Wydarzenia

ponad rok temu  23.02.2015, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Alfa Romeo za hasło – poznaliśmy zwycięzcę konkursu Tip-Topol

Krwistoczerwone Alfa Romeo Mito, ufundowane w ramach jesiennej akcji promocyjnej przez Tip-Topol, trafiło do Kamila Koczkodona z Ostrołęki. Uroczyste przekazanie kluczyków do samochodu miało miejsce w Pałacu Iwno koło Pobiedzisk, czyli blisko siedziby firmy Tip-Topol.

W jesiennej akcji promocyjnej mógł wziąć udział każdy klient, który w ramach zakupów produktów Tip-Topol zebrał 1000 punktów i wymyślił hasło. Kamil Koczkodon zakupił wyposażenie do swojego serwisu oponiarskiego i tym sposobem zakwalifikował się do konkursu. Opracowane przez niego hasło to: „Tip-Topol gwarantem Twojego serwisu”. Należało jeszcze zostać wylosowanym, co okazało się nie takie proste – spłynęło bowiem wiele wniosków z całego kraju. Jak mówi zwycięzca losowania, nigdy niczego nie wygrał – aż do tej pory. Dlatego z radością przybył do centrali firmy po odbiór nagrody, pomimo ataku zimy, jaki temu towarzyszył.
Firma Tip-Topol jest obecna na polskim rynku od 22 lat. Obecne jej starania koncentrują się na poszerzaniu palety oferowanych produktów i usług stosownie do tendencji w warsztatach samochodowych. Zauważalna jest dynamika w tej dziedzinie, a specjaliści od rynku opon już od dłuższego czasu podkreślają, że to właśnie ten sektor staje się w wielu przypadkach motorem rozwoju warsztatów samochodowych. Najpierw wymiana opon z wulkanizacją, a potem inne usługi sezonowe, takie jak serwis zawieszenia, stacja kontroli pojazdów i wymiana okładzin hamulcowych – to tendencja, która zyskuje na uznaniu.
Współczesny przemysł warsztatowy można podzielić na cztery kategorie: autoryzowane serwisy gwarancyjne, serwisy powypadkowe, diagnostykę i podnoszenie parametrów oraz właśnie serwisy eksploatacyjne. Jako że w Polsce posiadaczy nowych aut jest mniej, nie każdy ma w ciągu roku stłuczkę oraz nie wszystkim tuning w głowie, najpopularniejsze pozostają serwisy eksploatacyjne. Bazują one głównie na sezonowych i wskazanych parametrami wymianach opon, akumulatorów, płynów i innych elementów podlegających wymianie lub/i regeneracji. Polska mentalność, w wielu przypadkach skąpa w zakupach pojazdów nowych, nie ograbia z pracy tego typu placówek. A że auta też nie są najmłodsze, w warsztatach bywają i częściej. Nic dziwnego, że rynek aftermarketowy stale się rozwija i umacnia. Stąd żywe zainteresowanie firmy Tip-Topol tym segmentem.
Zwycięzca jesiennego konkursu prowadzi serwis wyposażony wyłącznie w sprzęt marki Tip-Topol. Dlaczego zdecydował się na „jednomarkowość” w swoim warsztacie?
- Decydując się na sprzęt różnych marek, na pewno można zyskać na cenie, targując się przy zakupach. Ale w przypadku awarii lub planowego serwisu musiałbym sprowadzić serwisanta każdego z producentów. A to w jednym czasie jest niemożliwe. Ponadto mogłoby się wówczas okazać, że każdy z serwisów ma inną procedurę czy czas reakcji niż konkurencja, a to mogłoby wprowadzić zamieszanie w serwisie – uzasadnia swój wybór świeżo upieczony posiadacz Alfy. Trudno odmówić racji takiemu stwierdzeniu, zwłaszcza gdy sprawdziło się ono w firmie i przynosi policzalne korzyści.


Jednym z punktów uroczystości było zwiedzanie zakładów produkcyjnych Tip-Topol w Pobiedziskach i okolicy, w których wytwarzane są m.in. miechy zawieszenia pneumatycznego, ciężarki do wyważania kół czy elementy pasów transmisyjnych, z których także słynie firma. Jak na skalę zatrudnienia oraz powierzchnie zabudowań to bardzo wydajna fabryka. Cechą wyróżniającą Tip-Topol jest kompleksowość oraz stosowanie maszyn, urządzeń i technologii opracowanych wyłącznie na własne potrzeby. Pozwala to na obniżenie kosztów operacyjnych, wyprzedzenie konkurencji oraz dotarcie na niemal wszystkie kontynenty.
W jakim celu firma Tip-Topol organizuje tego typu konkursy? Owszem, chodzi o zwiększenie zysków, ale nie tylko. Oprócz walorów finansowych wzrasta również pozytywne postrzeganie marki. Ponadto poprawie ulegają relacje między klientami, przedstawicielami handlowymi oraz przedsiębiorstwem. Rywalizacja wywołuje emocje, a wspólny w niej udział różnych ludzi usprawnia przepływ informacji. Takie budowanie relacji owocuje nie od razu, ale jest warte poniesionych kosztów. Częstokroć zazdrościmy kulturze współpracy w relacji klient-firma zachodnim sąsiadom. Dzięki takim akcjom możemy szybciej przenieść ten „obiekt westchnień” na nasz grunt. Oczywiście formuła tego typu rywalizacji może się opatrzyć, ale firma Tip-Topol jest tego świadoma. Jak będzie wyglądała kolejna edycja konkursu, tego jeszcze nie wiadomo, ale ma być ciekawie – obiecują przedstawiciele firmy.
Alfy Romeo nie kupuje się z kalkulatorem w ręku, ale sercem. Dlatego wielu pragmatycznie myślących właścicieli serwisów wielokrotnie odmawia sobie takich przyjemności, nawet wtedy, gdy ich na to stać. Częstokroć zarobione pieniądze inwestują w to, co im daje realne pieniądze – w kolejne, profesjonale wyposażenie warsztatu. Dlatego miło, że takich ludzi nagradza się w taki sposób – w końcu na to zasłużyli jak mało kto.

Grzegorz Teperek

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony