Wydarzenia

ponad rok temu  15.07.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Automechanika w Dubaju

Gigantyczne rezerwy ropy naftowej, popyt na pojazdy komercyjne i użytkowe – Dubaj może odegrać znaczącą rolę w rozwoju rynku motoryzacyjnego na Bliskim Wschodzie i w stabilnych gospodarczo krajach Afryki. Dowodzi tego niedawno zakończona tu 13. odsłona targów, które zapisały się ustanowieniem nowego rekordu frekwencji pośród międzynarodowych spotkań sygnowanych marką Automechanika.

W dniach 3-5 czerwca 2014 r. odbyły się największe targi motoryzacyjne na Bliskim Wschodzie i zarazem jedne z największych na świecie – Automechanika Dubaj. W imprezie wzięło udział blisko 1700 wystawców z 59 krajów. Organizatorów cieszy najbardziej 14% wzrost liczby wystawców (poprzednia edycja z roku 2013 cieszyła się frekwencją 1482 wystawców – przyp. red.), co stawia minione wydarzenie w rzędzie trzeciej największej na świecie imprezy z rodziny Automechanika – po targach we Frankfurcie i w Szanghaju. Skwapliwie na rosnącym popycie korzystają międzynarodowi producenci i dostawcy rynku aftermarket, którzy słusznie upatrują swych szans na zwiększenie swojej obecności w tej części świata. Z analiz firmy Frost & Sullivan wynika bowiem, że w roku 2017 rynek części zamiennych, opon i akumulatorów w państwach samej tylko Zatoki Perskiej podwoi się w stosunku do roku 2012. I właśnie z myślą o nawiązaniu współpracy z dostawcami warsztatów z gamą akumulatorów samochodowych prezentował się tu producent z Piastowa k. Warszawy.


- Nowoczesny, a zarazem oryginalny wygląd stoiska targowego oraz ciekawa ekspozycja produktów przyciągały gości targowych. Przedstawiciele firmy ZAP przeprowadzili szereg rozmów z handlowcami z Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Jordanii, Kuwejtu, Iranu, Iraku, O manu, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) – komunikuje firma, która z okazji targów zdecydowała się na reklamy polskich akumulatorów ZAP na stacjach paliw w Dubaju. - Dużym zainteresowaniem cieszyły się produkty ZAP Sznajder Batterien z serii Silver Japan i Japan Plus Cars stosowane w autach produkcji japońskiej i koreańskiej, których eksploatuje się najwięcej w krajach Bliskiego Wschodu. Firma zaprezentowała również najnowszą linię produktów – Silver Premium.
Imprezę urządzono na powierzchni 56 tys. m2 w 12 pawilonach. Wszystko to w jakże egzotycznej, ale przecież jak najbardziej stosownej scenerii 12 sal Dubai International Convention & Exhibition Centre. Tradycyjnie największe stoiska urządziły firmy z Niemiec, a spośród aż 83 firm wypada wymienić: BOSCH, ZF, Liqui Moly, Schaeffler Group, Meyer Glitza, Europart, Blitz Rotary, Rema Tip Top, Dana, BASF, Kaercher, Jost, BPW, Axalta, Mann+Hummel.
- Tym bardziej cieszy mnie fakt, że największa impreza branżowa na terenie Bliskiego Wschodu rośnie w siłę za sprawą firm z Polski! W tym roku wystawiało się tu 21 firm, czyli o 8 więcej niż poprzednim razem, a powierzchnia stoisk polskich firm urosła aż o 65% – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Piotr Łukaszewicz, Oficjalny Przedstawiciel Messe Frankfurt w Polsce.

Polskę reprezentowały: Arcom, Autoland, Elix, Fon-SKB, Horpol, Janmor, Kabat, Lotos Oil, Lumag, Melle, Novol, Organika, Paradowscy, Świstowski, Techmot, Tomex, Waś, WP, wspomniany ZAP Sznajder Batterien oraz firma Złotecki. W Dubaju zaprezentowała się też Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która na zlecenie Ministerstwa Finansów wykupiła stoisko promocyjne dla tych polskich firm, które nie zarezerwowały własnej powierzchni wystawienniczej. Podobna inicjatywa będzie miała zresztą miejsce na targach Automechanika Mexico. Przedstawicielstwo targów frankfurckich zyskało też sojusznika w Dubaju za sprawą nowo powstałej placówki – Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji (WPHI) przy Ambasadzie RP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To wart odnotowania sygnał w relacjach handlowych. Pierwsze doświadczenia debiutujących firm z Polski wydają się równie obiecujące.
- W przypadku Organiki były to pierwsze targi na tym rynku – informuje nas Grażyna Kołodziejczyk, Export Manager ZCH Organika SA. - Podeszliśmy do nich testowo, bez dużej inwestycji w przygotowanie ekspozycji z propozycją płynów hamulcowych, głównie DOT 3 i DOT 4 oraz ofertą olejów. Zainteresowanie lokalnych kupców, jak i tych z krajów sąsiednich było duże, przerosło nawet nasze oczekiwania. Zdobyliśmy sporą wiedzę o rynku i o konkurencji. Mamy nowe kontakty do 14 krajów w kierunkach eksportu odmiennych od posiadanych aktualnie. Dlaczego tamte kierunki? W świetle niejasnej sytuacji na rynku wschodnim konieczne jest poszukiwanie nowych. O sukcesie zdecydują oferty, niektóre na produkty w standardowej wersji, inne przygotowane według specyficznych potrzeb klienta i zacznie się długi proces negocjacji.

Przykłady z innych krajów pokazują, że nawet przy zaangażowaniu niewielkich środków budżetowych można wystawcom z Polski pomóc, np. poprzez zapewnienie bezpłatnych tłumaczy. Tak było całkiem niedawno w Szanghaju, gdzie w grudniu ubiegłego roku zadebiutował Polski Pawilon Narodowy. Przy okazji wspomnijmy tylko, że Dubaj był miejscem spotkań 37 organizacji branżowych, które przygotowały dwudniowy program seminariów i szkoleń.
Tematem przewodnim wystąpień i dyskusji w ramach Automechanika Academy były perspektywy rozwoju na rynku aftermarket z perspektywy doświadczeń w kontaktach handlowych z firmami z regionu Bliskiego Wschodu, ale przede wszystkim z właścicielami warsztatów samochodowych i rzeszą mechaników. Rzetelna analiza rynku jest skomplikowana przez fakt, że kraje tego regionu nie posiadają aktualnych statystyk i niechętnie publikują wiarygodne bilanse. Z kolei o realiach handlowych z krajami Afryki Subsaharyjskiej, takich jak Nigeria, Ghana, Tanzania i Angola rozmawiano przy okazji prezentacji referatu o rosnącej sprzedaży pojazdów dostawczych i ciężarowych w Kenii. Eksperci prezentowali dowody, że kraj ten wyrasta na potęgę motoryzacyjną kontynentu. Najżywiej komentowano wyniki handlowe wiodącego dostawcy samochodów ciężarowych, przyczep i części zapasowych w kontekście słabości rodzimego przemysłu samochodowego.
- Rynek Afryki ma ogromny potencjał, ale trzeba zdawać sobie sprawę z barier w postaci słabej infrastruktury drogowej. Największym orędownikiem zmian będą w mojej opinii firmy flotowe – podsumował swe wystąpienie Hans van der Spek, Business Manager z firmy Intertruck MENA.
Jak dotrzeć do najbardziej interesującej nas grupy klientów już dziś? Na targach Automechanika w Dubaju firma „WP” zaprezentowała się już po raz szósty.
- Co roku prezentujemy tu pełną ofertę naszej firmy właśnie po to, by sprostać tak różnorodnym rynkom spotykającym się w jednym miejscu. Rurka hamulcowa w zwojach, zestaw złączek oraz ręczne urządzenia do zarabiania końcówek przewodów – dzięki takiemu zestawowi jesteśmy praktycznie w stanie odwzorować i dorobić każdy przewód hamulcowy, a takie pokazy są sposobem dotarcia do warsztatów samochodowych – podsumowuje wydarzenie Joanna Lanczyk, export manager WP.
Na brak zainteresowania nie mogli narzekać także rodzimi producenci płynów i części eksploatacyjnych. Wiele większe tłumy dało się zauważyć na stoisku firmy Kabat. Wizerunek producenta renomowanych dętek i wyrobów gumowych skutecznie wygrywał z konkurencją z Azji. Czyżby procentował udział w pierwszoplanowej dla krajów UE imprezie branżowej we Frankfurcie?
- Na pewno w Dubaju coraz częściej pytano o dobrej jakości produkt europejski w relatywnie dobrej cenie do jakości. Sądzimy, że nasza oferta wychodzi naprzeciw tym wymaganiom. Nawiązaliśmy owocne rozmowy z kilkoma potencjalnie dużymi klientami z tego regionu, co powinno zaowocować wzrostem sprzedaży naszych produktów w regionie Middle East – potwierdza Jarosław Wyka, pełnomocnik ds. jakości Tomex, której stoisko zdobiła gama klocków i akcesoriów hamulcowych do samochodów osobowych, dostawczych i ciężarowych.
Niekoniecznie o pieniądzach rozmawiano podczas prezentacji wspomnianych referatów w ramach Automechanika Academy, która uczestnikom dawała możliwość wglądu w najnowsze tendencje rynku napraw. Wnikliwszymi obserwacjami rynków dzielili się uczestnicy spotkań w ramach seminariów organizowanych z branżą ubezpieczeń i firm flotowych (Graham Threlfall, Bodyshop Magazine & IBIS i Mohamed Salem Al Nuami, Emirates Transport). Pasjonatów sprzętu audio i dobrodziejstw telematyki na pewno mógł zainteresować referat specjalistów z EMMA Arabia. W międzyczasie trwały oczywiście rozmowy handlowe na targowych stoiskach. Większość rozmówców potwierdza, że na faktyczne efekty (kontrakty) wypada poczekać tym razem nieco dłużej. Dlaczego?
- Kontrahenci, zwłaszcza z Bliskiego Wschodu, mają pieniądze, ale dobić z nimi targu jest wyjątkowo trudno – zastrzega Janusz Morawski z firmy JANMOR, która prezentowała w Dubaju przewody zapłonowe.

Red., Fot. M. Giecewicz

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony