W Szanghaju miejscowy sąd nałożył na jedną z tamtejszych firm karę w wysokości 3 milionów juanów chińskich za podrabianie marki BMW. Dla niemieckiego producenta wymiar finansowy "odszkodowania" jest raczej symboliczny (ok. 430 tysięcy dolarów), natomiast ważniejszy jest sam aspekt ukarania firm podszywających się pod wielkie koncerny.
Firma na rynku chińskim działała od ośmiu lat. Jej zarejestrowany znak towarowy "BMN" był łudząco podobny do loga marki z Monachium. Natomiast nazwa firmy Deguo Baoma Group (Int'l) Holdings Limited to w wolnym tłumaczeniu - międzynarodowa grupa BMW.
W tym konkrentym przypadku chińska firma nie działała na rynku motoryzacyjnym, ale modowym, a logo było używane głównie na ubraniach. Nie miało to jednak znaczenia dla sądu w Szanghaju, który uznał wykorzystywanie przez firmę renomy marki BMW za przestępstwo.
W Internecie nie brakuje też części zamiennych do samochodów produkowanych w Chinach, z logo łudząco podobnym do marek renomowanych firm. Niższa cena oznacza też niejednokrotnie niższą, nieatestowaną jakość, o czym bezwzlędnie należy pamiętać.
Komentarze (0)