Wydarzenia

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Branża automotive  podnosi się po kryzysie
Podczas tegorocznych targów Automechanika 2010 nie zabrakło okazji do rozmów z założycielami firm, którzy wywarli duży wpływ na rynek warsztatów napraw karoserii w naszym kraju. Poniżej krótka rozmowa z Olavim Venäläinenem, właścicielem firmy Autorobot FINLAND OY, zajmującej się produkcją maszyn, urządzeń i narzędzi do napraw powypadkowych samochodów. Wywiad przeprowadził red. Mirosław Giecewicz.

- Pana przygoda z branżą warsztatową zaczęła się w 1969 roku od małego warsztatu, ale dla historii Pana firmy najważniejsza jest chyba data 1975. Wtedy debiutuje pierwszy produkt z dziś świetnie znanej na całym świecie rodziny Autorobot. Od tego czasu nie było chyba tak dużego kryzysu na rynku jak ten, który chyba jeszcze trwa?
Tak. Zdecydowanie miniony rok był najtrudniejszy dla całej branży motoryzacyjnej. Nie mogę powiedzieć, że nie odczuliśmy dotkliwie kryzysu. Nasze udziały na, wydawałoby się, stabilnych rynkach warsztatowych, wyraźnie spadły, ale też sytuację ratowały nowe inwestycje i kontakty. Tu na pewno mogę pochwalić się dobrą pozycją naszego generalnego importera w Polsce. Stworzył on ośrodek szkoleniowy, organizuje seminaria na temat napraw powypadkowych. Te spotkania i prezentacje najnowszych technologii przekładają się na całkiem niezły udział w produkcji w Finlandii.


- W Polsce macie sprawdzonego sojusznika w firmie Jan Sobański Auto System, która jest Waszym autoryzowanym przedstawicielem.
Tak, to nasz sprawdzony kontrahent, z którym utrzymujemy dobre kontakty od 1988 roku. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się tak niepozornie. Była zima, a Janek Sobański przedarł się do naszej siedziby całkiem zwyczajnym samochodem dostawczym – co nas bardzo zdziwiło. Mieliśmy nadzieję, że zamówi sporą partię urządzeń, a on zabrał tylko jedną ramę naprawczą. Wkrótce potem rozpoczęły się intensywne kontakty – wtedy na porządku dziennym był tylko faks. Rama naprawcza sprawdziła się w warsztacie firmy Jan Sobański Auto System PUH i od tego momentu nastąpił przełom w świadczeniu usług, co zmobilizowało inne warsztaty blacharskie do zakupu tych maszyn. Następstwem tego był kolejny przyjazd do Kuopio, tym razem już samochodem ciężarowym po zakup następnych maszyn. Podpisaliśmy umowę o współpracy, a Jan Sobański został generalnym importerem maszyn i urządzeń Autorobot na Polskę.

- Jak ocenia Pan targi Automechanika w perspektywie tych sprzed 2 lat?
Widać, że branża automotive podnosi się po kryzysie. Mamy nadal wiele oznak recesji, ale we Frankfurcie widać wyraźnie więcej stoisk dedykowanych warsztatom wyspecjalizowanym w prostowaniu i odbudowie karoserii, oferujących więcej produktów. Cieszy obecność i zainteresowanie klientów.

- Jakie ma Pan plany na kolejne miesiące?
Oczywiście ulepszanie produktów. Mamy wiele produktów nowej generacji na stoisku i prezentujemy te znane dobrze na rynku, począwszy od przenośnej i pojedynczej ramy Autorobot Micro B, przez model zintegrowany z podnośnikiem, czyli XLS +, aż po ramy stacjonarne, jak np. B15 czy B20. B15 jest na rynku od dwóch lat i cieszy się dużym zainteresowaniem, bo stanowi kombinację ramy naprawczej i podnośnika samochodowego. Stanowi ciekawą propozycję podstawowego wyposażenia nawet niewielkiego warsztatu. Wykonanie szybkiego pomiaru diagnostycznego przyspiesza użycie elektronicznego bezprzewodowego cyrkla pomiarowego Autorobot – EzCalipre. Ten ostatni produkt wprowadziliśmy na rynek w pierwszym kwartale tego roku.

- Dziękuję za rozmowę.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony