Tegoroczna edycja to blisko 1400 wystawców
Jak wyglądają jedne z większych targów branży warsztatowej na świecie? Po kilku latach przerwy wracamy na Automechanikę Istanbul. Organizatorzy zapowiadają – te targi to pomost pomiędzy Europą, Bliskim Wschodem i północną Afryką. Wśród blisko 1400 wystawców spotykamy także polskie firmy. Z ofertą wystawców zapoznaje się tu blisko 50 tysięcy gości, z czego jedna czwarta przyjeżdża z zagranicy.
Na terenach Centrum Targowo-Kongresowego TÜYAP (4-7 kwietnia, Istanbul) dużo mówi się o elektromobilności (na zewnątrz pracują ładowarki samochodowe), są niezwykłe pokazy na żywo (w ciągu czterech dni wydarzenia odrestaurowano od podstaw M3 z 1987 roku). Są wykłady, sympozja, spotkania bardziej i mniej formalne. To ważne wydarzenie dla przemysłu motoryzacyjnego nie tylko w Turcji, ale całym regionie. Blisko połowa z 1397 wystawców to firmy spoza Turcji. Wśród 48 737 gości ze 130 krajów aż jedna czwarta przyleciała z zagranicy. Byli to głównie obywatele Iranu, Iraku, Algierii, Libii, Egiptu, ale też Ukrainy czy Bułgarii. Na targach funkcjonowało 16 pawilonów krajowych, co potwierdza bardzo międzynarodowy charakter tego spotkania. Przedsiębiorcy z całego świata szukają dystrybutorów, którzy będą wprowadzać ich produkty na rynek. Wśród gości, poza dilerami, znalazło się także duże grono warsztatowców, poszukujących rozwiązań usprawniających codzienną pracę w serwisie.
– Po raz kolejny, podsumowując targi, możemy chwalić się rekordowymi statystykami. Na targach, gdzie spotykają się branżowi gracze z całego świata, pokazujemy najnowsze trendy i technologie w przemyśle motoryzacyjnym – mówi Tayfun Yardım, dyrektor zarządzający Messe Frankfurt Istanbul. Alexander Kühnel, dyrektor generalny targów, dodaje, że Automechanika Istanbul to możliwość pokazania światu swojej oferty. – Mamy wizję kreowania współpracy dotyczącej importu i eksportu w krajach rozwijających się. Nasi wystawcy świetnie to wykorzystują. Mam mnóstwo informacji zwrotnych dotyczących zawarcia wielu umów handlowych. Zadowoleni i zmotywowani wystawcy już dziś żądają od nas uruchomienia przygotowań do przyszłorocznej edycji targów – mówi. A te odbędą się 2-5 kwietnia 2020 roku!
Warto odnotować, że podczas tureckiej Automechaniki odbył się panel dyskusyjny dotyczący zawodowej obecności kobiet w przemyśle motoryzacyjnym. Inne tematy towarzyszącej wystawie produktów Akademii Automechaniki to m.in. samochody elektryczne (m.in. specjalne forum „E-mobility and Future Technologies”) czy rynek wtórny w Turcji z biznesowego punktu widzenia. W Turcji najistotniejszą branżą dla eksportu jest właśnie przemysł motoryzacyjny – aż 80% produkcji jest sprzedawana za granicą.
Polskie firmy w Istanbule
Na targach swoją ofertę prezentowały m.in. Lotos czy podwarszawskie Przedsiębiorstwo WP, które promowało zestawy do samodzielnego wykonywania metalowych przewodów hamulcowych. W Istanbule odwiedziliśmy też stoiska m.in. marek Autodiagger i Elerte, związanych z branżą regeneracyjną.
– Zajmujemy się produkcją urządzeń diagnostycznych do testowania rozruszników i alternatorów – mówi Robert Willich z firmy rozrusznik.eu, będącej właścicielem marki Autodiagger. – Na tych targach pokazujemy trzy urządzenia. Jest to Autodiagger 100 – cyfrowa przystawka do testowania alternatorów sterowanych przez komputer samochodu. Autodiagger 300 – tester do regulatorów napięcia zewnętrznych, wymontowanych z alternatora. Naszym bestsellerem natomiast jest Autodiagger 500, czyli stanowisko do testowania alternatorów. Wszystko to nasza myśl techniczna. Produkujemy je w Gdańsku – podkreśla. Firma współpracuje z branżą regeneracyjną, ale też fabrykami alternatorów. – Sprzedajemy te urządzenia w Polsce, ale też na całym świecie. Jesteśmy obecni m.in. w Iranie czy na Tajwanie.
– Zaczęliśmy 9 lat temu od regeneracji zacisków hamulcowych do pojazdów ciężarowych, naczep i ciągników. Równolegle zaczęliśmy dystrybucję zestawów naprawczych do tych zacisków – opowiada przedstawiciel firmy Elerte, która jest kolejnym wystawcą z Polski goszczącym na targach w Stambule. – Dwa lata temu rozpoczęliśmy działalność w Turcji, gdzie zajmujemy się głównie produkcją podzespołów, zestawów naprawczych, a także całych, kompletnych zacisków hamulcowych – dodaje. Pytany o polski rynek mówi o dużych wzrostach. – W ofercie firmy są też regeneracje układów hamulcowych pneumatycznych, zawory, wybieraki – wszystko, co związane z układem hamulcowym. Na dziś 40% naszej produkcji trafia na eksport. To zdecydowanie zasługa udziału w międzynarodowych targach – podkreśla nasz rozmówca.
Tekst i fot. Redakcja
Komentarze (0)