Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Ciekawa inicjatywa

Skoro jedną z barier przy przejściu na nową technologię lakierowania jest przełamanie stereotypów panujących w branży lakierników, to wart odnotowania jest każdy budujący przykład promowania świadomości proekologicznej. Firma Pronet-Color Sp. z o.o. z siedzibą w Gdyni postanowiła w dość osobliwy sposób nagrodzić warsztat, za to, że ten porzucił starą technologię i promuje teraz produkty o ograniczonej liczbie lotnych związków organicznych (LZO). Nagroda – odkurzacz warsztatowy na pewno się przyda, bo akurat aplikacja lakierów na bazie “wody” wymaga dość sterylnych warunków pracy. Wybór produktów wodorozcieńczalnych to decyzja, która procentuje w przyszłości, jak większość działań podejmowanych z myślą o ochronie środowiska. Nie inaczej jest w przypadku branży lakierniczej.



Tomasz Darna, właściciel firmy Auto POMAGIER z Gdańska, która porzuciła starą technologię i promuje produkty o ograniczonej liczbie LZO.

- Spośród naszych klientów z całego kraju wyróżniliśmy cztery warsztaty za pracowitość we wdrażaniu dyrektyw unijnych w minionym roku (2008). Najlepiej poradziła sobie firma Auto POMAGIER z Gdańska, należąca do Tomasza Darny – opowiada Czesława Czaja, właściciel firmy Pronet-Color, która specjalizuje się w dystrybucji powłok lakierniczych i urządzeń technicznych przeznaczonych dla rynku motoryzacyjnego. - Nagrodzeni obecni są na rynku od 20 lat i świetnie poradzili sobie z nową filozofią pracy. A skoro “woda” nie znosi kurzu, to profesjonalny odkurzacz wydawał się nam symbolicznym uhonorowaniem firmy za odejście od “zakurzonej” technologii, która emituje szkodliwe substancje do atmosfery. W końcu odkurzacz przemysłowy marki STUCCHI cechuje zaawansowany system automatycznego oczyszczania filtrów a przy podciśnieniu rzędu 230 mbarów świetnie zadba o sterylność kabiny lakierniczej – dodaje.



Mieszalnik wodny PALINAL.

Przy okazji ciekawej inicjatywy warto przypomnieć, że lakiery wodorozcieńczalne wymagają zwiększonego przepływu powietrza przy polakierowanej powierzchni. Aplikacja wymaga po prostu dużo szybszej niż w przypadku tradycyjnych lakierów wymiany nasyconego wilgocią powietrza nad powierzchnią mokrego lakieru. Minimalny parametr to 0,25 m/s (przy pustej kabinie). Duża prędkość przepływu powietrza decyduje o jakości lakierowania: pył lakierniczy nie osiada na lakierowanych elementach. Przy za niskim przepływie powietrza powstaje mgła lakiernicza, która się osadza i psuje efekt pracy lakiernika. Drugim parametrem wpływającym na szybkie odparowywanie wody z lakierów wodorozcieńczalnych jest temperatura. “Woda” wymaga większej dawki ciepła, tj. mocniejszego podgrzania elementu przed aplikacją (ok. 20OC), a doprowadzenie do takiej temperatury to kolejny koszt i czas. - Inwestycja w dobry system wentylacji to jeden z kosztowniejszych nakładów nowej technologii, ale bez choćby promienników czy dysz Venturiego rynek sobie nie poradzi z “unijnymi produktami” – zauważa Tomasz Darna, właściciel wyróżnionego warsztatu. - Opór środowiska lakierników przed wodą wynika więc z obawy nie tyle pogorszenia jakości prac, co zwiększeniem jej czasochłonności, więc mniejszego zysku.



Tomasz Darna, właściciel Auto POMAGIER, odbiera nagrodę od Doroty Kropelnickiej-Babiak, inżyniera technologa Pronet - Color.

To też wynik podejścia firm ubezpieczeniowych i ich systemu rozliczania kosztorysowego. AUDATEX się nie zmienił i nie uwzględnia faktu lakierowania wodorozcieńczalnymi produktami. Kiedyś faktycznie wystarczało 20 minut na polakierowanie np. błotnika; przy “wodzie” nie ma na to szans, skoro samo odparowanie trwa dłużej, a to przecież tylko jeden z etapów prac – dodaje.

Rafał Dobrowolski
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony