając swoją działalność postanowiliśmy szukać odbiorców wśród warsztatów specjalizujących się w naprawach chłodnic samochodowych. To był rok 1992 i tak rozpoczęliśmy tworzenie sieci odbiorców naszych produktów. Są wśród nich podmioty, które przekonaliśmy do utworzenia tej formy działalności od podstaw, wspieraliśmy ich. Tworzona przez nas sieć to do dziś nasi stali lojalni odbiorcy, z większością współpracujemy od ponad 10 lat i … to ta sama “autoryzowana sieć”, o której pisze firma Nissens. Większość podmiotów w tej sieci to także sieć firmy “Behr Polska”, doskonale znanej na świecie z produkcji chłodnic na pierwszy montaż do najwyższej klasy samochodów. I choć dostawców do tej samej sieci jest znacznie więcej, bo na naszym rynku jest wielu bardzo dobrych producentów, takich jak np.: Valeo, MM czy Delphi, to świadomie podkreślam znaczenie trzech firm: Behr, NRF (Gab-Rat) i Nissens. Są to producenci tylko i wyłącznie p.u.t. i mają bardzo zbliżoną do siebie ofertę. Co do jakości produktów, to wszyscy plasują się na tym samym poziomie. Sieć serwisów, o których teraz rozmawiamy, to rzeczywiście fachowcy najwyższej klasy, z doskonałą praktyką, wiedzą i zdolnościami manualnymi, swą profesję przenoszą z pokolenia na pokolenie. Życie, a co za tym idzie rozwój motoryzacji i zapotrzebowanie w tej branży, weryfikuje na bieżąco wiele rzeczy i wymusza nowe zasady funkcjonowania głównie po to, aby spełnić wszelkie oczekiwania klientów. Fakt naszej współpracy w zakresie dostaw p.u.t. firmy NRF, do tej samej sieci serwisów jest dla nas zaszczytem i bardzo się cieszymy, że potrzeby rynku wypracowały swobodę wyboru dokonywania zakupu.
Żaden z producentów nie byłby w stanie sam zaspokoić potrzeb całego rynku w tym zakresie (proszę nie zapominać o hurtowniach motoryzacyjnych, które także oferują te produkty z różnych źródeł).
Barbara Gobis, Prezes firmy Gab-Rat.
- Zatem czy ta sieć to “autoryzowana sieć Nissensa” czy sieć zupełnie niezależna?
Jest to retoryczne pytanie. Oczywiście, że są to całkowicie niezależne podmioty i nabywają towar według własnego uznania. Najczęściej kierują się ceną produktu, dostępnością towaru i walorami obsługi. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tych serwisów. Obok znaku logo Nissensa, znajduje się tam logo NRF, często Behra i innych producentów. To jest naturalne, że każdy z dostawców zabiega o to, by jego najlepsi odbiorcy eksponowali jego logo. Autoryzacja nie polega przecież jedynie na udostępnieniu loga i przeprowadzanych kontrolach. Kontrole kojarzą mi się akurat z instytucjami, a nie z partnerską współpracą. Ponadto jaki miałby być ich cel skoro zaufaliśmy tym osobom i oceniliśmy ich jako najwyższej klasy serwisy/warsztaty w tej branży. W tej sieci serwisów można zauważyć także logo PSWNCH – Polskiego Stowarzyszenia Warsztatów Naprawy Chłodnic.
- I o te stowarzyszenie chciałem Panią zapytać, przecież “Nowoczesny Warsztat” objął nad nim patronat medialny.
Zgadza się. I boli mnie to, że właśnie na łamach czerwcowego wydania “Nowoczesnego Warsztatu” Dyrektor Handlowy firmy Nissens tak niepochlebnie wypowiedział się o innych organizacjach zajmujących się tematyką układów termicznych. PSWNCH zostało powołane we wrześniu 2003 r. i skupia połowę serwisów z “autoryzowanej sieci… ”. Oczywiście pomysł autoryzacji tej sieci wraz z ekspansywną jej reklamą wypłynął po utworzeniu PSWNCH.
Siedziba gdańskiej firmy Gab-Rat.
W pierwszej części swojego artykułu autor bardzo schlebia członkom sieci, a w drugiej dezawuuje ich znaczenie. PSWNCH przeprowadziło wiele szkoleń, między innymi z zagadnień BHiP, prowadzone w Gdańsku przez Mieczysława Szczepańskiego, Zastępcę Okręgowego Inspektora Pracy; szkolenie z zakresu marketingu w Poznaniu prowadzone przez pracownika firmy “Perfect Consulting” z Gdyni; szkolenie z zakresu gwarancji/reklamacji, wynikiem którego jest wprowadzenie jednolitego systemu udzielania gwarancji i rozpatrywania reklamacji z udziałem prawnika (wszystko na jednakowych drukach z logo PSWNCH) i dokładnie tak jak to opisuje autor omawianego artykułu. Odbyło się także jedno z najważniejszych spotkań z dr Andrzejem Wojciechowskim z ITS w Warszawie na temat recyklingu chłodnic, płynów chłodniczych oraz najnowszych technik lutowania i spawania. Członkowie Zarządu uczestniczyli i cały czas biorą udział w licznych spotkaniach związanych z naszą branżą. Podkreślam, że wszystkie tego typu spotkania były nieodpłatne. Sama jestem także członkiem tej sieci.
Proszę zatem powiedzieć, czy te wszystkie działania kojarzą się Panu z wizerunkiem kolektywu, zebrań, przemówień, które niczemu nie służą i są stratą czasu? Czy to są założenia wyłącznie ideowe? Z pewnością nie! Osobiście uważam, że dają naszym odbiorcom/serwisom znacznie więcej niż regularne kontrole w serwisach.
- Podważa Pani partycypację logo, kontrole, ale przecież Państwa Konkurencja zapewnia także swojej sieci wspólną reklamę?
Niczego nie podważam, jedynie oceniam z obiektywnego punktu widzenia. Ponadto nie znoszę głoszenia nieprawdy i uzurpowania sobie prawa do rzeczy, zdarzeń, które ukształtowało życie bądź pomysłodawcami są inne osoby.
Co do wspólnej reklamy, zadał mi Pan bardzo trudne pytanie i obawiam się, że nie do końca znam na nie odpowiedź. W swym artykule Dyrektor Handlowy firmy Nissens pięknie i być może dla wielu Czytelników przekonywująco pisze o wsparciu serwisów poprzez wspólną reklamę. To fakt, że jednego serwisu nie byłoby stać na cykliczną reklamę w znanych periodykach motoryzacyjnych. Zachodzi jednak pytanie czy serwisom jest potrzebna ogólnopolska reklama, czy bardziej lokalna. Zachodzi też pytanie, kto kogo wspiera, skoro wszyscy członkowie partycypują w kosztach tego przedsięwzięcia? Artykuły publikowane w Waszym miesięczniku to głównie reklama firmy Nissens, ale zamieszczana na koszt między innymi wszystkich serwisów. Proszę przy tym nie zapominać o proporcjach tych reklam, żaden z potencjalnych zmotoryzowanych czytelników nie zapamięta nazwy własnej poszczególnych serwisów, zapamięta logo Nissensa. Przyznam szczerze, że przez jakiś czas również wymienialiśmy w swoich reklamach serwisy, oczywiście nieodpłatnie, ale doświadczyliśmy, że ma to dobre i złe strony. Ponadto uważam, że serwisy powinny kłaść duży nacisk na reklamę lokalną i promować swoje nazwy własne, a nie dostawców. Powiem więcej, za promowanie znaków logo dostawców, serwisy powinny być dodatkowo uznane. Decyzja należy jednak do nich i właściwie nie powinnam tego komentować, tym bardziej, że dla serwisów nigdzie nie zrzeszonych, indywidualna reklama to duży koszt, choć w lokalnym obszarze mogą sobie na nią pozwolić. Serwisy same powinny zastanowić się, na jaką formę reklamy chcą przeznaczyć swoje miesięczne środki finansowe i która przyniesie im w przyszłości bardziej wymierne korzyści: dynamiczne promowanie siebie na lokalnym rynku czy ogólnopolskie promowanie dostawcy?
Zadziwia mnie natomiast fakt, i tu nie znajduję logicznej odpowiedzi, dlaczego w tej kampanii biorą udział serwisy stowarzyszone w PSWNCH. Przecież te same środki finansowe, a nawet mniejsze wpłacone w Stowarzyszenie, dałyby znacznie lepsze efekty. Członkowie promowaliby swoją własną organizację i siebie jako niezależne podmioty z własną nazwą, a nie pod egidą firmy – dostawcy. Powinnam z takim zapytaniem wystąpić do Zarządu PSWNCHNie rozumiem tego, być może przeceniam swoją moralność i swój patriotyzm.
- Choć Pani argumenty są zrozumiałe, to jednak czuję jakiś konflikt, brak porozumienia…
Zapewniam Pana, że nie ma żadnego konfliktu, ale nie ma też szczególnego porozumienia. Po oddaniu naszej nowej siedziby Dyrektor Handlowy firmy Nissens gościł u nas na nasze zaproszenie. Niestety nie otrzymałam od niego jak dotąd żadnych propozycji. Być może nie potrafi rozmawiać z kobietami, ta branża przypisana jest przecież męskiemu biznesowi. Natomiast nie ukrywam, że jesteśmy mile zaskoczeni i pełni podziwu niezwykłą aktywnością tej firmy, a w szczególności Dyrektora Handlowego w aspekcie informowania klientów o istocie specjalizacji w układach termicznych. Podzielamy ten pogląd i dlatego już od 14 lat specjalizujemy się tylko i wyłącznie w tym temacie, nie podejmujemy żadnych innych propozycji, choć są także związane z motoryzacją. Świadczymy także usługi w powyższym zakresie łącznie z profesjonalną obsługą klimatyzacji. Zatem firma “Regemet” z Gdańska, będąca w autoryzowanej sieci Nissensa, nie jest jedynym w rejonie Trójmiasta tego typu serwisem, jesteśmy my, czyli firma “Gab-Rat”, jest także firma “Gracja” w Gdańsku-Oruni i serwis Pana Biangi z Rumii, który także jest w sieci Nissensa, naszej i jednocześnie PSWNCH.
Mimo, iż jest wiele nieścisłości w artykułach Nissensa, ukazujących się co miesiąc w różnych periodykach motoryzacyjnych, to firma ta zasługuje na słowa uznania i podziękowania, szczególnie kierowane do Dyrektora Handlowego P.J. Tunkiela, co niniejszym czynię. Niezwykła kreatywność Dyrektora Tunkiela motywuje i pobudza nas do poszukiwania wciąż nowych i lepszych rozwiązań. Ponadto pragnę podziękować firmie Nissens za tak duże uznanie naszych koncepcji w aspekcie integracji i tworzenia materiałów reklamowych dla naszych wspólnych klientów, np. banery czy zdjęcia produktów. Fakt powielania naszych pomysłów przez czołowego producenta produktów układów termicznych jest dla nas szczególnym wyróżnieniem, dowodzi tego, że zmierzamy we właściwym kierunku.
Na koniec dodam tylko, że udzielając tego wywiadu kończę definitywnie wszelką polemikę na ten temat na łamach prasy. Serdecznie dziękuję!
- Dziękuję za rozmowę.
p.u.t. – produkty układów termicznych
Komentarze (0)