Auto detailing

ponad rok temu  11.05.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Bez „polerki” ani rusz – wiedza dla detailera

Ergonomia, moc i przede wszystkim rodzaj: to wszystko musimy sprawdzić przed zakupem "polerki"

Strona 1 z 2

Maszyna polerska to podstawowe narzędzie w każdym studiu detailingowym. To właśnie z nią detailer „obcuje” najdłuższej. Musi być wszechstronna, wygodna, wydajna, przystosowana do wielogodzinnej ciężkiej pracy.

Wybór urządzeń dostępnych na polskim rynku jest bardzo duży. Jeżeli poważnie myślimy o założeniu studia detailingowego lub np. planujemy uruchomić dodatkową usługę w autoryzowanej stacji obsługi, musimy nastawić się na spory wydatek. Maszyny polerskie z najwyższej półki kosztują niemało, ale odwdzięczają się wieloletnią bezawaryjną pracą oraz zapewniają detailerowi wysoką ergonomię. To bardzo ważne: przy niektórych lakierach chwila nieuwagi wynikająca ze zmęczenia może być bardzo kosztowna. Pozostaje więc pytanie: jaka maszyna będzie dla nas idealna?
Na początku odpowiedzmy na proste pytanie: do czego służy maszyna polerska? To podstawowe narzędzie do korekcji rys i innych uszkodzeń powstałych na lakierze samochodu. Każde studio detailingowe przeprowadza korektę (lub kilka korekt wieloetapowych – wszystko zależy od stanu lakieru) lakieru, by wydobyć z niego prawdziwy blask i kolor. Ostateczny efekt „szkła” jest niesamowity, w połączeniu z odpowiednimi kosmetykami sprawia, że nawet kilkuletnie auto wygląda praktycznie jak nowe.

Rodzaje maszyn polerskich
Maszyny polerskie dzielimy na dwie grupy:
- obrotowe (rotacyjne) – sprzęt przeznaczony przede wszystkim dla profesjonalistów ze względu na to, że jego obsługa wymaga pewnego doświadczenia (polerka wykonuje ruch kulisty wokół własnej osi). Za jej pomocą w szybki sposób usuniemy nawet poważne wady lakieru (działa bardzo dobrze zwłaszcza z mocno ścieralnymi pastami). Co oczywiste, w rękach osoby niedoświadczonej takie urządzenie dość szybko może stać się destrukcyjne dla lakieru samochodu. Prędkość w tym przypadku określana jest w obrotach na minutę;

- orbitalne (mimośrodowe) – działanie oparte jest na ruchach pada po orbitach w kształcie elipsy. Taki zabieg wytwarza o wiele mniejszą ilość ciepła, a tym samym ryzyko uszkodzenia lakieru jest o wiele mniejsze. Właśnie dlatego tę grupę poleca się początkującym, osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z polerowaniem lakieru. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie daje ona tak spektakularnego efektu końcowego jak maszyny obrotowe. Ta ostatnia sprawdzi się lepiej przede wszystkim na lakierach miękkich i o intensywnych barwach. Prędkość w tym przypadku to oscylacje na minutę. 

Grupą „dodatkową” są maszyny typu Dual Action (DA), które łączą w sobie klasyczny ruch rotacyjny z ruchem oscylacyjnym imitującym ręczne polerowanie. Na rynku znajdziemy wiele tego typu urządzeń, które zbierają pozytywne recenzje zarówno wśród profesjonalistów, jak i amatorów. Wiele z nich występuje w całkiem przystępnych cenach.

Zakładając, że o autodetailingu myślimy profesjonalnie, powinniśmy skupić się na maszynach rotacyjnych. Ich niezaprzeczalne zalety to m.in. duża moc, a co za tym idzie, duża siła „cięcia” lakieru. W połączeniu z odpowiednimi padami (o których za chwilę) uzyskujemy krótszy czas korekcji lakieru oraz możliwość jego głębszego „spenetrowania”. To bardzo ważne w momencie, gdy na warsztacie pojawia się bardzo „zmęczone” auto, które od momentu wyjazdu z salonu nie widziało maszyny polerskiej.
Warto pamiętać, że maszyna rotacyjna jest zazwyczaj cięższa od tej DA. To zarówno zaleta, jak i wada. Dlaczego? Zaleta, bo maszyna lepiej przylega do polerowanej powierzchni i tym samym czas korekty skraca się. Wada, ponieważ przy pracy w trudno dostępnych miejsca ręce zdecydowanie szybciej się męczą. Jak to pogodzić?

Cóż, najprawdopodobniej prędzej lub później dojdziemy do wniosku, że tylko jeden rodzaj maszyny w studio detailingowym to błąd. Czy DA przeznaczona jest tylko dla amatorów? Niekoniecznie. Sprawdzi się idealnie do nakładania cleanerów, wosków itd. Jest mniejsza, lżejsza, bardziej poręczna. Bez problemu użyjemy jej również do korekty „one step”.
Wskazane zasady tyczą się natomiast praktycznie każdej maszyny polerskiej, bez względu na jej rodzaj. Warto zwrócić uwagę na te cechy pomimo planów, jakie mamy względem naszego narzędzia:
- waga: polerowanie jest żmudną i czasochłonną czynnością, a trzymanie w rękach przez kilka godzin ciężkiego narzędzia nie należy do przyjemności. Zasada jest prosta – im maszyna lżejsza, tym lepiej, ale nie zapominajmy, żeby nie przesadzić. Nieco większa waga to również większa stabilność polerki. Maszyny profesjonalne ważą około 2-3 kg (np. Lare Pro LR20-125 – 2,1 kg);
- moc: urządzenie musi dysponować odpowiednio wysoką mocą, aby zagwarantować bezproblemową pracę. Rozsądna wydaje się minimum 750 W;
- prędkość: zwróćmy uwagę, w jakim zakresie obrotów urządzenie pracuje – im jest on szerszy, tym lepiej (wolniejsze obroty zastosujemy do wykończenia, a szybsze – do korekcji). Na pewno miłym i wygodnym dodatkiem jest możliwość płynnej regulacji, bez „skoków”;
- system elektronicznej stabilizacji przyda się do utrzymywania jednakowej prędkości przy różnej sile docisku. Mamy wówczas pewność, że pad „nie zwolni” lub, co gorsza, zatrzyma się; 
- przewód zasilający: rozsądna długość to 5 m;
- ergonomiczna obudowa: nikt nie chce pracować kilka godzin z urządzeniem, które jest po prostu niewygodne. Postarajmy się przed zakupem popracować z tymi, które mamy na oku, chociażby przez chwilę np. na stoisku firmowym danego producenta na targach;
- serwis: jak każda maszyna, polerka również może się zepsuć. Zwróćmy uwagę na to, jak szybko rozpatrywane są reklamacje, czy serwis jest w Polsce. Każdy dzień bez maszyny polerskiej to przestój i brak klientów.

GALERIA ZDJĘĆ

Odpowiedni pad i pasta polerska są tak samo ważne jak maszyna
Bogatą ofertą maszyn może pochwalić się firma LARE. Znajdziemy tam zarówno rozwiązania profesjonalne, jak i amatorskie
To podstawowe narzędzie w każdym, nawet przydomowym studiu detailingowym. Warto przed zakupem przetestować urządzenie, np. na różnych targach branżowych, szkoleniach i pokazach
Do każdej maszyny można zamontować przeróżne talerze, na których zainstalujemy później pady

Komentarze (1)

dodaj komentarz
do góry strony