Im dłużej trwa wojna w Ukrainie, a inflacja nie zatrzymuje się, tym więcej mikro, małych i średnich firm obawia się przyszłości. Z Barometru EFL na IV kwartał br. wynika, że już ponad połowa przedsiębiorców (54%) spodziewa się pogorszenia sytuacji w najbliższych 6 miesiącach.
Kwartał wcześniej pesymizm wyraziło 46% zapytanych, a po wybuchu konfliktu 31%. Niemal nikt nie spodziewa się powrotu koniunktury w przyszłym roku, 65% liczy, że nastąpi to w latach 2024-2025, a co czwarty zapytany w ogóle nie wierzy w optymistyczny scenariusz w najbliższych latach. Eksperci EFL zwracają uwagę, że wśród trzech największych czynników kryzysowych, takich jak pandemia, wojna i inflacja, z pierwszym polscy przedsiębiorcy już na dobre się oswoili. Ponad 70% MŚP nie odczuwa wpływu Covid-19 na działalność biznesową – na pogarszające się nastroje coraz bardziej oddziałuje konflikt toczący się za naszą wschodnią granicą.
Biorąc pod uwagę wielkość firmy, największy pesymizm ponownie notuje się wśród firm mikro. 56,5% z nich wskazuje na pogorszenie kondycji branży, w przypadku firm małych – 53%, a 52% w przypadku firm średnich.
Koronawirus już niegroźny...
Negatywna moc sprawcza koronawirusa z pomiaru na pomiar jest coraz słabsza. Z Barometru EFL na IV kwartał, który został zrealizowany na przełomie września i października br., wynika, że 28% firm wskazuje na negatywny wpływ pandemii na ich działalność (5,3% ocenia, że ma ona wpływ zdecydowanie niekorzystny, a kolejne 23% – raczej niekorzystny). W opinii aż 71% MŚP Covid-19 jest neutralny biznesowo. To bardziej optymistyczne wskaźniki niż w poprzednim pomiarze. W III kwartale br. 31% wskazało na negatywny wpływ koronawirusa na prowadzoną działalność, a 67% na neutralny.
– Od wybuchu pandemii Covid-19 minęło już 2 i pół roku. Ten czas nasi przedsiębiorcy wykorzystali bardzo efektywnie – zwraca uwagę Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL. – Z jednej strony, stosując się do rządowych wytycznych, przystosowali swoje organizacje i pracowników do pracy w trudnych, wyjątkowych warunkach. Z drugiej zaś rozwijali te części biznesu, które pomagały im prowadzić działalność – nie tracić przychodów, a wręcz czasami je zwiększać. Mam na myśli przede wszystkim cyfryzację procesów: wprowadzenie sprzedaży online, obsługi klienta online czy pracy zdalnej. Kiedyś na takie kroki firmy potrzebowałyby kilku czy kilkunastu lat. W dobie pandemii wystarczyły tygodnie, miesiące. I kiedy wydawało się, że powoli wracamy do „normy”, za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. I ona ponownie budzi wśród przedsiębiorców niepokój.
...ale wojna coraz bardziej tak
59% firm wskazuje na negatywny wpływ wojny na ich działalność – 22,5% ocenia, że ma wpływ zdecydowanie niekorzystny, a kolejne 36,8% – raczej niekorzystny. 39,2% MŚP liczy, że to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, w ogóle nie wpłynie na ich biznesy. Kwartał wcześniej grupa pesymistów była bardzo podobna.
Komentarze (0)