Wydarzenia

ponad rok temu  14.12.2016, ~ Administrator - ,   Czas czytania 9 minut

Automechanika Frankfurt 2016 (cz. 3)

Największe targi techniki motoryzacyjnej w cyklu kilkunastu imprez o randze międzynarodowej jak w soczewce skupiają potrzeby konsumentów, naprzeciw którym wychodzą propozycje wystawców. A że tych ostatnich przybywa szybciej niż gości na stoiskach, to też trudniej odróżnić produkt czy usługę w pełni dojrzałą od marketingowego… blichtru. Niżej kolejna dawka nowości niebudzących wątpliwości co do zamysłu inżynierów.

Felgi „wydrukowane” w technologii 3D? Czujnik ciśnienia kół wzbogacony o sygnalizator niepokojących wibracji? Minione wydarzenie obfitowało w prezentację koncepcyjnych rozwiązań i sporo premier – tak w dziedzinie ogumienia, jak i sprzętu dla serwisów oponiarskich. Wkład przemysłu oponiarskiego w rozmach targów Automechanika Frankfurt wyda na dobre owoce dopiero w 2018 roku, kiedy to targi REIFEN będą odbywać się równolegle do wiodącej imprezy reprezentantów branży automotive. Tymczasem podczas 24. edycji frankfurckiej imprezy mieliśmy okazję poznać propozycje adresowane do kierowców i firm celujących w serwisowaniu ogumienia.


Oponiarze we Frankfurcie
Odkąd Instytut Fraunhofera ubiegłoroczną nagrodę wręczył firmie Continental za wybitne osiągnięcia naukowe, o oponach z mniszka lekarskiego robi się coraz głośniej. Surowca do masowej produkcji gumy jest pod dostatkiem, dlatego też jury nie miało wątpliwości, że ekologiczny walor innowacji jest wystarczającym powodem, by po raz pierwszy w historii targów uhonorować „zielonym laurem” (Green Award) firmę Continental Reifen Deutschland GmbH za opracowanie opony WinterContact TS 850 P.
Polskim akcentem, gdy mowa o wystawcach rywalizujących w dziedzinie innowacji, była premiera na stoisku firmy KART. Wulkan Combo Q z windą to uniwersalna myjka do kół samochodowych z pionierskim rozwiązaniem w postaci dwóch zintegrowanych wałków obracających koło – rozwiązanie przydatne w przypadku ogumienia stosowanego w samochodach wyścigowych.
W kategorii „wyposażenia warsztatów samochodowych” (Repair & Maintenance) zwycięzcą innowacji okazała się firma Corghi S.p.A., a konkretnie podczas kolejnych branżowych imprez montażownica Uniformity z funkcją diagnostyczną. Urządzenie na podstawie zmiennej siły dociskowej specjalnego wałka oraz precyzyjnego lasera prowadzi pełne rozpoznanie danego koła (lub kompletu kół pojazdu w zakresie od 12” do 32”), analizując geometrię zarówno bez, jak pod obciążeniem, więc w pełni symulując tzw. test drogowy.
Amerykanie z firmy Hunter zabłysnęli kilkoma nowościami. Piątej generacji wyważarka Hunter Road Force Elite również skrywa test drogowy. Najnowszą propozycję skrojono na potrzeby kół o masie do 80 kg. Zadebiutował też system szybkiej diagnozy podwozia QuickCheck.
Zewsząd ergonomiczna – takie hasło przyświecało inżynierom włoskiej firmy Sicam, którzy dumnie prezentowali swe dzieło. Falco Evo 630 to montażownica doposażona w pomocnicze ramię, które sprawić ma, że praca z oponami typu Run-Flut czy UHP staje się bardzo wdzięcznym zajęciem.
Specjaliści z włoskiej firmy M&B Engineering przyzwyczaili nas do anonsowania mobilnych serwisów oponiarskich. I tym razem przygotowali nowość w stylu 2w1. Propozycja o nazwie MSU (z ang. mobile service unit) sprowadza się do umieszczenia „kombajnu maszyn” (wyważarka WB 200 + montażownica Tc 522 + agregat prądotwórczy) na specjalnym stelażu, który umocowany w przestrzeni ładunkowej furgonu gwarantuje pracę serwisanta zarówno w sąsiedztwie otwartych drzwi tylnych, jak i w jego wnętrzu.
Sporo udoskonaleń prezentowano we Frankfurcie z myślą o obsłudze TPMS. Firma Hazet pokazała narzędzie (o kodzie: 668-1) do bezpiecznej obsługi sensorów z grupy VDO RediSensor. Sztandarową propozycją firmy Huf była aplikacja do szybkiej konfiguracji czujników ciśnienia kół. Oprogramowanie na urządzenia mobilne zadebiutowało na rynku jesienią ubiegłego roku i odtąd doczekało się już kilkunastu aktualizacji. Konkurencyjna propozycja – EZ-sensor PAD, jest dziełem programistów z firmy Schrader.
Dużo większego kalibru pomysł prezentowano na stoisku mniej znanej firmy Tiremoni. TPVMS stanowić ma rozwinięcie możliwości TMPS, bo monitoruje nie tylko ciśnienie ogumienia, ale także temperaturę, a nawet niepokojące wibracje kół!

Portfolio produktów rozpoznawalnych marek
Na targi Automechanika we Frankfurcie co 2 lata przyjeżdżają najważniejsi przedstawiciele branży motoryzacyjnej, a magnes dla debiutujących – wszak miniona edycja okazała się rekordowa pod tym względem – stanowi niebywała okazja nie tyle do budowania wizerunku gracza o międzynarodowych aspiracjach, co czasem po prostu sondowania popytu rynku i… podglądania rozwiązań u konkurencji. Obojętne, czy mowa o gigantach, czy szukających swojego modelu biznesowego (patrz: startupy, gdzie zwykle wysokiemu ryzyku towarzyszy wysoki zwrot z inwestycji), najważniejsze to mieć pomysł, być zdeterminowanym w dążeniu do celu i oczywiście osiągać rentowność.
W poprzednim wydaniu wspomnieliśmy, że debiutujących z programem tzw. private label dało się szczególnie zauważyć w grupie tematycznej Repair & Maintenence (naprawa i konserwacja). Pytanie: czy to pomysł na biznes z gwarancją?
– Wysyp bliżej nieznanych firm olejowych może co najmniej zastanawiać, gdy ma się świadomość, jak bardzo dojrzały jest to rynek zarówno w Polsce, jak i generalnie w EU, a też jak bardzo świadomy godnych zaufania marek jest dziś konsument. Z pespektywy 12 lat pracy na rzecz rozpoznawalności marki niemieckiego koncernu wiem, że wiele takich nowych graczy nie wytrzymuje konkurencji i pada, jeśli nie po 2, to po 4 latach – podsumowuje minione wydarzenie Piotr Kasprzak, prezes zarządu Liqui Moly Polska Sp. z o.o. – Otóż z najnowszych danych Liqui Moly wynika, że np. polski rynek olejowy, licząc nawet tzw. dolewki, urósł w porównaniu z rokiem ubiegłego o raptem 2%. Według tych samych szacunków aż 74% kierowców, którzy powierzają serwis olejowy warsztatom, więc oddają kluczyki do wozu i nie martwią się całą resztą, jest jednak świadoma przewagi produktów o ugruntowanej pozycji rynkowej.
Imponujących rozmiarów stoisko firmy witało u progu pawilonu 9.1, w którym oczywiście przeważali producenci olejów silnikowych. Prócz uzupełnienia gamy produktowej – m.in. o oleje do silników Forda (0W30) i silników Volvo (0W20), prezentowano tu absolutne nowości, np. środki chemiczne (na bazie pasty ceramicznej) do montażu i demontażu wtryskiwaczy w silnikach z common rail czy też urządzenie do dynamicznej wymiany oleju w automatycznych skrzyniach biegów Gear Tronic.
Siódmy raz z rzędu swe kompetencje prezentowała we Frankfurcie firma Dayco. Otwarta architektura stoiska służyła prezentacji nowego katalogu produktów do lekkich pojazdów użytkowych (obejmuje 2 168 numerów części, w tym zestawy pasków rozrządu w kąpieli olejowej).
– Nasze doświadczenia techniczne obejmują kwestie związane z całym silnikiem, dzięki czemu możemy świadczyć sprawniejszą i bardziej skuteczną usługę – podkreślał podczas konferencji prasowej Diego Grigoletto, Dayco aftermarket sales director in Europe.
Z myślą o rynku europejskim amerykański koncern anonsował zaawansowane technologicznie rozwiązanie w zakresie profilowanych pasków osprzętu do skomplikowanych silników diesla i jednostek benzynowych z bezpośrednim wtryskiem.
Osiągnięcia na polu regeneracji to temat na osobny artykuł. Tu tylko wspomnijmy o tłocznym stoisku (C35 w pawilonie nr 5) amerykańskiej firmy Arnott Air Suspension Products, której interesy reprezentowało holenderskie przedstawicielstwo Arnott Europe. Globalna marka jest dziś liderem na rynku wtórnym w dziedzinie pneumatyki zawieszenia i zestawów tuningujących, a program produkcyjny gwarantuje pokrycie rynku dla rozlicznego parku pojazdów – począwszy od marek Audi czy BMW, a na Land Rover, Mercedes-Benz i Porsche skończywszy.
Z myślą o luksusowych samochodach prezentowano nowy katalog produktów na stoisku gdyńskiej firmy, reprezentanta w Polsce firmy EMMETEC – specjalisty od układów wspomagania hydraulicznych, jak i elektrycznych. – Jedną z nowości są zestawy naprawcze i narzędzia do modyfikacji i regeneracji amortyzatorów regulowanych ze sprężynami powietrznymi – mówił Dominik Ruszkiewicz z firmy F.A. Polska.
Spójna szata graficzna i odświeżony logotyp były motywem przewodnim japońskiej firmy NGK-NTK. Specjalista od układów zapłonowych świętował we Frankfurcie jubileusz 80-lecia, a jednym z ważnych wydarzeń był pokaz autorskiego programu wsparcia – mowa o wielojęzycznej platformie Teki-Wiki, której to walory edukacyjne będzie można poznawać na firmowym kanale YouTube.
Skoro o okrągłych rocznicach mowa. Stoisko Tenneco zaaranżowano stosownie do obchodów 100-lecia marki Monroe. Był tort, a ok. 50-osobowy zespół instruktorów ds. technicznych przybliżał innowacyjną propozycję z myślą o rynku wtórnym w zakresie tzw. lekkiej regeneracji zawieszenia NVH (Noise, Vibration, Harshness).
UFI Filters, światowy lider w technologii filtrowania płynów, przedstawił swoje osiągnięcia w roli kluczowego dostawcy dla najważniejszych światowych producentów oraz wynikające z tego korzyści dla gam produktów aftermarketowych: marek UFI i Sofima. Know-how firmy w segmencie OE podkreślała ekspozycja nowego, 3-litrowego silnika BMW, do którego firma produkuje moduły filtracji oleju, oraz silnik Ferrari F1– dowód ponad 30-letniego doświadczenia w wyścigach samochodowych. Uwadze fachowców nie uszła pewnie premiera kompletnego modułu Gen2 Plus UFI Filters – ważnej innowacji w obszarze rozwiązań dotyczących filtracji w silnikach diesla, zaprojektowanego, by spełnić rosnące wymagania w zakresie separacji wody w silnikach common rail spełniających normę Euro 6. Dodajmy, że kilka tygodni temu producent ogłosił z dumą zakontraktowanie ważnej dostawy dla wprowadzonej niedawno na rynek alfy romeo. Mowa o module filtra oleju dla 2,2-litrowej jednostki diesla. Korpus filtra wytrzymuje ciśnienie robocze rzędu 7-8 barów, a to za sprawą tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem szklanym.

Od konceptu do debiutu rynkowego w 2017 r.
Dojrzały produkt, zanim trafi na rynek, warto oczywiście poddać morderczym testom, np. w ramach różnego rodzaju eventów. Na pewno uwadze zwiedzających nie uszło stoisko austriackiej firmy pewag. Wzrok przykuwał bolid Formuły 1 ze stajni Red Bull, ten sam, który w styczniu 2016 roku mknął po nartostradach w Kitzbuhel. Wydarzenie było oczywiście wybitnie medialne – filmy z zawodów obejrzały miliony widzów. Motyw przewodni eksponowano – a jakże inaczej!, z założonymi łańcuchami śniegowymi pewag (pewag austro superwzmocnione). Firma zaprezentowała również najnowszy model łańcuchów śniegowych – pewag servomatik. Produkt zostanie wprowadzony do sprzedaży w 2017 roku. Prócz tego pokazano sprężyny zawieszenia APEX produkowane przez jedną z firm należących do pewag group.
Także w przyszłym roku, acz już w lutym, trafią na rynek pierwsze egzemplarze z najnowszej gamy urządzeń niemieckiej firmy ATH-Heinl. Skądinąd stoisko rodzinnej firmy bawarskiej zdawało się górować w pawilonie z propozycjami dla serwisów oponiarskich i warsztatów napraw podwoziowych. Absolutnym hitem na polskim rynku może okazać się ATH W102. To zupełnie nowa wyważarka do kół samochodów ciężarowych. Jest mobilna, bo na kółkach, a elektryka zasila tylko wyświetlacz, co każe przypuszczać, ze będzie bardzo tania. Jak więc działa?
– Wystarczy podjechać wyważarką pod stojące na posadzce koło tak, by trzpień wszedł w otwór, a następnie korbą unieść wyważarkę wraz z kołem i ręcznie wprowadzić parametry koła i tak samo, bo ręcznie, wprawić koło w ruch – wyjaśnia Sławomir Kulbida, sales manager export ATH-Heinl GmbH & Co. KG. – Rozpędzone koło po wyświetleniu wyników hamujemy hamulcem ręcznym. Wyważarka, choć ma bardzo prostą budowę (brak tu nawet silnika elektrycznego), ma pełną funkcjonalność bardziej skomplikowanych urządzeń tego typu z wysoką dokładnością wyników pomiarowych. Nie tylko nasz produkt manager jest bardzo zadowolony z wyników wyważania, skoro osiągamy dokładność poniżej 10 g dla kół ciężarowych!
Jak się dowiedzieliśmy, najpewniej – z myślą o niczym nieograniczonej mobilności, wspomniany wyświetlacz będzie można zasilać baterią lub z gniazdka samochodowego.
Długo by wymieniać usprawnienia w gamie podnośników. Wspomnijmy tylko, że te dwukolumnowe ATH Comfort gwarantują teraz o około 25% szybsze prędkości podnoszenia i opuszczania (ok. 30 sekund), a w ofercie pojawią się też nowe podnośniki niskiego podnoszenia dla wulkanizatorów czy 4-kolumnowe przygotowane pod diagnostykę (w planach jest anonsowanie modelu 6,5-tonowego).
Josam, szwedzki producent urządzeń do ustawiania geometrii kół ciężarowych i takich też napraw powypadkowych, anonsował ulepszoną, bo lżejszą o 70% głowicę do przyrządu i-truck, który dokonuje pomiarów geometrii kół w systemie przejazdowym wszystkich typów pojazdów, także autobusów przegubowych, przyczep i naczep. Wspomniane głowice doczekały się ewolucji nie tylko pod kątem zmniejszenia masy i wymiarów.
– Skrywają też mniej elementów mechanicznych narażonych na zwyczajowe zużycie eksploatacyjne, więc wydłużą się też interwały między serwisem czy ich kalibracją – podkreśla Dariusz Czarnociński z Josam Polska Sp. z o.o.
Ulepszony sprzęt uzupełni ofertę polskiego przedstawicielstwa już wkrótce.
Firma Mirka anonsowała spektakularną propozycję. Gamę narzędzi dla specjalistów od napraw karoseryjnych poszerzono o pierwsze małe szlifierki do napraw punktowych zasilane baterią (Mirka AOS-B 130NV i AROS-B 150NV).
– W marcu 2017 r. zadebiutuje też DEOS, szlifierka orbitalna o stopie prostokątnej (70x198 mm) i o skoku oscylacyjnym 3 mm – zapowiada Hubert Lewandowski z firmy BP Techem.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i materiały wystawców

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony