Bartłomiej Kubik podczas prezentacji na Akademii Renowacji fot. Bartłomiej Ryś
Ma zaledwie 18 lat a na swoim Romecie Chart 210 z 1988 roku już przemierzył Polskę południową i północną. Podczas targów Retro Motor Show najpierw na scenie Akademii Renowacji opowiedział o swoich podróżach a następnie porozmawiał z naszym dziennikarzem na temat planowanych czterech kółek i przyszłości branży motoryzacyjnej.
Ze względu na problemy zdrowotne w ostatnim czasie częściej poruszam się samochodem a nie Chartem - mówił na scenie. To żaden zabytkowy pojazd, to zwykłe audi - śmiał się chwilę później w rozmowie z dziennikarzem portalu warsztat.pl.
Skoro więc są cztery kółka, to może są i jakieś z tym związane marzenia?
Jeżeli miałbym się zdecydować na zabytkowy pojazd, to z pewnością wybrałbym coś z polskiej motoryzacji, pewnie byłby to fiat 126p „Maluch” ze względu na to, że takie pojazdy przewijały się już w mojej rodzinie - tłumaczył.
Bardzo pozytywnie wyraził się na temat targów Retro Motor Show i inicjatywie pod nazwą „Akademia Renowacji”:
Drugi raz uczestniczę w ogóle w targach, ale to wydarzenie bardzo przypadło mi do gustu. „Żywy Warsztat” to szczególnie miłe dla oka pokazy, dochodzą do tego prelekcje, szkolenia, wykłady i przede wszystkim multum zabytkowych pojazdów. Tu czuć motoryzację!
Zapytany o przyszłość branży motoryzacyjnej, zdecydowanie stwierdził, że nowoczesne auta „nie mają duszy”.
Ja ogólnie lubię samochody z manualną skrzynią biegów, dla mnie automat to już nie to. Jeżeli natomiast mam do czynienia z automatem w aucie elektrycznym, wciskam (nazwijmy to tak) „gaz” i… nic się nie dzieje. Kto z nas nie pamięta zapachu WSK-i, kto nie pamięta chmury oleju ciągnącego się za Syrenką? To są prawdziwe samochody dające radość z jazdy.
Podczas wystąpienia na scenie zdradził, że już w planach ma kolejne wycieczki.
Albo pojadę za granicę naszego kraju albo zwiedzę (analogicznie) wschód i zachód Polski. Czas pokaże!
Bartłomiej namawiał wszystkich, aby spróbowali tego typu wypoczynku.
Cała wyprawa to koszt około 600 zł z czego 300 zł poszło na paliwo. Ludzie są bardzo mili, pomocni, chętni i zainteresowani. Nie dość, że miło spędziłem czas, nauczyłem się mechaniki w praktyce to jeszcze pozwiedzałem różne zakątki kraju.
Co ciekawe, Kubik kształci się w technikum i w przyszłości planuje zawodowo związać się z branżą motoryzacyjną. Jak sam mówi, większość jego znajomych również wybiera szkoły zawodowe.
Komentarze (2)