Części i regeneracja

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Boczne poduszki powietrzne

Wystarczy 20 milisekund

W 1996 roku Volkswagen po raz pierwszy rozszerzył pakiet bezpieczeństwa o montowane na życzenie boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera.

Poduszki te, wbudowane w oparcia foteli, minimalizowały skutki zderzenia bocznego najpierw w Passacie. Od tego czasu Volkswagen wyprodukował ponad 12 milionów samochodów z bocznymi poduszkami powietrznymi i w ten sposób znacznie przyczynił się do triumfu tej technologii zwiększającej bezpieczeństwo.
Zderzenie boczne, które stanowi około 25-30 procent wypadków w Niemczech, jest dla inżynierów wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Inaczej niż przy zderzeniu czołowym, nadwozie i systemy zabezpieczenia pasażerów przed skutkami ujemnego przyspieszenia muszą zareagować na impuls na krótkiej drodze deformacji i w ekstremalnie krótkim czasie. A to udaje się tylko dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii. Jako światowy koncern Volkswagen wyznaczył sobie bardzo ostre kryteria przy konstruowaniu swoich rozwiązań.


Inteligentne systemy czujników
Aby najlepiej chronić pasażerów, Volkswagen stosuje nowoczesne systemy czujników, wielokrotnie dublujące swoje działanie i dzięki temu niezawodne. Na przykład w Golfie na środku przednich drzwi umieszczone są czujniki reagujące na zmiany ciśnienia powietrza. Do tego dochodzą czujniki przyspieszenia w przednich błotnikach i w tylnych drzwiach (te ostatnie w wersjach z tylnymi poduszkami bocznymi i napinaczami pasów bezpieczeństwa). Kolejny czujnik przyspieszenia umieszczono na tunelu środkowym pod kokpitem; kontroluje on sygnały czujników zewnętrznych i jest sprzężony z modułem sterowania poduszek powietrznych.

Wszystko trwa milisekundy
Moduł sterowania podejmuje decyzję, czy poduszka powietrzna musi być aktywowana. Jeżeli tak, cały proces rozpoczyna się w ekstremalnie krótkim czasie. Po zaledwie sześciu milisekundach wyzwalany jest zapłon: odpowiedni impuls elektryczny, wysłany przez moduł sterowania, doprowadza do stopienia się bezpiecznika w generatorze gazu. Sama poduszka powietrzna, zwinięta do rozmiarów kawałka tortu, znajduje się w oparciu fotela, czyli w optymalnym położeniu względem pasażera. Przy reakcji chemicznej, aktywowanej zapłonem ładunku miotającego, powstaje gaz składający się przede wszystkim z azotu oraz pary wodnej i dwutlenku węgla. Wydobywa się on z generatora gazu z prędkością ponaddźwiękową i wypełnia 12-litrową poduszkę boczną z powłoką zewnętrzną ze specjalnej tkaniny nylonowej o wysokiej wytrzymałości na rozerwanie. Poduszka ta, z prędkością początkową ponad 100 km/h, rozrywa szwy tapicerki i rozwija się przed poszyciem wewnętrznym drzwi. Boczne poduszki Volkswagena pokrywają cały obszar między miednicą a barkami.

Szybciej niż mrugnięcie
To wszystko następuje w niezwykle krótkim czasie. Dla porównania, ludzkie mrugnięcie powieką trwa 100 milisekund, a od początku zderzenia boczna poduszka powietrzna jest w pełni rozwinięta zaledwie po 20 milisekundach. A po następnych 20 milisekundach pasażer wpada w tę poduszkę. Przez otwór wylotowy w tkaninie pasażer niecałą sekundę później wyciska gaz z poduszki tak, że uderzenie jest stosunkowo miękkie. Napinacz pasa bezpieczeństwa, również aktywowany przy zderzeniu, stabilizuje górną część ciała. W ciągu ostatnich lat boczne poduszki powietrzne były cały czas udoskonalane. Przykładem może być Passat: siły działające na obszar brzucha pasażerów zostały zredukowane w najnowszej generacji Passata o 25 procent i wynoszą teraz tylko jedną czwartą dopuszczalnej w Europie wartości granicznej.
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony